Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tytuł gdzieś między słowami


Rekomendowane odpowiedzi

zanim zostawię ten zwitek
podpisany wschodem na czerwonym piaskowcu
albo rzucę w powiew nad lawendowym polem
opowiem ci dziewczyńską historię
o tym jak zmęczone bieganiem po łąkach
z żytem we włosach zbierałyśmy bukiety

pierwsza lekcja florystyki
kończyła się za kawałkiem szkła pod kamieniem

zanim napiszę jak powstały z wody i się w nią obróciły
noc pustynna odda nam jej smak
i Ziemia planeta ludzi
usypana ziarno do ziarna


-------------------------------------

title somewhere among words

before I leave these scraps
signed with a sunrise on a red sandstone
or throw them at a breath over a lavender field
I'll tell you a girlish story
about us tired with the run through the meadows
making bouquets with rye in our hair

the first floristry lesson
ended behind a piece of glass under a stone

before I write how they were born out of water
and turned into it
a desert night will return its taste
and the Earth human planet
heaped up grain by grain as well


Tłumaczenie: Anna Myszkin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zastanawiam się jeszcze czy nie zrezygnować z ostatniego "jak" (!?)...
Dziękuję za miłe słowa i nitkę muzyczną :))))
W odpowiedzi Chopin Flamenco:
www.youtube.com/watch?v=LJbol78ITdQ
;

zrezygnować :)
I tutaj też:

o zmęczeniu bieganiem po łąkach
z żytem we włosach zbierałyśmy bukiety


Dzięki za dźwięki :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zastanawiam się jeszcze czy nie zrezygnować z ostatniego "jak" (!?)...
Dziękuję za miłe słowa i nitkę muzyczną :))))
W odpowiedzi Chopin Flamenco:
www.youtube.com/watch?v=LJbol78ITdQ
;

zrezygnować :)
I tutaj też:

o zmęczeniu bieganiem po łąkach
z żytem we włosach zbierałyśmy bukiety


Dzięki za dźwięki :)

Poprawione :)
Łapa ;))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wiersz (dla mnie), jest łagodną opowieścią o przemijaniu. Kiedy go czytam, nie czuję się zaniepokojona, że mijam, a wręcz przeciwnie - koi mój lęk, a to jest niewątpliwie zasługa miękkiego pióra Autorki.
Cieszę się, że mogłam się w niego "wgryźć" przy tłumaczeniu :)

PS
Coś tam z wiersza wydłubaliście wspólnie z HAYQ, więc i ja przetasowuję:

about us tired with the run through the meadows


I proszę na końcu, GAgatku, dorzucić "as well" - ku rozjaśnieniu ;)



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jeszcze powietrze
oddycha skrzydłami
a już cię ponosi
ziemi
jarmarczna karuzela
w kluczu ptaków wędrujących
ty
która zostajesz
świątynia teraz
w tobie
w niej
w słonecznej smudze
pył spod nóg przechodniów
w kamiennej twarzy
w powieki oprawiony
ocean
imię rzeczy


:))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A więc usiądź tu. Wskazuję gestem puste krzesło. Przy stole. Przy tym stole z uschniętą różą w wazonie pękniętym na wpół.   Za oknami wiatr szeleści i szumi.   Snuje jakąś opowieść pośród drzew.   Pośród drzew rozchwianych w szpalerze.   Wśród topól, kasztanów…   Wśród nocy…   W pustym pokoju słońce wiszącej lampy. Zakurzone, szklane klosze z cmentarzyskiem czarnych much.   Wiszący nade mną ciężar śmierci. Nad nami.   A więc siada na krześle.   Otwiera usta, jakby chcąc coś powiedzieć.   Chwilę się zamyśla. Zamyka je znowu. Zaciska mocno, ukrywając wzruszenie. Tak, jak się widzi kogoś bliskiego po wielu latach.   I nic.   Jedynie szum dojmującego milczenia białej ciszy.   Zdawać by się mogło, że nie ma tu nikogo. Bo to prawda. Albowiem prawda. Tylko głód wyobraźni owiewający pajęczyny na jakichś nachyleniach ścian, załomach, mansardach, nieskończonych amfiladach pokoi oświetlonych kinkietami świec…   Ale mówi coś do mnie. Mówi zbudzonym cichością głosem. Takim płynącym z daleka rzeką czasu.   Niedosłyszę. Albowiem zagłusza go piskliwy szmer wzburzonej we mnie krwi.   A więc mówi do mnie, poruszając bladymi jak papier ustami.   Wyodrębniam ze słuchowych omamów niewyraźne słowa.   I próbuję ująć jej dłoń, którą trzyma na stole przy talerzu z okruchami czerstwego chleba.   Dłoń aż nazbyt chudą, aby mogła należeć do świata żywych. Doskonale nieruchomą.   Nie mającą już tego blasku, co kiedyś.   Kiedy skupiam się w sobie, aby jej dotknąć, cofa ją nieoczekiwanie.   I patrząc się na mnie tym wzrokiem wyblakłym śmiercią, mówi szeptem, nie-szeptem, głosem jakimś dalekim: „Wybacz, synku, ale mogę tobie usłużyć jedynie wspomnieniem”.   I nie mając czasu obrócić wzroku, tylko patrząc się nieruchomo jak kamienne popiersie – rozpływa się wolno w tym deszczu wirującego kurzu.   W melancholii, w bólu nieistnienia.   Mamo. Mamo! Ja wtedy śpiewałem ci kołysankę, wiesz? Tutaj i tam. Nad szarą, lastrykową płytą.   „Wiem, synku, wiem…”.   Poczekaj! Chciałem cię jeszcze tyle…   Odwracam się, ockniony krótkim skrzypnięciem podłogowej klepki. I znowu.   Jakby ktoś na nią nadepnął nieświadomie.   Jakby od czyichś kroków.   Omiatam spojrzeniem pustą otchłań smutku.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-06-03)    
    • Macanie świata chwilą, a każdy wydech jest tak czy inaczej ostatnim, każdy wdech pierwszym – wiedziano o tym 40 tys lat temu, przechowali Eskimosi, zresztą w Genesis mowa o tym samym... Więc pierwszy do mnie mówi, drugi z tym "zapachami ze wspomnień" mniej, bo nie bardzo lubię słowo "wspomnienia" nie posiadając żadnych miłych...    Pozdrawiam :)    
    • Ładne te słowa. Kiedyś zwierzęta także padały, nie tylko w rzeźni. Dawne czasy wyczarowałaś, bardzo ładne.  :-)
    • @Nefretete Przy każdym odczytaniu tych, co wydają  się zrazu wiele nie kryć odkrywa się. Potem wrócę jeßcze. Pozdrawiam :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Odpowiadam: 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...