Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja też mam wyobraźnię.
Wyobrazilam sobie te pyszności na telerzach i salaterkach. Delicje w czekoladzie z galaretką o smaku poziomki. I truskaweczki, prosto z krzaczka, takie pchnące, z cieknącym po brodzie sokiem, no i jeszcze bita śmietana.
Pech, bo niczego z tych rzeczy i tysiąca innych nie wolno mi jeść. Więc prynajmniej przy twoim wierszu sie rozmarzyłam.
Pozdrawiam marząc
Lilka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj miła Krysiu - podoba się mi ta wyobraźnia - jest apetyczna i tak mocno prawdziwa - faktycznie ma rację Elżbieta - wiersz warty zapamiętania .
Jeszcze tylko podziękuje za słodką chwilkę i już uciekam dalej ...
miłego ci życzę .
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Mefisto35 :)

No cóż? Każdy wczuwa się na miarę własnej wyobraźni. A "pięść do nosa" też ma metaforyczną wymowę: można nią komuś "rozkwasić" nos ;)

Dziękuję za obecność i szczerość.

Serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja też mam wyobraźnię.
Wyobrazilam sobie te pyszności na telerzach i salaterkach. Delicje w czekoladzie z galaretką o smaku poziomki. I truskaweczki, prosto z krzaczka, takie pchnące, z cieknącym po brodzie sokiem, no i jeszcze bita śmietana.
Pech, bo niczego z tych rzeczy i tysiąca innych nie wolno mi jeść. Więc prynajmniej przy twoim wierszu sie rozmarzyłam.
Pozdrawiam marząc
Lilka

Bardzo współczuję, że nie możesz kosztować tych slodkich specjałów, ale cieszę się, że wiersz Cię tak smakowicie rozmarzył.
Dziękuję pięknie :))

Cieplutko pozdrawiam, Lilu -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj miła Krysiu - podoba się mi ta wyobraźnia - jest apetyczna i tak mocno prawdziwa - faktycznie ma rację Elżbieta - wiersz warty zapamiętania .
Jeszcze tylko podziękuje za słodką chwilkę i już uciekam dalej ...
miłego ci życzę .

Witaj Waldku :) dawno Cię nie było, więc tym milej Cię znowu widzieć!
Dziękuję, że znalazłeś chwilę, by się tu zatrzymać.

Serdecznie pozdrawiam :))
Krysia
Opublikowano

Usta łakną delicji, ale to przecież tylko cząstka myśli, a bita śmietana może obłaskawiać nie tyko podniebienie,
ale również "los", tym bardziej, że wyobraźnia na wyrost, w tym dobrym kierunku, jak sądzę. Peekla rzeczywiście
jest chyba aniołem. Tereso - Krysiu, rozumiem wiersz na wylot, jest dobrze dla mnie.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

hihihi, złośliwa@ z tego Cezara.
chciałam się popisać definicjami matematycznymi ale nie chce mi się guglować :))))

a więc powiem po mojemu: gorycz nie wyklucza słodyczy!!!!!
vide: gorzka 55 proc. z malinami :)))
buziaki, Kryś!
i plus.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli się nie wie, ile kosztuje gorycz, trudno ocenić wartość słodyczy.
a...wyobraźnia nieodzowna - żeby nie stracić nadziei, trzeba "oblaskawiać gorycz"...choćby na wyrost!

dziękuję Zbyszku za wierność czytania :)))

cieplutko pozdrawiam -
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Maciek.J dzięki
    • @Berenika97  to taki czas, taki czas jest. Będzie lepiej Berenika. Trzymaj się.
    • @Robert Witold Gorzkowski To niezwykła historia – i jeszcze piękniejsza dlatego, że nie poszedłeś utartą ścieżką akademicką, tylko zbudowałeś coś własnego. Wiesz, co jest w tym najpiękniejsze? Że wybrałeś swoją drogę do historii – nie przez sale wykładowe, ale przez artefakty, przedmioty, rzeczy które ludzie trzymali w rękach. I że dzięki temu stworzyłeś coś, czego akademia przez 200 lat nie potrafiła. Czterdzieści lat benedyktyńskiej pracy, unikalna kolekcja, książka która wypełnia 200-letnią lukę – to osiągnięcie, któremu może pozazdrościć niejeden profesor z tytułami. Szczególnie podoba mi się moment, gdy prof. Epsztein podszedł do Ciebie z dedykacją i prośbą o uwagi. To chyba najpiękniejsze uznanie – gdy autorytet naukowy traktuje Cię jak równego sobie, nie patrząc na formalności. Ten moment z kongresem – to już nie nagroda, to koronacja. Szacunek w oczach historyków mówi więcej niż dyplom. Historia potrzebuje takich ludzi jak Ty – pasjonatów, którzy nie tylko kochają przeszłość, ale mają cierpliwość i determinację, by ją dokumentować. I jeszcze jedno: Sienkiewicz w trzeciej klasie, Quo Vadis na początek – no tak, to się musiało tak skończyć :) Gratulacje za całą tę drogę i szacunek! Natomiast moje zadanie jest inne - sprawić, aby dzieci i młodzież pokochali historię. Nieraz mi się udaje, gdy w plebiscycie na najfajniejszy przedmiot (po w-fie), na drugim miejscu jest historia. I to był mój największy sukces. Pozdrawiam:)
    • @Nata_Kruk Mam taki cykl przemyśleń i zdaję sobie sprawę, że to męczące, ale w końcu pewnie mi przejdzie na jakiś czas:) no, ale cóż świat się trochę rozpada, trochę bliżej niż dalej, dlatego wypada mi jakieś epitafium skroić. Dzięki za czytanie i pozdrawiam:)
    • @Arsis np. Mnie:) nawet w chorobie potrafię coś zrobić, jest gotowa kapustka, mleku moczy się pierś:) akurat to nie robię dla siebie, może spróbuję:) jak tam podboje komet?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...