Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Strona światła


Maria Bo

Rekomendowane odpowiedzi

Pamięci Jerzego Ficowskiego

czas poetów nie ma początku ni końca
ale i oni podążają za światłem w tunelu

gdzieś na pograniczach
zawczasu z poniewczasem
śniły mu się cygańskie bezdroża
i tajemnica Bruno Schulza

nie miał wątpliwości
inni to my
ci sami nadzy i bezbronni
których ból boli

z otwartym sercem i dłonią
ruszał pod prąd
na własnych ścieżkach snuł
nić poezji pajęczą

nie krzycząc to ja
odszedł
cicho bezszelestnie

gdy odchodzi poeta
samotniejemy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo w tym wierszu utartych i znanych stwierdzeń np. pajęcza nić , otwarte serce i dłoń , światło w tunelu , które jednak ładnie z refleksją godną oddania hołdu poecie zostały skomponowane , tak , że dobrze to się czyta i wywołuje zamierzony efekt
Pozdrawiam Kredens

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne okoliczności nie usprawiedliwiają "złej poezji", a już pisanie banalizmów w kontekście śmierci poety...
Nic - poza pointą, nic nowego. Poszczególne fragmenty nie są nawet spójne stylistycznie (np. poniewczas - lingwistyczny ze "światełkiem w tunelu" - zbanalizowanym codzienną, skrótową frazeologią). Pomieszanie ckliwości (serce - dłoni) z próbą heroizacji (odszedł cicho nie krzycząc ja). Błąd tkwił chyba w założeniu, żeby wejść "w skórę" bohatera (stąd zapewne czerpanie garściami z jego poetyki), zamiast napisać co po nim - w nas (dlatego dobra jest pointa).
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wers z wizją tunelu bym wyciepnął bo psuje dobry początek;

snuł nić poezji pajęczą - formuła zużyta jak stary fotel na którym tysiąc poetów siadało; czas zbudować bardziej oryginalną frazę;

pointa niestety banalna - kładzie w rzeczy samej dobry wiersz; warto po takich słowach poszukać jeszcze -
potrafisz!

J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   Publikowałem jeszcze wiersze w licealnym pisemku: "Uważam, że..." (dwa wiersze z wycieczki - Włochy), bibliotekarskim: "Sowa Mokotowa" - trzy wiersze i tygodniku: "Tylko Polska" - tutaj najwięcej, jasne: nie wszystkie, niektóre były tak ostre, iż redaktor naczelny odmówił publikacji - nie chciał mieć kłopotów prawnych, nie, nikogo nie namawiam, aby - ktoś - przestał pisać, wręcz przeciwnie: osoby piszące muszą mieć świadomość - mogą otrzymać merytoryczną krytykę, niekoniecznie pozytywną, prócz szarego życia (powinna pani widzieć: teraz sprzątam mieszkanie - to jest obowiązek każdego Polaka i Polki - nikt przecież nie chce mieszkać w syfie - pełnego robactwa), pasją mojego ojca było wędkarstwo, mamy: czytanie romansów Marii Rodziewiczównej, natomiast: moją pasją jest pisanie wierszy, ludzie, którzy nie mają pasji - marnują własny czas, zainteresowania i życie - ono jest wtedy takie puste... Kończąc: gratuluję wydania tomiku wierszy, naprawdę, proszę pani i wcale pani nie zazdroszczę.   Łukasz Jasiński 
    • Tomik wierszy: "Kowal i Podkowa" wydałem w dwutysięcznym dziesiątym roku w liczbie stu egzemplarzy - drugi obieg (opublikowałem tutaj wstęp i posłowie, także: okładkę), niech pani poda więcej szczegółów o własnym dziele (zdjęcie - też), oczywiście: nie zrobi pani tego - Empik pani zabronił, grunt, aby zdobyć ewentualnych kupców - czytelników.   Łukasz Jasiński 
    • Użyłem tutaj damskich rymów, a także: metafory, jeśli ktoś ma pojęcie o pisaniu wierszy, to: powinien wiedzieć - one z zasady nie są bezpośrednie, nie wolno również mylić Autora z Podmiotem Lirycznym, a ostatnia zwrotka jest dowodem, iż moja interpunkcja jest znakiem rozpoznawczym, przywołam tutaj biały wiersz Zbigniewa Herberta, oto on:   Kamyk   kamyk jest stworzeniem doskonałym równy samemu sobie pilnujący swych granic wypełniony dokładnie kamiennym sensem o zapachu który niczego nie przypomina niczego nie płoszy nie budzi pożądania jego zapał i chłód są słuszne i pełne godności czuję ciężki wyrzut kiedy go trzymam w dłoni i ciało jego szlachetne przenika fałszywe ciepło - Kamyki nie dają się oswoić do końca będą na nas patrzeć okiem spokojnym bardzo jasnym   Zbigniew Herbert    Jeśli pani czegoś nie rozumie, to: służę pani bezwarunkową pomocą, jednak: filozoficzną i fizyczną i finansową - nie, tak może być, proszę pani?   Łukasz Jasiński 
    • Podoba mi się. Wszyscy zmierzamy do innego świata, z tym, że to zmierzanie u każdego jest inne. Jedne je chwalą, inni niekoniecznie. Pozdrawiam. P.S. nawzajem
    • Tytuł roku Waldemarze. Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...