Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Był bąk nie może osa  Kwiat nasturcji i łąka makiem szumiąca  Jeden żuk i dwie kury na grzędzie  Talerz brudny i miska mleka Kamień przydrożny a nim włóczęga  Dom chata izba w której szarość gości  Gwar beztroskich dzieci co myślą że ich proca do słońca doleci  Tak dorosnąć doskoczyć i absurdem jak winem upić upoić  Mówią że się da  że w logiczny spolt  trzeba slowa dobierać  Dzikie kaczki już niedługą przylecą...
    • Braki, oto meta. Meta, temat Unii i nut, a meta tematem. Oto i karb. 
    • powtarzam słowa kierowane w twoją stronę i cię nie widzę, no bo tylko w górę patrzę Dno pełne dzisiaj, czy to życie jest na marne? To tylko kłamstwo powtórzone i poparte
    • @Rafael Marius   A tak przy okazji: mieszkam na Dolnym Mokotowie - osiedle zostało wybudowane w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku i ma grube ściany, otóż to: dbam o porządek, robię opłaty za media i dbam o zieleń, słowem: szanuję pracę Ludu Polskiego, jako były pracownik Archiwum Akt Nowych miałem szkolenie z Obrony Cywilnej - bloki z wielkiej płyty są ocieplane ze styropianu, a to jest materiał łatwopalny - tylko na to pozwoliła Święta Unia Europejska, zresztą: głosowałem przeciwko wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, więc: mam czyste sumienie i nie mam żadnego obowiązku brać odpowiedzialności za wybory innych osób - pilnuję tylko i wyłącznie własnych interesów.   Łukasz Jasiński    @violetta   Nie widzę sensu z panią rozmawiać: ogranicza mnie pani jako skrajnie lewicowa żydówka - nie jest pani Polką, Polki aż tak wredne, złośliwe, kąśliwe i paskudne nie są, proszę nie przeszkadzać Inteligencji Narodowej.   Łukasz Jasiński 
    • Głęboka wieś, wieś-echo, kolonia mówili.
 Babcia karmiła mnie kurzymi łapkami,
 gotowanymi na rosole – cóż to był za przysmak!
 W domu nieczęsto podawano takie frykasy.
 Ryczałem jak bóbr. ...widzę ściernisko, czuję zapach słomy,
 dotykam papirusowe włosy.
 Zjadam czas i opadłe jabłka. 
Agrest poniewiera palce - owoce, rozszczepione źrenice, 
oskarżają wiecznie za jasne słońce. Przygarbiona postać dotyka konia,
 szepce zaklęcia - rozpisane układem chmur
 obietnice walki ze snopkami na polu za chatą.
 Potem leniwy rozejm i maślanka z obłoków. Nagle powieki obsypane pyłem rezonują dudnienie, 
dalekie drżenie szyn szepce: „przyjedziemy wkrótce!” - zdanie bez podmiotu, odgłosy bez źródła.
 Rozciągam je pomiędzy sadem a domem,
 chwilowe połączenie miłości z tęsknotą 
rozcina zwiewną powierzchnię beztroski... Przeszłość, mgliste archiwum cukru i próchna,
 wywołuje mnie co rusz literami innego alfabetu.
 Jak spółgłoski miękkie, utykając w gardle, 
zamykają głos pomiędzy teraz a wtedy,
 złośliwie zawieszają w przestrzeni bez słów. Uśmiecham się, gdy krzyczą: “ćmi się czas! czas się ćmi! kura, słoma, śmiech i ćma świat się ćmi, czas się tli!” 
bo jestem tym zlepkiem zdarzeń, okruchów,
 mieszanką brudu spod paznokci
 i niedopowiedzeń na białej kartce,
 w maszynie do pisania teraźniejszości.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...