Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Docenisz pieniądze, gdy ukradną Ci portfel
Docenisz zdrowie, gdy bedziesz leżał w chorobie
Docenisz braci, gdy przyjdzie Ci ich stracić
Docenisz ojca, gdy życie bez niego poznasz
Docenisz matkę, gdy Ci jej zabraknie
Docenisz życie, gdy zobaczysz śmierci odbicie

Czemu zawsze jest to "gdy"? Nie ma nic od tak...
Nie poznasz dobra, gdy nie posmakujesz zła
Nie bedziesz poważny, gdy nie wiesz co to żart
Nie zobaczysz mety, gdy nie wiesz gdzie jest start

Docenisz światła, gdy zgasną
Docenisz sen, gdy nie będziesz mógł zasnąć
Docenisz chleb, gdy nie będziesz miał co jeść
Docenisz wysokość, gdy spadniesz w dół
Docenisz też ból, gdy nic już nie będziesz czuł

Spróbuj nie czekać na "gdy" bo wtedy zwykle jest za późno
Walczyć po fakcie? Sam pomyśl... czy aby nie na próżno?

Opublikowano

całkiem nieźle. wbrew pozorom nie ma rzeczy oczywistych. co dla jednego jest oczywiste, dla drugiego bywa nie do pojęcia. bywa.
po tak masz dwie kropki.. i spróbuj jeszcze pomyśleć nad ostatnim wersem. wstaw tam myślnik lub wykombinuj coś innego, bo, w moim odczuciu, czegoś tam brakuje :)
pozdrawiam i do poczytania :)

Opublikowano

Wymienione oczywistości chociaż nie dla wszystkich oczywistościami są, bo to życie je kształtuje. W ostatnim wersie brakuje w moim odczuciu takiej chwili przerwy na zastanowienie się. Można wielokropek dać.
Sam pomyśl...na próżno
albo
sam pomyśl- na próżno
zresztą to autora wizja.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...