Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


u nas znów wiosna


wschodzi słońcem bo ziemia się kręci dla innych
dzięki stworzeniu

wykluta z miękkich zwojów dzieciństwa
oplecionego kolczastą zielenią
zawisła w bezruchu marionetka
obejmuje nieskończoność rozwartymi ramionami

z namaszczeniem podaje swoje ciało

kiedy noc zaczyna wykradać chaos poranka
rodzącego problemy dla gazet
odrzuca na bok kosę by mieć ręce wolne
do obejmowania

bez namaszczenia oddaję jej ciało

usunę jeszcze kilka drzazg z trawnika i odlecę
z gołębiami w cieplejsze strony


tylko na mnie czekaj
Opublikowano

Grażyno! Jak długo i romantycznie. I ta puenta... Podyskutowałabym z Tobą o treści tego wiersza :). Mamy czas. Tak?

"wykluta z miękkich zwojów dzieciństwa
oplecionego kolczastą zielenią
zawisła w bezruchu marionetka
obejmuje nieskończoność rozwartymi ramionami"


Czuję przesyt w powyższych wersach. Kompletnie się nie znam, ale na nosa - za wiele opisów. Przy tym wierszu czuję bardzo boleśnie brak wiedzy służącej kompetentej rozmowie. Są tu fachowcy.

Czyimi rękoma, za pozwoleniem, chcesz ogarniać ten chaos??? ;))))))))

Tym razem dokładnie, wers po wersie, rozbieram Twój wiersz. Z każdego biorę sobie temat do przedumania. Zasiałaś - zbieraj! :) Uściski. Elka ;)))

Opublikowano

może to list, może monolog, rozmowa ze sobą o przeczuciach, o oczekiwanym „śnie”;
tuż przed zaśnięciem nachodzi cię natłok myśli, starasz się je zredukować, ale mózg działa wtedy jak szlifierka;
bo nie znosi pustki;
po zredukowaniu pozostają myśli – gwoździe, te nieusuwalne, uporczywie powracające;
za nimi czai się żarłoczna bezsenność, domaga się strawy, a ty znów zaczynasz ją karmić własnymi myślami;
aż to przestaje wystarczać: myśli to życie, brak ich oznacza śmierć;
nie życie i nie śmierć ale życie i śmierć razem są przygodą w wierszu;
i tu zaczyna się dialog między wiarą, a rozumem – zamknięty w formę listu, a do kogo ten list?
peelka pisze do siebie, jakby chciała poskromić swój lęk; pozornie poddaje się demonom (kosa) w swoistym treningu nieśmiertelności, bo tego by chciała, nie odejść, ale przejść na lepszą stronę;
ciekawe „drzazgi w trawniku” – usunięcie gwoździ, to gotowość; lepiej nie odchodzić z bagażem niezałatwionych spraw, bo one sprowadzają spowrotem, dusza cierpi;
tyle ja;
pozdr

Opublikowano

i jest świetny wiersz ! Od " wyklutej z miękkich " absolutnie bez zarzutu , każde słowo warte swojego miejsca i mocno ukorzenione . Trochę memla jedynie ta faza z " bo ziemia się kręci dla innych
dzięki stworzeniu " ... No i może te kursywy ... Pozdrawiam serdecznie i gratuluję :-))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Być może masz rację, Elu. Ciasno trochę w tej zwrotce, ale po nabraniu oddechu może jakoś się da? :) A że tak wyszło, może to ze strachu przed światem zewnętrznym peelka zaczyna budować sobie własny świat, tak ciasny, że nikogo już nie pomieści?
Dziękuję za czytanie, pozdrawiam.
:)
Chaos niech ogarnia ten, co go stworzył...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dygam z podziękowaniem za poświęcony czas, Olku.
Spodobał mi się bardzo "trening nieśmiertelności" i całokształt Twojej wypowiedzi pod wierszem.
Rozgadałeś się, cieszy mnie to bardzo.
I jak zwykle
odpozdr
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Masz rację, Cezary. Rozmemłanie wychodzi zawsze, kiedy rozum kłóci się z wiarą.
Ale dobrze, że teraz nie palą za to na stosie :)
Kursywy miały pomóc zachowaniu formy listu.
Dziękuję za czas i czytanie.
Pozdrawiam.
:)
Opublikowano

