Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Po szóstym dniu porządku


Rekomendowane odpowiedzi

stawy szemrają błękitem nieba
z żabim śmiechem
pomruczą zgadywanki
w aurze świtania

naraz się wierzby
witają z ptasim trelem
zanosząc od radosnych łez
zielenią liście

w stokrotnym mruganiu
zalotki łąk
pięciolistki w zadumie
złotych kłosów
wzywają kastaniety

i tylko słońce
w wolności
budzących się zadziwień
położony znak na piersi
obejmuje ciepło

gdy wciąż
uwięziony rzemieniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miła apoteoza... i dobrze już wiesz czemu... plusłem w ten staw.

Z uwag mam jedną, odpowiadająca mojej wiedzy i zrozumieniu podstawy, jaką obrałaś komponując wiersz o tym, co po szóstym dniu, a właściwie w siódmym jego tysiącleciu będzie. Otóż:

Żyję z przekonaniem, że rzemieniem uwiązanego nie będzie... - żadnego stworzenia. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...