Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyrok zapadł dawno trzeba go wykonać
Nie by zabić więzień nie ma skonać
Bat srogi będzie wydawać prezenty
A wykonawca wyroku w pracy nie ugięty
Nie wzbiera w nim litoścci głośny krzyk
Zadać mnówstwo bólu za to może w mig

Głos więźnia natomiat mówi że niesłusznie
Treść wyroku jednak każe bić posłusznie
Kat przecież tylko wykonuje swoją pracę
robi co musi by otrzymać płacę
Sędzia patrzy obiektywnie na dowody
Co by zrewidować swoje dochody
Policjant dał dowody bo za to mu płacą
Dostarczone jednoznaczne i oskarżył prokurator

A więzień stoi przywiącany do cierpkiego słupa
Nie wie co począć z bólu już rżnie głupa
Bicz na tomiast jeszczę kilka razy go uderzy
Rany na plecach nieznacznie poszerzy
Tak właśnie wygląda rzeczywistośc co się tym nie kryje,
Że właśnie za pieniądze ręka rękę myje.


Opublikowano

Cześć Adrian,
wiem, że jako licealista chciałbyś dorównać tym Wielkim Poetom, ale ... wybacz.
Przykro mi to pisać - ale rymy częstochowskie a i rytm każdej strofy inny.

Może spróbuj wiersza białego.

I pamiętaj - nie pisz pierwszego słowa jakie Ci się napatoczy ... pomyśl, może inne będzie lepsze, bardziej trafne lub wieloznaczne ... itp.
Ćwicz jak Juliusz Cezar - lapidarność stylu (veni, vidi vici - czy - alea iacta est)

Bo - "Autor ma się tak długo męczyć, żeby czytelnik już nie musiał!"
A te "męczarnie" mogą trwać tygodniami.
Za to później - jaki efekt!

Wraz z Najlepszymi Życzeniami Wielkanocnymi - życzę Ci wytrwałości i znalezienia własnego stylu poetyckiego:)

Pozdrawiam serdecznie - Marek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Marzy mi się duża pizza hawajska na Spółę z Marzeną w Honolulu. Marzy mi się również kilka innych nieco mniej wymiernych spraw, choć trzeba dodać, że równie nieosiągalnych. Ktoś mnie kiedyś poprosił, abym mierzył wysoko, słusznie nawet, ale moje zamiary chyba za wysoko się wzniosły, więc - cóż - poniosło. W związku z powyższym najwyższym poleciałem z tym tekstem, którego nie da się już odnienapisać. Wyszedł mi niedolot.    Warszawa – Stegny, 16.10.2025r.
    • @Arsis o jak miło mi, serdecznie dziękuję i pozdrawiam również:)
    • @Migrena tu nie ma miłości, może było tylko zauroczenie, pierwsze łał! I na tym się skończyło. Pozostał kredyt wiążący bardziej niż przysięga małżeńska. Ale mam drugie wrażenie- może mylne więc trochę z obawą- że to nie są prawdziwe osoby ale wytwór informatyki. I zastanawia mnie zawsze wpleciony motyw Boga- jakby był wszystkiemu winny. Nie jest. Ale jeśli coś się nie udało, spartaczyło- to łatwiej jest kogoś obwinić- wtedy lżej  
    • @Roma Twój wiersz jest o niezwykłej sile, surowy, odważny i hipnotyzujący. Czytając go, czuję się, jakbym dostała klucz do bardzo prywatnego, poturbowanego, ale przez to niewiarygodnie autentycznego świata. Wiersz jest jednym, wielkim, paradoksalnym zaproszeniem. Zaczyna się od diagnozy: "a serce ma wykołatane". To serce jak po bitwie, wyczerpane, ledwo zipiące. I wtedy pada zaproszenie. Ale jakie to zaproszenie! - "wleź na krzywy ryj". To sformułowanie jest brutalne i szczere, odrzucasz wszelkie konwenanse, grzeczności. Mówisz: "... musisz porzucić oczekiwania i po prostu się wedrzeć. Bez pukania." A zaraz po tym brutalnym wejściu następuje czułe: i rozbądź się wygodnie. Ten kontrast jest wyraźny - Wejdź w mój chaos, ale poczuj się w nim jak w domu. Druga zwrotka to instrukcja obsługi tego pokiereszowanego wnętrza. Gość ma słuchać "kawałków głodnych , czułości". To piękny obraz – dusza nie jest całością, jest zbiorem fragmentów, a każdy z nich ma niezaspokojoną potrzebę. I wtedy pojawia się ten niesamowity obraz: "może zapal skruszenia , pozawijane w bletki". To niezwykła metafora - skruszenie, poczucie winy - staje się tutaj czymś, co można wspólnie konsumować, by osiągnąć inny stan świadomości. To świadome, wspólne pogrążenie się w bólu, by go oswoić. Ostatnia zwrotka to kulminacja tej intymności. To już nie jest tylko bycie obok, to całkowite zanurzenie. "I śpij z niej sny , i śnij w niej" - gość ma nie tylko zamieszkać w tym sercu, ale czerpać z niego swoje sny, śnić jego językiem, jego obrazami. A celem nie jest uzdrowienie, poskładanie w całość. Ale nie jest to obietnica happy endu, ale obietnica towarzyszenia w tym, co jest – w procesie rozsypywania. Masz swój własny, unikalny język do opisywania stanów wewnętrznych, który jest fizyczny, szorstki, a jednocześnie niewiarygodnie czuły.
    • @Berenika97 Dobrze, bardzo dobrze, Duszko. Jest mi dobrze z tym, o czym piszę, a o tej roślince powiedział mi pewien Poeta, dawno temu. Na obrazku mogłam sobie sprawdzić jak wygląda, ale ja spotkać i zobaczyć...  gdzie? A jednak, któregoś lata w maju, zbierałam czubki młodej pokrzywy przy małej rzeczce i płocie. W pewnym momencie coś się do mnie poprzyczepiało, właśnie jakby gałązki  - kiedy je odczepiałam,  jak rzepiki, czepiały się do siebie. Wtedy przypomniałam sobie o tym, co słyszałam i wreszcie to znam i mam :) Serdeczności i podziękowania.   @Waldemar_Talar_TalarUkłony, dla Ciebie :)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...