Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Co to znaczy - "polatach"????????????? Polatać miło jest. Tylko lądując trzeba dobrze wyszukać dogodne miejsce, aby nie zabolało. Rozumiemy się? A czy uczucie tłumaczy? Uczucie NIGDY NICZEGO NIE TŁUMACZY, bo samo nie wie :)))))))))))) E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Co to znaczy - "polatach"????????????? Polatać miło jest. Tylko lądując trzeba dobrze wyszukać dogodne miejsce, aby nie zabolało. Rozumiemy się? A czy uczucie tłumaczy? Uczucie NIGDY NICZEGO NIE TŁUMACZY, bo samo nie wie :)))))))))))) E.

Skoro uczucie niczego nie tłumaczy, to ja też nie
I tylko dlatego muszę Ci przyznać rację. Nadgorliwość nie tyko bywa a jest upierdliwa

Serdecznie z sentymentem Pozdrawiam
Opublikowano

Bardzo dobry tekst, Elu. Bez żadnego ale. Pozdrawiam. Wcale nie czytam go jako wiersza o matczynej nadopiekuńczości. To wiersz o "przychylaniu nieba", by kochana osoba czuła się bezpieczna.

www.youtube.com/watch?v=kIiHpt1OVpA

Cieplutko,

Para:)

Opublikowano

popchnąć czasem warto, z nadmuchiwaniem nie można przesadzać, bo może pociecha w bańce utknąć. ;)
Ciekawy wiersz.
Moje skojarzenie, może i mało adekwatne, chociaż...?
Pozdrawiam.
www.youtube.com/watch?v=Kh80jJNgRrY&feature=related

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Elu, cóż nadgorliwość, czy nadopiekuńczość, to w pewnym sensie pozytywne odczucia, ale tylko dla jednej strony. Myślę jednak, że gdyby ich nie było, to też by nie było tak łatwo.
Pozwolić, tyle że na krótko.
Sam bym czasem chciał znaleźć przepis na poplątane nogi i zwoje, a do tego jeszcze cztery skrzydła, eh...
Ładne słowa Elu, jak zawsze. Pozdrowionka i uśmiechy, Janek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Komplement od fachowca cieszy bardzo, a jeszcze bardziej cieszy, że wyczułaś nutkę przekory, że to niby ja taka dzielna i krytyczna!!!:)))) Uściski. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Racja - co do pierwszego zdania. Nie ma co o tym dłużej rozprawiać. Natomiast poruszyłeś mnie przesłanym skojarzeniem...Bardzo adekwatne! Mam szersze skojarzenia co do tego, ale nie sposób o tym pisać. Uściski. Dzięki. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Elu, cóż nadgorliwość, czy nadopiekuńczość, to w pewnym sensie pozytywne odczucia, ale tylko dla jednej strony. Myślę jednak, że gdyby ich nie było, to też by nie było tak łatwo.
Pozwolić, tyle że na krótko.
Sam bym czasem chciał znaleźć przepis na poplątane nogi i zwoje, a do tego jeszcze cztery skrzydła, eh...
Ładne słowa Elu, jak zawsze. Pozdrowionka i uśmiechy, Janek.


Janku! Jak miło Cię czytać i jakoś widzieć!!!! Na swój sposób. Mam tak, jak Ty - wszystko poplątane, ale nie szukajmy za bardzo wnikliwie ułożenia i wskazówek! Tak jest lepiej! A jeszcze - jak kto ma skrzydła...! Latamy sobie! Uściski. Elka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • gdzie mam szukać  by znaleźć kram w którym sprzedaje tajemniczy ktoś kto ma to czego szukam   szukam od lat po całym świecie chcąc odkupić to co zgubiłem co powinno być moje   czyli ostatnie niespełnione  które w dzieciństwie wywróżyła mi cyganka z tajemniczych kart  
    • A mera harem? Ot, Amora aromat to.
    • „Obłoki dostały burzowe pióropusze.” W życiu muszę…      
    • Tylu pyta, a przecież jest o co. Tylu nie odpowiada, a przecież próbuje i to zupełnie nieudolnie. Krążymy więc jak ufo wśród wielu pytań, na które nie ma odpowiedzi. Nobody knows that!! Odpowiedzi proszę nie mylić z opowieścią, bo każdy tutaj opowiada. Niektórzy nawet robią to całkiem przekonująco, co również i ponadto nieco komplikuje nasze sprawy. Mawiają, że ogólnie nie jest łatwo i najprawdopodobniej mają rację.   Warszawa – Stegny, 05.08.2025r.
    • Skąd mogłeś wiedzieć, że to będzie ostatni raz? Ostatnia prośba, ostatni dotyk. Byłeś pewny, że masz czas – przecież zawsze jest jutro. Zawsze jeszcze można wrócić, dokończyć rozmowę, naprawić milczenie. Tak myślałeś. Za bardzo patrzyłeś w to, co przed tobą, żeby zobaczyć to, co już miało odejść. Trzęsącą się ręką dotknęła Twojego policzka. – Usiądź ze mną chwileczkę powiedziała cicho. – Nie teraz. Jak wrócę. Spieszę się bardzo – odpowiedziałeś. Pocałowałeś ją szybko w czoło i wyszedłeś. Jeszcze przez chwilę stałeś w korytarzu, z dłonią na klamce, jakby coś cię tam trzymało. Może jej spojrzenie. Może cień słów, których już nie zdążyła wypowiedzieć. Gdybyś tylko wiedział… Przecież to nie było takie pilne! Czujesz jeszcze jej ciepłą dłoń na swojej twarzy. Wtedy nie zawróciłeś. Dziś zrobiłbyś to bez wahania. Ale dziś – już jej nie usłyszysz. W pokoju pusto, choć wszystko jest. Szal zawieszony na oparciu fotela. Książka otwarta na stronie, której już nie przeczyta. Filiżanka z herbatą, której łyk był ostatnim. Jak kruche są te chwile, których się nie zauważa – dopóki nie odejdą razem z człowiekiem. Klękasz przy jej łóżku, tak jak wtedy, gdy byłeś mały i udawałeś, że niczego się nie boisz. Dłoń, którą trzymasz w myślach, już zgasła. Ale pamięć o niej palić się będzie długo. – Przepraszam, mamo – wyszeptałeś. – Spóźniłem się. Chciałbyś wierzyć, że gdzieś tam to usłyszy. Może tam, gdzie teraz jest, nie ma już pośpiechu. Nie ma „później” ani „za chwilę”. Jest tylko spokój, który niczego już nie potrzebuje. I może właśnie tam, w tej ciszy, słowa Twoje naprawdę do niej dotarły. Bo miłość – nawet ta spóźniona – znajduje drogę. A serce matki, choć ucichło, pamięta wszystko.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...