Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozdarty nie jestem i nie mam pancerza
a walkę codzienną z samym sobą toczę
wciąż zdesperowany z mocarnym się zmierzam
dokąd widzą palce dokąd mówią oczy

nie ma kompromisów albo chwilę odpuść
gdy noce kochają dzień chłodem rozlicza
nie krzywdzę najbliższych lubię boski spokój
niewygodnych faktów nie mogę przemilczać

atakuje ciągle zwój piekielnych myśli
a Szymon z Cyreny już dawno nie żyje
mogę być zaprzańcem i marzenia ziścić
dadzą ziemię orną a pola niczyje

jak trudno jest zasiać na takim pszenicę
rozmnożyć talenty puszczając je w obieg
bezgłośnie wciąż krzyczeć rozdzierając ciszę
tak jak Faustyna "Panie Ufam Tobie"

Opublikowano

Szanuję ciebie i rozumieć się staram twoje wynurzenia wierszowane...
Skutkiem czego, na prawach odbiorcy opublikowanego przez ciebie utworu bynajmniej nie mentorsko, ośmielam się zauważyć - stych po stychu co następuje:

- nie pytam: Rzymian 10, 18

- nie mam pancerza: Efezjan 6, 11-18
- walkę codzienną z samym sobą toczę: 2 Koryntian 10, 5
- z mocarnym się zmierzam: Hebrajczyków 10, 32-39
- mówią oczy: Przypowieści 4, 23-27

- i nie ma.....: Mateusza 24, 13
- rozlicza: Kaznodziei 8, 5-7
- spokój: Przysłów 15, 4; 17, 1; Kaznodziei 10, 4b
- nie mogę przemilczeć: Przypowieści 17:27

- myśli: 1 Mojżeszowa 6, 5 + 1 Kronik 28, 9 + Psalm 94, 19
- nie żyje: Jana 5, 28, 29
- mogę być zaprzańcem: Łukasza 22, 54-62 + Mateusza 27, 3-5
- pole niczyje: Mateusza 27, 7-10

- jak trudno jest zasiać: Mateusza 13, 24-30
- rozmnożyć: Mateusza 25, 24; 25; 28-30
- powtarzać rozdzierając ciszę: Joela 2, 13
- Ufam Tobie Boże: Psalm 52, 8 + Filipian 1, 6

Opublikowano

rozdarty nie jestem i nie mam pancerza
a walkę codzienną z samym sobą toczę
i zdesperowany z mocarnym się zmierzam
dokąd widzą palce dokąd mówią oczy

"Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje."

Pozdrawiam serdecznie!
Ania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dzięki pozdrawiam Jacek

ps. Jezusowi pomógł Szymon amy słabi upadamy


nie krzywdzę najbliższych kocham boski spokój
niewygodnych faktów nie mogę przemilczać

Rozważania Stacja V

Zawsze, gdy z dobrocią wychodzimy na spotkanie kogoś cierpiącego, kogoś prześladowanego i bezbronnego, dzieląc z nim jego cierpienie, pomagamy nieść krzyż Jezusowi. Przez to otrzymujemy zbawienie i sami możemy przyczynić się do zbawienia świata.

Raz jeszcze serdecznie!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dzięki pozdrawiam Jacek

ps. Jezusowi pomógł Szymon amy słabi upadamy


nie krzywdzę najbliższych kocham boski spokój
niewygodnych faktów nie mogę przemilczać

Rozważania Stacja V

Zawsze, gdy z dobrocią wychodzimy na spotkanie kogoś cierpiącego, kogoś prześladowanego i bezbronnego, dzieląc z nim jego cierpienie, pomagamy nieść krzyż Jezusowi. Przez to otrzymujemy zbawienie i sami możemy przyczynić się do zbawienia świata.

Raz jeszcze serdecznie!

wiem o tym ale to "patos"

pozdrawiam serdecznie Jacek
Opublikowano

Religii nie tykajmy bo to trudny temat i ciężko się czyta, a czytałem dokładnie. Ten tam komentarz z tą wliczanką apostołów pozaziemskich to dopiero. Rozumiem, że święta itp ale to ciągnie smugę jakiegoś seminarium kleryków. Litania wprost z tv przetrwam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a Tobie przydałoby się szczególnie
czy tam w piekle główny przłożony nie nakazał wszystkich wrogów poznać
W tv przetrwam akurat o przetrwaniu a Ty powinieneś mieć wszystkich apostołów i świętych w jednym paluszku!!

pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





...drogi Jacku:)...ja bardzo słaby jestem w komentach,by wyrazić co czuję...ten wiersz może się podobać...nie przeczę,bowiem gdyby pod samotna celę przyszedł klawisz,z oznajmieniem:-wymiana książek!...a ja bym zapytał :-co masz z poezji?...on odpowiada..._jakiegoś stępelka...z pomyłką..i Suchowiczem....wybrałbym Ciebie....ale może w desperacji!....bowiem rymy są bardzo płytkie,skierowane do grona osób,utwierdzonych w wierze...itp.tym nie mniej z tego zasobu słów które są w tym wierszu można .....stworzyć prawdziwy wiersz:)-pozdrawiam Henio:)
Opublikowano

Teks przeczytałem uważnie i podoba mi się myśl ale ów komentarz dobił mi duszę. Rymy rytmy itp. To można poprawić, żadna to filozofia. Krytyka jest po to by zmobilizować autora tamtego nie da się. Czytałem inne pańskie wiersze i są wyróżniające się z tłumu. Ten akurat nie jest cóż raz jest się na wozie raz pod wozem. Te archaizmy są czasem przydatne i plusem tego wiersza są.

Opublikowano

Czytając wiersz trudno nie zauważyć odniesień do Pisma Świętego, jednak osobiście nie podjął bym się takiej analizy jakiej dokonało pierwszych dwoje komentujących. Mówiąc szczerze poczułem się nieco przygnieciony ciężarem wiersza. Dopiero czytając komentarze dotarła do mnie jego treść, chociaż ciągle nie jestem pewny, czy dobrze odbieram, to co Autor chciał powiedzieć.
Poza tym, wiersz jest technicznie bardzo dobrze napisany, równiutko i z doskonałym doborem rymów.
Myślę, że takie pisanie można nazwać już Sztuką.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wzjaemnie zdrowych radosnych i spokojnych Świąt - najważniejszych Świąt - w gronie najbliźszych.
Powiem tak jest to mój pierwszy tekst na ten temat i spodziweałem się gromów. Ale nie jest źle.

cerdecznie pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wszyscy jesteśmy tutaj per Ty
Masz kapitalny nick a to zobowiązuje do szczególnej znajomości tematu:))
Powiedz o jakie archaizmy idzie dgyź nie kumam. Ostatnio pewien młody człowiek pouczałmnie że słowo azali jest przeżytkiem. Jestem przerazony.
Kochani poeci to wasza rola przypominać wspaniałe polskie słowa w świecie gdzie wszystko jest super!!!

pozdrawiam Jacek
Opublikowano

wiersz bardzo dobry. komentarz Rihtika zaburza odbiór. ta wyliczanka co- skąd niepotrzebne. kto zna-wie, wie-zna, a kto nie to nawet z ostatnim wersem może interpretować po swojemu.
dylematy Peela ujęte w wierszu dojrzałe i przemyślane. sama już nie wiem czytać komentarze czy nie. i tak mam zawsze własne zdanie, niech tam. walkę codzienną z samym sobą toczę nie Ty jeden- na pocieszenie Ci powiem...(+)
pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...