Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

:))))))))))

jesienne porządki
letnie przekładanki
na półkach wieszakach
koronki topiki szorty

zachwycona szafa wita
letnich gości
wygania kurtki czapki
rękawiczki zatrzaskuje
szalik na dolnej półce
samotny

a szyja zimna wyniosła
czeka
ach... kiedyż wróci wiosna?



podoba się takie na czasie jesienne opatulanie z szafy
:D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Taro Twoja „szyja zimna wyniosła
czeka
ach... kiedyż wróci wiosna?”
niecierpliwa szalenie
moja kurtka czekała też niecierpliwie
i nie zamienię
trwaj mrozie zimo mroź
szafy dość

obok na poły krzesła przy komputerze
zarzucę latem
niech ze mną spokojnie otula poezję
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Lato, tyle lat przesiedziała w szafie .
że jak już napisała
że straszy
w szafie
i jak ją w łapy złapię

zima, lato, zima
wytrzymam

Dziękuję za pomoc w tych szafijnych porządkach

Miłe te Twoje uśmiechy i takimi pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Proszę adres, wyślę
Równie ciepłą, choć inną, bo to i rozmiar mój i kurtka podpisana
Zatrzymam.
W przeciwieństwie do sympatycznego uśmiechu i pozdrowień, natychmiast przesłanych
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie ekologicznie, bo rtęci w termometrach już nie ma
Ekologicznie, że z wełny, nie ze skóry cieplące obiema
Ślicznie, lirycznie, że u mnie zechciałaś ogrzewać

Dziękuję Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie ekologicznie, bo rtęci w termometrach już nie ma
Ekologicznie, że z wełny, nie ze skóry cieplące obiema
Ślicznie, lirycznie, że u mnie zechciałaś ogrzewać

Dziękuję Pozdrawiam


Na usprawiedliwienie swe mam trójsylabowy "alkohol" i termometr starej generacji ;))
Dobrej nocy :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Drogi Panie
jesień kocham, jak mówiłam
a żem trochę niecierpliwa
gubię szalik rękawiczki
zimą znajdę w mojej(?) szafie
jedną w paski drugą w kratę

teraz wtykam zimne dłonie do kieszeni
tam gdzie miejsce na mnie czeka
w kurtce?
dobrze!

nie narzekam.



:)))))))))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie ekologicznie, bo rtęci w termometrach już nie ma
Ekologicznie, że z wełny, nie ze skóry cieplące obiema
Ślicznie, lirycznie, że u mnie zechciałaś ogrzewać

Dziękuję Pozdrawiam


Na usprawiedliwienie swe mam trójsylabowy "alkohol" i termometr starej generacji ;))
Dobrej nocy :)

Anno jeśli pozwolisz ( do mnie wal Dyziu)
Mniemam iż na drobnym kłamstewku Cię przyłapałem. No cóż alkoholu skoro trójsylabowy można nie lubić, rozumiem, ale nie łamiąc rytmu mogłaś zamiast „ rtęć „ mróz „ wstawić
I na tym mógłbym zakończyć. Gdybym ( sądzę) jak Ty nie kochał dźwięczności „RTĘĆ”.
Przecież to się w nagłośni miodem Mozarta przelewa
Trochę z przekory zaczepiłem Cię ekologią bo ta "rtęć" naprawdę zdobi tę miniaturkę
Przepraszam za prowokację
Dziękuję za kolaborację przeciwko ekologii dla dźwięczności

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pierwszy zacząłem przygotowania kurtka szczęśliwie cierpliwa, zatem niech sobie trwa zima.

Dziękuję za odwiedziny,jeszcze bez rękawiczek, więc delikatnie po staropolsku w rekę.

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Drogi Panie
jesień kocham, jak mówiłam
a żem trochę niecierpliwa
gubię szalik rękawiczki
zimą znajdę w mojej(?) szafie
jedną w paski drugą w kratę

teraz wtykam zimne dłonie do kieszeni
tam gdzie miejsce na mnie czeka
w kurtce?
dobrze!

nie narzekam.



:)))))))))))

serdecznie zapraszam do kieszeni
nawet jeśli to początek zimy
mimo iż Panią skłania ku jesieni
to zawsze u kogoś w kieszeni siedzimy
myślę że będzie to na zimę jakaś furtka
zapraszamy
właściciel i kurtka


Miła zabawa Taro dziekuję

Uściski
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jakby na to nie spojrzeć, zimowa odzież o wiele cieplejsza od letniej, zatem powinniśmy znacznie większą atencją darzyć kurtki, prawdaż i tak też czynię, w tym prawdaż wierszyku

Za miły dziękuję równie miło pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
    • @Lidia Maria Concertina Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam i się zamyśliłam. . Pozdrawiam:)
    • @Bożena De-Tre Niech Ci się Poetko wiedzie jak najlepiej :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...