Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

słodka krew niektórym
dwa światy
czułość drapieżnika
i różany czar
błąd, utrata połączenia
ból jakiegoś nożyka w bardzo ważnym miejscu/
grzech bólu
życzę odnowy
czerwony , niedoskonały świat głupiej maszyny
skargi nic nie pomogą
odpoczywam poniżej czerwonych mostów
... jak to naprawić, by czerwień już nie żądziła
"przypadkowe poruszenie z różanej zakazanej różdżki
kolejne narzędzie kontroli
niedługo zmienię się w komara

jaka znajomość światła z żelazem
zastanawiam się...

Opublikowano

żelazo -wpływa na porost krwi, ktoś popełnił błąd ,a ktoś drugi cierpi,bez dodatkowej dawki krwi będzie żle.
Jedni nie znają problemu-
słodka krew niektórym
dwa światy...

inni nazbyt.

.. jak to naprawić, by czerwień już nie żądziła
"przypadkowe poruszenie z różanej zakazanej różdżki
kolejne narzędzie kontroli
niedługo zmienię się w komara

ktoś -może autor szuka pomocy, ma już dość transfuzji.
Tak ,może w tym kierunku?
pozdrawiam!

Opublikowano

molekularne-przełącznik cząstkowy,przełącznik fotochromowy tworzący związki chirooptyczne.światło spolaryzowane kołowo przechodzenie z jednej formy w drugą-jak na moje myślenie naświetlanie chorych komórek krwi pomnażanie zdrowych.
Wiem co to decorum, ale też może być to groteskowy obraz świata ,czego w wierszu nie dostrzegam, chyba że....
Pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie nie chodzi o teatr cieni!
Chodziło mi o leczenie wysoko wyspecjalizowanym sprzętem.
A egoistką chciałabym byc ,żyłoby mi się o wiele łatwiej!
Pozdrawiam!
Opublikowano

czerwień uwielbiam.
nie kumam za bardzo przekazu. Peel nożykiem żyły chce podciąć, żeby zobaczyć światło?- nie wiem.
wykombinowałam, że tu się wampir kręci:), albo złą krew trzeba spuścić, żeby doznać oświecenia.
poplątałam się,
pozdrawiam:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień dobry, pani Agnieszko, już wróciłem z Wojska Polskiego - dostałem wezwanie na trening i gdyby pani była zainteresowana, serdecznie zapraszam na mój kolejny wiersz, który przed chwilą opublikowałem.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 
    • In gloriosa mortem heroum*   I to już niedługo biała pani z białą suknią w biały dzień zacznie zbierać wybielałe żniwo i to nie za długo blada pani z bladą lutnią   jak bordowa matka z rubinową kokardką płatkami szkarłatnych róż złączy różane ogniwo: oj, bordowa matko, oj, bądź mi kochanką   w błękicie fioletu - w niebiańskiej ciszy i szafirową klepsydrą leniwą - Niwą w lazurowej niszy...   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (październik 2025)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski  wiesz Robert jestem w szoku, i nie wiem co napisać, po prostu nie wiem. Przeczytałam ten list i kropka dalej nie wiem. Bo powinnam napisać, że wiedziałam, ale nie, nie wiedziałam. Choroba, to wiedziałam, a jego zachowania zakładałam że są wynikiem choroby, wojny. Jest taki wiersz Kołatka, długo zastanawiałam się znaczenia uderzania w deski. Myślałam, że to odniesienie do Boga, imperatyw kategoryczny, moralny. Nie napisałabym tego wiersza, gdybym znała treść tego wiersza, a jeśli już to inaczej. Muszę jeszcze dużo przemyśleć (że wciąż tak mało wiem). Może powinnam bardziej zwracać uwagę, jakim człowiekiem był poeta,  autor.   Dziękuję  
    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...