To nie jest moje pierwsze podejście - o, nie!
Jeśli dobrze rozumiem to list do kogoś, kogo już nie zaprzątają sprawy tego świata. Czuje się wyraźną niechęć peelki do tego, co tu i teraz - pod "ziemia się kręci dla innych dzięki stworzeniu" czytam, że nie dla niej, ale też, że kręci się nie dlatego, że została stworzona.
Dla mnie ten wiersz to wyraz braku akceptacji dla tego, co nas tutaj spotyka, a gołębie to symbol lepszego.
Uff, napisałaś, Grażynko, baaardzo osobisty wiersz - chętnie bym sobie z Tobą o nim pogadała.
Pozdrawiam :)

Opublikowano

Grażynko, bardzo głębokie treści. Peelka czuje się "rozdarta" pomiędzy doczesnością a wiecznością, pomiędzy tym, co czego doświadcza dzięki rozumowi a tym, co czerpie z wiary. wiersz bardzo na czasie w okresie "wielkotygodniowej" zadumy. brawo!
podoba mi się także forma listu - czyni bardziej wymowny wewnętrzny monolog Peelki.

cieplutko pozdrawiam :)))
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Jakby niestylistycznie
    • @Berenika97 zazdroszczę; ja zawsze chciałem studiować historię a jeszcze bardziej archeologię, a w ostateczności jakiś dział artystyczny. Cóż po studiach pozostała tylko legitymacja studencka. Ale pasja historyczna pozostała. Zamiast studiować wolałem rozkręcić swoją firmę i zarobić pieniądze( choć dziekan zaproponował mi dziekankę widząc mój potencjał) które pozwoliły mi zbudować największy zbiór płacideł związanych z wsią i dworem szlacheckim od XVIII do XX wieku na świecie. W tym roku dostałem nagrodę za swoją czterdziestoletnią benedyktyńską pracę, pan prof. dr habilitowany Tadeusz Epsztein w swojej najnowszej publikacji wydanej przez IH PAN poświęconej życiu szlachty na kresach wschodnich. Wskazał moją pracę opartą na moich zbiorach jako wstęp do rozwoju stosunków i zależności płacowych i rozliczeniowych na wsi polskiej. Na kongresie który zgromadził dyrektorów (największych placówek muzealnych w kraju państwowych i prywatnych) i wykładowców akademickich oraz kolekcjonerów po swoim wykładzie podszedł do mnie wręczył swoją książkę z dedykacją swoim telefonem i maile i powiedział że będzie wdzięczny jak przeczytam i wyślę mu swoje uwagi. Od tej pory widziałem w oczach historyków będących na kongresie olbrzymi szacunek. Mnie więcej nie było potrzebne choć znajomi historycy powiedzieli że jak bym chciał to moje wiadomości wystarczą aby na tym temacie się doktoryzować. Chciałbym podkreślić że swoją książkę napisałem tylko na podstawie mojego unikalnego zbioru i umiejscowiłem każdy artefakt we właściwym dla niego czasie z wywodem źródłowym. Przez 200 lat nie ukazała się żadna publikacja w tym temacie i historycy nie mając oparcia w źródłach trochę zmyślali albo pomijali temat. Miłość moja do historii była bardzo dużym motorem napędowym mojej pracy. A tak prywatnie Sienkiewicza przeczytałem już w trzeciej klasie szkoły podstawowej na czele z Quo Vadis, a na lekcjach historii albo siedziałem w bibliotece albo się nudziłem.     
    • @Arsis lepiej grzecznym, bardziej się spodobasz dziewczynie:)  @Somalija hej:)
    • @yfgfd123 Ładna ta Twoja intymna prośba, myślę, że może roztopić wosk w skrzydłach. 
    • Dla tych chwil, które umykają i nie dają się schwytać.       ja kiedyś ci zniknę w niebycie gdzie czas nieskończoność rozwłóczył, przestanę się gmatwać w godzinach - bo nicość nie może nic skruszyć   przestaniesz mi serce zagarniać ażeby po chwili odwlekać raz słyszę, że wołasz i wiem to - gdy dłonie wyciągam - uciekasz   zawrócę, jeżeli mi powiesz którędy i jaką pójść drogą, że będę nareszcie wiedziała dlaczego, a także dla kogo    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...