Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

uchylę zasłony
drzwi na świat zakołyszą się
promienie
spłyną po brwiach nieobleczonych szronem

nie będę szukać odpowiedzi
pytania rodzą się zawczasu
przejrzałam
nie da się od nowa wskoczyć
w skorupę zielonego groszku

nie myślę o katakumbach
zachwycam się ciszą i głaskaniem powietrza
pod koszulą wyznacza kierunek
na przekór ręce która przez zasłony wpuszcza jasność
w blasku włos jak krople rosy na poduszce śniącej
o dalekich podróżach
grzechem jest pozbawiać ją złudzeń

słońce jeszcze nie zaszło

z 2010.




wersja 2.

uchylę zasłony
- drzwi na świat zakołyszą się
promienie
spłyną po skroni majowym szronem

nie będę szukać odpowiedzi
pytania rodzą się zawczasu dojrzałe
słowa nie da się oblec w bawełnę

nie myślę o katakumbach
zachwycam się ciszą i głaskaniem powietrza
pod koszulą - wyznacza kierunek
na przekór ręce która przez zasłony wpuszcza jasność

krople rosy na poduszce
jeszcze śnią o dalekich podróżach
nie pozbawiaj ich złudzeń
póki słońce w oczach



23. 01.2012



3. HAYQ'OWA:)


uchylę zasłony drzwi
na świat się zakołyszą spłyną
promienie po brwiach nieobleczonych
szronem

nie będę szukać odpowiedzi
pytania rodzą się zawczasu
przejrzałam
nie da się od nowa wskoczyć
w skorupę zielonego groszku

nie myślę o katakumbach
zachwycam się ciszą i głaskaniem powietrza
pod koszulą na przekór ręce która przez zasłony wpuszcza jasność
wyznacza kierunek kropli na poduszce
grzech pozbawiać złudzeń
póki słońce w oczach

( DZIĘKI)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oj, śni, śni, 2 lutego znowu wylatuję do Londynu:)) \
a teraz się kuruję, grypsko cholernie mnie w szpony wzięło i łamie kołem kości, wykręca stawy, istne tortury!!!
ściskam cię z oddali, bo z bliska mogłabym zarazić HIHI
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oj, śni, śni, 2 lutego znowu wylatuję do Londynu:)) \
a teraz się kuruję, grypsko cholernie mnie w szpony wzięło i łamie kołem kości, wykręca stawy, istne tortury!!!
ściskam cię z oddali, bo z bliska mogłabym zarazić HIHI
To jeszcze nie masz dosyć tego Londynu? ;-)
Przeczytalam nreszcie do końca Twój tomik. Piękny, oczywiście, Najbardziej mi się podobają wiersze o Mamie. Są takie naturalne, proste i przez to wzruszające.
Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. (Ja juz chyba mam gryosko tegoroczne za sobą, mam nadzieję).
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oj, śni, śni, 2 lutego znowu wylatuję do Londynu:)) \
a teraz się kuruję, grypsko cholernie mnie w szpony wzięło i łamie kołem kości, wykręca stawy, istne tortury!!!
ściskam cię z oddali, bo z bliska mogłabym zarazić HIHI
To jeszcze nie masz dosyć tego Londynu? ;-)
Przeczytalam nreszcie do końca Twój tomik. Piękny, oczywiście, Najbardziej mi się podobają wiersze o Mamie. Są takie naturalne, proste i przez to wzruszające.
Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. (Ja juz chyba mam gryosko tegoroczne za sobą, mam nadzieję).
mam, mam dosyć ale dzieci potrzebują, wiec jak dobra Matka Polka z szerokimi barami i długimi rękami lecę....
a choróbsko to początek zapalenia płuc i tu rodzi się problem z wyjazdem....
dzięki Joaś za mile słowa skierowane w stronę tomiku, kłaniam się nisko:))) cmook!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dla was dowcip:)

