Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

międzyjesiennie


siedzi Murmych na ławce lipa kwitnie a on nie
umie się wziąć w garść

pamiętam jak siadałaś w ciemności i mówiłaś
później zapadała cisza
wydaje mi się że mijamy kolejny zakręt
nad którym pochylone drzewa rzucają cień
na swoich tapczanach
leżeliśmy po przeciwnych stronach pokoju
oglądałem te wszystkie przedmioty którymi otaczamy się
w ciągu dnia porcelanowe figurki przywiezione ze świata
stosy książek które kurz tylko czyta
zdjęcia dzieci na ścianie
pachnące świeczki
i ostatni zielony kieliszek za szkłem

później śniło mi się że uciekałem gdzieś poza horyzont
najtrudniej było się rozstać z tymi zdjęciami
szeptały ze ścian
- uciekasz w zgniłe jabłko robaczku
dotykałem nerwowo ust
a krople oliwy o smaku słodu lizały suchość języka

Zabierz stąd mnie przeprowadź przez ten deszcz.
Zabierz stąd mnie chcę środkiem burzy przejść.


zagubiony w pancerzu kruchym ale własnym
nie młodym nie pięknym w konstrukcji i formie
otwierałem nowy rozdział
bo najtrudniej będzie udźwignąć
siebie samego i jabłko winne kuszenia

przebudzenie było wyzwoleniem
stanąłem na głowie

Opublikowano

ładnie Jagodo. Murmych jako bohater literacki juz się zakodował w mojej głowie :)
hm. tytuł bardziej mi się widzi jako "międzyjesienne refleksje" - one są powtarzalne czasowo. ale to drobiazg ten tytuł.
pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


OXY to komplement z twoich ust, dzięki wielkie, a umieć przystosować siebie do tego świata to też wieka rzecz
pozdrawiam gorąco:)
O tak! Ale nie można tylko siebie do wszystkiego dostosowywać, trzeba i świat zmieniać na lepszy, i oswajać go. Zresztą obie dobrze o tym wiemy. :-)
CMOKES!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...