Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdy nocą
prowadzisz mnie
przez ogrody

słoneczniki
na baczność
chwytają promienie

nie dziw się

to jasne
że się kochamy

Opublikowano

Obiecujące i... koniec wiersza. Trochę krótki, ale interesujący. Z takiego założenia wychodzę: "Jednak jeśli nie masz już co pisać nic nie pisz". To nie tyczy się do ciebie dosłownie i to żadna krytyka. Po prostu, jeśli tak widzisz ten wiersz niech tak zostanie, ale warto pomyśleć o jego rozwinięciu.
pozdr
Ariel

Opublikowano

Koci Mix:

prowadzisz mnie
przez ogrody

gdy słoneczniki
na baczność
chwytają promienie

nie dziw się
to jasne
że miłość

***

bo w nocy słoneczniki nic nie łapią ;) tylko śpią
i końcówka trochę taka...cukierkowo - landrynkowa

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ale bo, Kocie Miły, Michałowi chodziło chyba o promieniowanie słonecznego uczucia. Stąd te słoneczniki, które za parką idącą przez ogród, obracają twarze. Ale faktycznie zakończenie - lukrecja z sacharyną. To może by tak:?

gdy nocą
prowadzisz mnie
przez ogrody

słoneczniki
na baczność
chwytają promienie

nie dziw się

skąd jasność



Pozdrawiam Autora i Kocią Komentatorkę! :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Tak. I, niekiedy, do pisania wierszy :)
    • gatunek sprzed wieków: uczucie pustki. nie istnieje od dziesięcioleci, więc dzięki temu rozrasta się, wystrzeliwuje pod niebo. jest dobre w biomimetyzmie, tym swoim bezczelnym rośnięciu na suchych, podczaszkowych bagnach, czy innych ziewowiskach. nauczyło się idealnie naśladować organiczność. niemal każdy z nas początkowo pomyli się, weźmie je za stan naturalny. a to sztuczny ból, produkt poskładany ze źle dobranych podróbek. niekiedy: pozorna, pełna opaczności logika, istny passat marki audi. to zepsuty namiernik wskazujący jak najgorszy kierunek, odprysk pamięci, która jest dobra, ale mało wierna oryginałowi, biurowy gwóźdź robiący za wizytownik, ostrze z blachy, na które nabijane są nazwiska, adresy, prymitywny przyrząd do szeregowania-przekłuwania wszystkiego, co powinno pozostać we wspomnieniach: naszych prawd kwiatów i innych używek, prawd nietoperzy ze starych filmów grozy filuternie podrygujących na zbyt grubych, by nie dało się ich nie zauważyć, drutach.
    • czaruje w blasku słońca mienią się drobne fale jak łuski ryby nie ogląda się do tyłu skąd przyszła tęskni jak ja za morzem patrzymy na siebie z nadzieją to nie marzenia to pewność spotkamy się z nim szybko   niezmordowana dźwiga ogromne okręty i małe lajby za uśmiech powiezie w nieznane zaprasza na statki poczęstują nie tylko lodami serwują posiłki napoje można zwiedzać port i się zabawić   Odra Queen szczecińskiego wybrzeża przywita spragnionych odmiany   5.2025 andrew Dziś spotkamy się w Świnoujściu Ja Odra Morze 
    • dla odmiany broniąc brania o potrzeby prosić poszcząc bez zamiany kiedy cwaniak naogłaszał mnóstwo mości dla zakazów wśród nakładu ale kojąc grą pruć przesmyk bez rozkazu par kwadratów po schodzenie nad biuletyn; czarnej bieli z łyżką po mięć kolor owych stu dni w belce bez wyjęcia swoim dowieźć niemożliwe jest precelkiem..
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...