Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdy bolała papę japa
sięgnął ręką po apapa
i go popił nie przez zmyłkę
wódką bo to do niej żyłkę

miał, nie taką jak wędkarze
gdyż codziennie papa w barze
na tą żyłkę bez haczyka
pijał setę pod tuńczyka

i pod śledzia i pod szprota
bo drzemała w nim ochota
by nie kończyć z tym nałogiem
a że papa ichtiologiem

był z zawodu więc i w pracy
podawano mu na tacy
zestaw - ryba, seta, ryba
tak do dzisiaj bywa chyba

bo gdy papa z pracy wraca
już u progu się przewraca
i mamrocze Złota Rybko,
podaj setę, byle szybko.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ichtiologa nie nawrócę,
innym nieraz to się zdarza
bowiem mają w charakterze
pewne cechy misjonarza.

Mój charakter jest tak chwiejny
jak przybrzeżna wiotka trzcina
i nie oparł by się chyba
propozycji, łykniesz wina?

Gdybym bardziej z nim się zbratał
cóż to byłby z pożytek?
Miast nawracać bym przetrwonił
jego oraz swój dobytek.


pozdrawiam :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Gdybym w szkole się przykładał
i na lekcjach nie rozrabiał
wtedy pewnie mniej lub wcale
prostych byków bym nie stawiał

a tak uszy kłaść po sobie
muszę z miną zawstydzoną
bo policzki jak dzierlatce
przed i po ze wstydu płoną.


Pozdrawiam:))
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kiedy dorwę chwilę czasu
nie wypuszczę z garści tego
nim nie wrzucę na poezję
moim zdaniem wesołego

spostrzeżenia lub opisu
choć i nieraz wyjdzie bzdura
ale nie dziew się za bardzo
bo gdy chłopa się do biura

wpuści dając mu swawole
i nie trzyma go na smyczy
chłop popełnia masę błędów
albo się lebiega byczy.


pozdrawiam serdecznie:)))
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ryba bez łuski jak człek bez szaty
zewnętrznie goły, wewnątrz bogaty
i bez znaczenia łuska, kolory
gdy się posiada takie walory

jak smaczne mięsko a w rybim ciele
ości lecz ości bardzo niewiele
wtedy nie trafia się wprost do kosza
ale zaskarbia wdzięczność smakosza.

Pozdrawiam :))
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Gdybym siebie mógł rozśmieszyć
pewnie jako profesjonał
nie doczytał bym do końca
wcześniej bym ze śmiechu skonał.

Zatem pozwól iż jedynie
skreślę kilka słów do rymu
i zamilknę bo wiadomo,
że bez ognia nie ma dymu.

Pozdrawiam serdecznie:)))
HJ


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Kiedy wyczerpiesz wszystkie możliwości
palce pogryziesz do krwi ze złości
nie widzisz logicznego rozwiązania
i nie ma w sprawie nic do dodania

wtedy gdy wszystko inne zawiedzie
zostajesz sam z problemem i w biedzie
biegnij nad staw pogadać z rybką złotą
ona pomoże z radością i ochotą

załatwi domek lub willę z ogrodem
przed willą garaż z super samochodem
do tego flaszek pełnych ze dwie albo trzy
beztrosko płynąć będą odtąd twoje dni

Pozdrawiam
Lilka


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Kiedy wyczerpiesz wszystkie możliwości
palce pogryziesz do krwi ze złości
nie widzisz logicznego rozwiązania
i nie ma w sprawie nic do dodania

wtedy gdy wszystko inne zawiedzie
zostajesz sam z problemem i w biedzie
biegnij nad staw pogadać z rybką złotą
ona pomoże z radością i ochotą

załatwi domek lub willę z ogrodem
przed willą garaż z super samochodem
do tego flaszek pełnych ze dwie albo trzy
beztrosko płynąć będą odtąd twoje dni

Pozdrawiam
Lilka



Każdy w chwili zagrożenia
kiedy podupada wiara
w niekonwencjonalny sposób
łapię szansę i się stara

choćby przy pomocy rybki
złotej, która to życzenia
nierealne i dziwaczne
bez szemrania wnet zamienia

by niebawem świat fantazji
w rzeczywistość się przemienił
i najszkaradniejszy ropuch
w królewicza się zamienił.

Jeden tylko mały szkopuł,
gdzie ta rybka? A no właśnie?
Dzieci przeszukują bajki
a dorośli mity, baśnie.

Pozdrawiam
HJ

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • In gloriosa mortem heroum*   I to już niedługo biała pani z białą suknią w biały dzień zacznie zbierać wybielałe żniwo i to nie za długo blada pani z bladą lutnią   jak bordowa matka z rubinową kokardką płatkami szkarłatnych róż złączy różane ogniwo: oj, bordowa matko, oj, bądź mi kochanką   w błękicie fioletu - w niebiańskiej ciszy i szafirową klepsydrą leniwą - Niwą w lazurowej niszy...   Łukasz Jasiński (październik 2025)        

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski  wiesz Robert jestem w szoku, i nie wiem co napisać, po prostu nie wiem. Przeczytałam ten list i kropka dalej nie wiem. Bo powinnam napisać, że wiedziałam, ale nie, nie wiedziałam. Choroba, to wiedziałam, a jego zachowania zakładałam że są wynikiem choroby, wojny. Jest taki wiersz Kołatka, długo zastanawiałam się znaczenia uderzania w deski. Myślałam, że to odniesienie do Boga, imperatyw kategoryczny, moralny. Nie napisałabym tego wiersza, gdybym znała treść tego wiersza, a jeśli już to inaczej. Muszę jeszcze dużo przemyśleć (że wciąż tak mało wiem). Może powinnam bardziej zwracać uwagę, jakim człowiekiem był poeta,  autor.   Dziękuję  
    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...