Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozkrzyczana słuchawka prowadzi w dzień bez drogowskazu
mało wydajna mikstura na święty spokój lub zdecydowane
do zobaczenia jutro

przed pokaźnym wzniesieniem trzeba użyć całego niezbędnika
zawalczyć z natłokiem myśli o sensie szukania w bezsensie
chodzącej boso po madach

dom na górce z pozoru szczęśliwy przez ściany trudno zobaczyć
istnienie osaczone bezsiłą pomimo wachlarza świętości
i innych uzdrawiaczy

przesuń koralik

Opublikowano

Ta ostatnia strofa ma w sobie faktycznie magię. Wnikanie w nieznane, czy to jest droga za drogowskazem, czy przestrzeń za wzniesieniem, czy ściany domu, to sztuka. Wielu niedostępna, wymagająca wyobraźni i empatii. Pozdrawiam. mb.

Opublikowano

Skończenie wiersz ten jest monotonny stylistycznie i - niestety - semantycznie. To apologia, która świata nie broni, bo nie ma siły przebicia. Biorę bez zastrzeżeń jedynie dwa zwroty: do zobaczenia jutro i puentę - przesuń koralik.


Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Jeśli melodia czaruje swoją prostotą - niepotrzebne ozdobniki

i pierwszą strofę widziałbym tak:

rozkrzyczana słuchawka prowadzi donikąd
mało wydajna na święty spokój lub zdecydowane
do zobaczenia jutro


wiersz w miarę upływu czasu
powinien wyszczupleć
i to wyjdzie mu na zdrowie:)
Pozdrawiam


bym zapomniał
dziękuję za wizytę pod moim utworem
choreograficznym:))



Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wald, cieszy, że znalazłeś coś dla siebie.
Dziękuję za czytanie, serdecznie pozdrawiam :)


Wspomniałem, Pola, o jednej tylko strofie, ale oczywiście cały wiersz mi się podoba :)

W drugiej strofie masz chyba lierówkę?

wniesieniem czy wzniesieniem

Pozdrawiam serdecznie :)
Wald, rzeczywiście jest literówka. Dzięki za wskazanie, lecę poprawić.
Jeszcze raz - dzięki za całość :)

Miłego...
Opublikowano

Wygląda jak oderwane od siebie fragmenty różnych problemów. Łączy je zakończenie. Jest nieźle. Co prawda trochę irytuje mnie sposób pisania, takie zwroty jak "rozkrzyczana słuchawka", "natłok myśli o sensie szukania w bezsensie" czy "istnienie osaczone bezsiłą". Wydaje mi się nieco sztuczne i pretensjonalne. Czy jest coś takiego jak "bezsiła"? Mimo to, jak wspominałem, jest nieźle.

Arek

Opublikowano

z listu do przyjaciółki

rozkrzyczana słuchawka prowadzi w dzień bez drogowskazu

To chyba epistolografia nowej generacji ;)
Niestety, poetycki sens szukania sensu w bezsensie, pozostał tajemnicą autorki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Piszę to z pewnym dystansem (oczywiście potępiam patologię czyli handel organami).                            Naczytałem się mnóstwo historyjek o zmianach jakie zachodzą w psychice biorców (nowe upodobania, zachowanie po dawcy np serca). I to jest temat do myślenia. Wszystko, co ziemskie zostaje tutaj na ziemi i jeśli zamkniemy w trumnie po 30 latach zostaje proch i jakiś fragment kości (sam widziałem w trakcie ekshumacji dziadków). My zmieniając formę bytu zabieramy, to co jest "duchowe"                               Nie ma nic cudowniejszego, jak przedłużenie komuś życia i jeśli tak jak napisałem "te podroby" ocalały i mogą jeszcze parę lat w kimś pracować - to dlaczego tego nie wykorzystać. Operacja, cierpienie trudny okres rehabilitacji (też cierpienie) to jest kolejna szansa oby nauczyć daną osobę pokory aby coś zrozumiała - to wszystko czemuś służy. Zacytuję: "bez Mojej zgody nawet wam jeden włos z głowy nie spadnie" Pozdrawiam:)                
    • Tętni_ak     loteria - pomimo tego - we mnie spokój  że też rzekom bagiennieją brzegi nurt czasem zwalnia to znów przyspiesza zależy - jak utkane dorzecze w głowie -                               nie w jeden dzień bo czymże jest doba  dwadzieścia cztery godziny porozdzielane lub zwarte jak jądro supernowej - jednak   dwadzieścia cztery lata już potrafią      wrzesień, 2025    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie oszukujmy się, nasze teksty zostały już dawno zeskanowane, a głos wygenerowany przez AI nie jest głosem Pana Kazimierza Staszewskiego. I może na tym zakończę. :)
    • na parapecie osiadło światło w kształcie twojej nieobecności herbata stygnie powoli — też się uczy cierpliwości szum ulicy przypomina wiersz którego nigdy nie napiszesz choć nosisz go w sobie jak ukryte pęknięcie wszystko tutaj jest na chwilę rośliny, dźwięki, spojrzenia ale niektóre chwile trzymają się mocniej niż lata kiedyś zapytasz: czy to już było ważne? a ja odpowiem: nie wiem ale było nasze
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...