Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

choć raz nie pleć o gruszkach
co komu po ozdobie
na spłakanym drzewie

weź mnie
na truskawkowe pola
albo inny niegłodny kawałek
przy winie przemilcz
kokosowe żniwa
za chwilę za rok kiedyś

założyłam dziś cieńszą skórę
i wieczór bez obietnic

Opublikowano

Myszkino Anno! Jak miło i dobrze czytać wiersz z nerwem, bez chlipań.

Są własne potrzeby i oczekiwania. Niech milczą ci, którzy za wysoko s.... Nawet przy winie. Albo szczególne wtedy.

Skóra na dziś jest raczej grubsza. I dobrze. I wtedy jest tak, jak mówi tytuł wiersza. Czy powtórzę się, że to kolejny, najlepszy Twój wiersz? I taka mi bądź, peelko! :)))

...i troszkę "strawberry fields" niech zostanie, bo musi. :). Pozdrawiam. Elka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Elu, nie masz pojęcia, jaką frajdę mi sprawiłaś swoim napisaniem :)))
Z tą "skórą" miałam spory dylemat, bo już mocno zaprawiona w bojach, ale uznałam, że do wiersza ją "odchudzę" na potrzeby romantycznego wieczoru ;)
Podziękowania wielkie i uściski ślę :)


Opublikowano

Grusza, truskawka, kokos. Ten środkowy owoc wyłamuje się z szeregu wysokopiennych.

Opublikowano

Oj jak fajnie, że tu tyle podtekstów... Lubię bardzo wiersze domyślne.
I faktycznie od tych "ochów" i achów" i zachęcających piań na swój temat juz się niedobrze robi.
Co innego u ptaszków. Samce zawsze ładniejsze i barwniejsze od samic, więc nie muszą się tak puszyć i przynudzać.
Pozdrawiam
Lilka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No pewnie, że nastrój, a facet starający się, o ile uważny jest, zwykle wie, kiedy już nie musi stroszyć piórek ;)
Dziękuję za czytanie i zostawione słowa :)

PS
"Tragiczną symfonię" nadal podziwiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Alicja_Wysocka   Alu. jak Ty to ładnie napisałaś !   "wiersz płonie".   ja też....   dziękuję Alu :)         @violetta   Violetko.   ja jestem szeptem płatka...   dziękuję pięknie :)      
    • @Migrena To piękny hymn o miłości, która nie zna granic ciała i czasu. Niesie on sobą wrażenie, że uczucie jest jak żywy żywioł, który rośnie, rozświetla, porusza cały kosmos i obejmuje całą swoją przestrzenią. Jest w tym tekście nieposkromiona wiara, że kiedy dwoje ludzi się spotyka, wszechświat na chwilę przestaje być obojętny. Jakby każdy pocałunek był nową gwiazdą, a każde spojrzenie narodzinami planety.    
    • Spokojnie — nie płacz. To do ciebie niepodobne. Nieskromne twe łzy, zwłaszcza gdy lico masz tak pięknie rozpalone.   Oczy żarzą ci się niczym ogień, twój smutek skrapla się niepotrzebnie. Nie sposób obejść wobec ciebie obojętnie, a ja chcę się uzbroić w obojętność — odejść, zostawiając cię taką, jaką trzymałaś mnie przy sobie: rozpaloną, smutną i zniszczoną.   Nie jest to vendetta. Serca wszak jeszcze nie straciłaś. Tak ci się tylko wydaje — lecz uwierz, ono ci zostawię.   Chcę cię dotknąć chociaż raz i zostać z tobą jak najdłużej, lecz nadszedł już czas, by zakończyć ten losu śmiech.   Chciałaś tego — sama dobrze wiesz. A ja już siły nie mam walczyć o przegrane.   Zdałem sobie sprawę, że to ty chcesz odejść, choć sama wróciłaś. Że potrzebowałem cię, a ty mnie porzuciłaś.   Otworzyłem serce — w twych rękach tkwiące, skradzione — tylko po to, by ogrzać twe dłonie, w smutku zmrożone.   I teraz, gdy taki gorąc od ciebie bije, nie zabiorę ci też jego — bo jest już niczyje.   Lecz dbaj o nie. Nie pozwól mu się rozłożyć. Nie daj mu zgasnąć — a zezwól mu się kiedyś na powrót otworzyć.
    • @Annna2   jesteś wyznawcą miłości jako Absolutu.   i ja się z Toba zgadzam.....ale nie do samego końca. wiem, że brzmi to tak jakbym częściowo wysiadł z pociągu, ale.....   dla mnie, ale tylko  częściowo miłość jest zjawiskiem czysto ludzkim,  psychologicznym  lub biologicznym.   a więc nie w zasadzie transcendencji ale w biologii i psychologii jej istota.   chociaż muszę przyznać, że mój pogląd brzydko pachnie.   komunizmem on śmierdzi.   popyskowałem trochę ale w zasadzie się z Tobą zgadzam.   a z tym co napisałaś wyżej - całkiem się zgadzam.   dzięki Aniu.       @KOBIETA   on jest gorący jak serce zakochane.   jak miłość która rozsadza ciało pragnieniem i tęsknotą .   Dominiko.   jesteś i mój puls......   kurcze, jaki jest numer na SOR ?   dzięki piękne :)        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...