5 minutowy kurs zarządzania

Lekcja 1
Mąż wchodzi pod prysznic w chwili, gdy jego żona wychodzi z łazienki.
W tym momencie słychać dzwonek do drzwi. Żona szybko zawija się w ręcznik i biegnie otworzyć. Za drzwiami stoi Bob, sąsiad z naprzeciwka.
Zanim kobieta zdążyła się odezwać, Bob mówi: Dam ci $ 800, jeżeli zrzucisz z siebie ten ręcznik.
Po chwili zastanowienia kobieta zrzuca ręcznik i staje naga przed Bobem. Po kilku sekundach Bob wręcza jej $800 i odchodzi.
Kobieta ponownie zawija się w ręcznik i idzie na górę.
Kiedy wchodzi do łazienki, mąż pyta: Kto to był ?
"To Bob z naprzeciwka" - odpowiada żona
"To świetnie" mówi mąż - "Czy on może oddał te $800, które ode mnie pozyczył?"
Morał z tej historii:
Jeżeli masz istotne informacje dotyczące kredytowania i ryzyka z tym związanego - podziel się tymi wiadomościami ze współwłaścicielami akcji zawczasu.
Opublikowano

Witaj Stasiu, dawno u Ciebie nie byłem,
bo nie poznałem po nick'u :)
Żartuję, poznałem i po wierszu też.
Podoba mi się, chociaż wiesz, że lubię po swojemu czytać.
Wiem, że się nie pogniewasz, że trochę pogrzebałem.
Nie choruj, zdrowia życzę i wymarzonych podróży.
Pozdrawiam :)

uchylę zasłony drzwi
na świat się zakołyszą spłyną
promienie po brwiach nieobleczonych
szronem

nie będę szukać odpowiedzi
pytania rodzą się zawczasu
przejrzałam
nie da się od nowa wskoczyć
w skorupę zielonego groszku

nie myślę o katakumbach
zachwycam się ciszą i głaskaniem powietrza
pod koszulą na przekór ręce która przez zasłony wpuszcza jasność
wyznacza kierunek kropli na poduszce
grzech pozbawiać złudzeń
póki słońce w oczach


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski  on jest- tam gdzie Twoje serce
    • do rosołku się rozbierać  toż to trochę jest za mało  sam rosołek nie wystarczy jak już działać to na calaość   do rosołku droga Alu ciasto trzeba zagnieść hyżo z części ciasta makaronik z resztą zaraz można śmigać   wołowinkę szybko zemleć dodać jajko i cebulkę w mig doprawić jak należy lepić i okładać sznurkiem   potem szybko zagotować i okrasić dobrą skwarą po rosołku dać pierogi i dopiero iść na całość :))  
    • @Sylwester_Lasota   Czarodzieju mój, Sylwestrze co słówka w rytmach pleciesz, choć w szlafmycy, choć bez fraka  Ty na wierszach znasz się przecie!   „gołosłowny” Ci się udał, po kąpieli - lekki, żywy, a że czasem gołość świeci - to nie grzech, gdy rym prawdziwy.   I niech fruwa - jak chce - cały, czy ma guzik, czy ma klapy, wiersz, co świtem się uśmiecha, nawet kiedy zdjął chałacik.   A że Jacek się rozkręcił, humor ostry, brzytwa w dłoni - niech mu będzie - też poeta, rym za rymem, musi gonić. :)     @Jacek_Suchowicz   Drogi Jacku, dzięki wielkie za ten wersów grad po głowie, choć wierszowy gołodupiec - nie zasłużył aż na mowę.   Czy go ścigać paragrafem? Czy zamąca dzieciom głowy? On nie z gender, nie z Europy tylko z szuflad Sylwestrowych!   Leci sobie, jak to bywa z lekką myślą, lecz z fasonem czasem wpadnie w cudze rymy, czasem znika w nieboskłonie.   A że trochę się rozebrał? Cóż, poezja lubi ciało - jedno słowo i mrugnięcie - już sensów się nazbierało.  :)
    • dziś za lato toast wznoszę o jeszcze jedną chwilę proszę zanim z jesienią się zamieni podda się czerwieni   dziś za lato zdrowie pije przecież już za moment minie więc niech słońca nie żałuje jeszcze jedną tęcze zbuduje   dziś do lata się uśmiecham na jego zrozumienie czekam niech się bardzo nie śpieszy niech mnie jeszcze cieszy   bym mógł spokojnie się poddać na barwy jesienne spoglądać pamiętając o pięknym lecie które w zieleń odziane i kwiecie   
    • Witam - mi też się podoba -                                                         Pzdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...