Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kalista_Zachary

Użytkownicy
  • Postów

    69
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kalista_Zachary

  1. Rzeczywiście, dzięki, tak to jest jak się po nocach pisze :P.
  2. Masz może takie nożyce, piłę, cokolwiek? Dziękuję, wzajemnie.
  3. Kalista_Zachary

    dom

    słońce zaszło nad naszym gniewem znów zabrakło któregoś przepraszam codziennie zjadam ten gorzki owoc nie tuszem, lecz smutkiem maluję rzęsy piękny dom nie zawsze szczęśliwy szczęśliwszy ten, co radość zbiera, jak perły dziecięcych uśmiechów nie rzuca w kąt, lecz nosi rozdaje to, czego nie ma, i mnoży, nie dzieli słońce zaszło nad naszym gniewem w świetle księżyca nie widać twarzy codziennie próbuję ten gorzki owoc osłodzić, lecz mi nie wychodzi
  4. Kalista_Zachary

    niby

    na ekranie zmysłu podążają wlepieni w coraz to nowszy misz-masz jaskrawego pudełka tacy ludzie
  5. Dziękuję za odwiedziny, po-zdrówki ;)
  6. może nawet lepiej być tu i teraz nie zaglądać w minione kalendarze uczyć się ubierać w spokojną teraźniejszość resztę pokaże czas
  7. Kalista_Zachary

    tęsknię

    za tobą co cię mijam co dzień w drzwiach szkoły gdy zaspana zostawiam dziecko w jej progach za tobą, co tylko czasem dzień dobry za tobą - choć nie znam miło cię widzieć i tobą, co myślałam "nie lubię" to chyba czas się kończy nie pozwolono być człowiekiem obijam się o końca świata ramy w czterech ścianach
  8. Kalista_Zachary

    Ida

    4 września pierwszy raz Cię ujrzałam już zaczynały żółknąć pierwsze liście w słoneczny dzień może i coś przeczuwałam gdy szłam w sukience jakby uroczyście dziewięć tygodni jak dni dziewięć minęło niczym nowenna do świętych zmarłych gdy zobaczyłam Cię po raz pierwszy raz pierwszy było razem ostatnim może Bóg miał plan taki dla Ciebie - w dniu Twoich imienin zrobić Ci prezent Ida (*) 4.09.2012.
  9. Kwiaty na rękach niesione w domkach z papieru Tulipany żółte, amarantowe róże bordowe Pod spodem zabijane piękno
  10. Czy to w szkole, czy na studiach, czy to w tv, czy na jawie, weź człowieku przetrzyj oczy, bo cię chcą poskładać ładnie. W tego, którym zbyt nie jesteś, nie w twe myśli, doświadczenia, tylko chcą całego ciebie zrobić człekiem bez myślenia.
  11. nieobecność tak pusta że myśl włożyć ciężko w jej schizofreniczne buty za bardzo się oddaję chwili umieram spontanicznie wymawiając myśl nie moją - tchnienie Tego u góry tak zupełnie we mnie
  12. Zabawki na dnie kartonu też są coś warte - szczególnie te wynoszone na miesiąc do piwnicy, by po tym znów mogły cieszyć ;). Ciekawa jestem kim jest ten "on".
  13. jeśli nie można być sobą pal licho takie sposobności od miesięcy cię nie chcą może coś nie tak a może tak jest że prawdy nikt nie lubi? bo taka wygodna to ona nie bardzo ani do siedzenia ani do leżenia pal licho takie sposobności gdy sobą być nie można więc albo prawda albo wygoda
  14. Nie mam prawie nic Tylko Boga I on ma moje ręce Nogi moje ma Nie mam prawie nic Więc prawie wszystko mam A między prawie Wiatr wieje wszechmocny
  15. Nie ma przytulenia Uśmiechu na dzień dobry Zapachu nad rosołem a czasem nieobiadem Jest lęk który wścieka się Przy sposobności dźwięku Podskakuje w środku serduszko małej dziewczynki Ona nie chciała on nie chciał A może chciał coś więcej Coś czego nie ma ich roztargnienie Tak często umiera jedno i drugie ktoś słyszy zza ściany
  16. Polak o Polsce, że Polska nieładna... Kto tworzy Polskę? Czyja to sprawa? Nasza to sprawa, panie sąsiedzie! Sprzątnijmy razem śmiecie w tej biedzie! Może się wtedy normalnie stanie, jak jeden z drugim porwą się w taniec. przy okazji dyskusji o typowej Polsce ;)
  17. http://pl.wikipedia.org/wiki/Piskorz ;) szczególnie: "Wyjęty z wody wydaje charakterystyczny gwizd, powstający podczas wypuszczania powietrza."
  18. [dzień piskorza] w dodatku najbardziej wnerwiający mnie pies na osiedlu obszczekał wózek na co obtupałam go nogą po czym on obszczekał moje nogi. (nie bedzie mi tu kundlisko bez smyczy i kagańca podskakiwać do mojego wózka.) też lubię psy. a potem syn obiegał wózek i walnął zająca przez mój but. ryk do wieczora jak starszy pociągnął to młodszy zawtórował. i tak mnie jakoś naszło
  19. Adam i Ewa byli na początku, są pierwotni, błądzący, odwrócili się od Boga. Maria i Józef,to para, która razem z małym Jezusem jest przedstawiana jako świeta rodzina. Wraz z przyjsciem Jezusa zaczęło się nowe, odkupione. Zagościła ufność i miłosierdzie, stąd moje porównanie do Marii jako ideału kobiety i Józefa - ideału mężczyzny.
  20. Z tego co się uczyłam to dwa wyrazy o podobnym znaczeniu nie powinny być w tym samym wersie bo to wygląda niezbyt ładnie. Ale ogólnie wiersz ok. Dziękuję za wpis. Powyższego użyłam celowo, lubię łamać stereotypy... ;). Jak nieładnie wygląda, to super, nie ma wyglądać ładnie ;).
  21. od tamtej pory nie idę w świetlistej mgle płynę często nocą kontempluję łódź unosi na fali w niewidoczną przestrzeń ciasnotą umysłu wtargam najbardziej niech szykanują rozumy w babel wieże nie wierzę wiem, gdzie jest dzień i gdzie noc zaczepia pazury tam na wysokościach toczy się charyzmatyczne zaraz-obok
  22. nie umiem cię kochać jakbyś tego chciał nie umiem cię kochać nawet jakbyś tego potrzebował ale weź ten wiersz utop w nim serce zagryzam tę gorzką czekoladę niechcianą przeze mnie poza miłością i szacunkiem próbuję okiełznać milczeniem jeszcze niewypowiedziane
×
×
  • Dodaj nową pozycję...