Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Zgaduję! To słowo, to "upierdliwość"!!! Zgadłam? :)))))))))))))))) Bezwstydnie!

Niestety! Nie zgadzam się! Nadgorliwość wobec młodych bywa bardzo częsta i kto wie, co bardziej szkodzi - za mało czy za wiele uwagi. I nie o uwagę tylko chodzi! O życie za nich! Krysia powyżej napisała wszystko, co chciałam powiedzieć. Trafniej niż ja. Pozdrawiam. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zgaduję! To słowo, to "upierdliwość"!!! Zgadłam? :)))))))))))))))) Bezwstydnie!
Niestety! Nie zgadzam się! Nadgorliwość wobec młodych bywa bardzo częsta i kto wie, co bardziej szkodzi - za mało czy za wiele uwagi. I nie o uwagę tylko chodzi! O życie za nich! Krysia powyżej napisała wszystko, co chciałam powiedzieć. Trafniej niż ja. Pozdrawiam. Elka.
niech będzie upierdliwość:), ale raczej nadgorliwość jest gorsza od..., zostawmy to tu nieistotne, Krysia faktycznie pięknie to ujęła, ale i mi nie chodziło o kwoczenie nie doczytałaś?:)
pozdrawiam:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zgaduję! To słowo, to "upierdliwość"!!! Zgadłam? :)))))))))))))))) Bezwstydnie!
Niestety! Nie zgadzam się! Nadgorliwość wobec młodych bywa bardzo częsta i kto wie, co bardziej szkodzi - za mało czy za wiele uwagi. I nie o uwagę tylko chodzi! O życie za nich! Krysia powyżej napisała wszystko, co chciałam powiedzieć. Trafniej niż ja. Pozdrawiam. Elka.
niech będzie upierdliwość:), ale raczej nadgorliwość jest gorsza od..., zostawmy to tu nieistotne, Krysia faktycznie pięknie to ujęła, ale i mi nie chodziło o kwoczenie nie doczytałaś?:)
pozdrawiam:)



Czytam uważnie. Lecz w Twoim komentarzu są zawarte dwie wersje. Twoja:

"jeśli chodzi o troskę o młodych, nigdy nie jest się za bardzo nadgorliwym."


Dobrze przeczytałam? To cytat.

oraz wersja opisująca to, co widzisz w moim tekście:

"tu widzę mądrą, choć kruchą nadgorliwość ...."

Czy zgadza się? Nie zgodziłam się li i jedynie wersją pierwszą. Nieporozumienie wynika stąd, że obie wersje się "ścisnęły"!!! :)))))))))))) Przecież wiem, że chociaż jesteś młodą panienką, co uzgodniłyśmy we trzy łącznie z Tobą i Tarą (:))), to masz zdanie zbliżone do naszego - dwóch starowinek!!!!!!!!!! Ha! Czyż nie? Uściski i sympatia za wnikliwe zajęcie się tematem. Emmo! Tylko się nie kłóćmy! Proszę! Elka.
Opublikowano

Podpisuję się pod komentarzem Krysi obiema rękami. Nam matkom ciężko przychodzi odcięcie pępowiny, jesteśmy czesto jak te kwoki trzęsące się nad kurczętami. Trzeba jednak, aby od czasu do czasu dzieciątka dostały trochę po nosie, pobrudziły łapki, bo w przeciwnym wypadku niczego się nie nauczą. A może nas zaskoczą? Ładny wiersz, pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Elaboraty - mmmm...brzmi mądrze. I niech tak zostanie!

ALE!!!!!!!!!!:


" wulkan pokojowy"!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - to już kokieteryjny, absolutny oksymoron! Buźka. E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No to , Słoneczko! - zakładamy chyba klub p.t.: "Towarzystwo antykurze"! Przystąpisz? A może

nazwa inna? Oczekuję propozycji! Rośniemy w siłę.

A poważnie - dzięki za miłe wsparcie i słowo. Pozdrawiam. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wczoraj czytałem ten wiersz cholernie późno ,ale dzisiaj "wspomniałmisię" kilkakrotnie tak jakoś sam z siebie.Świetnie dobrany tytuł do całości.Mimo ,że utwór kierowany to dziecka ,chyba każdy ma w życiu takie ... że chętnie oddałby "kredki" w ręce kogoś " nadgorliwego".:) nie mylić oczywiście z NADgorliwością.pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Jasne! Może " solidarność jajników"? Mam pewne doświadczenie w " odpępnianiu" dzieci. Buziaki!


No to jedziemy! :))))))))))))))))))) Ja nie odpępniałam! :(((((((((((((((( Mnie odpępniali, ale to już coś, prawda!??? Uścisk. wespół wzespół!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wczoraj czytałem ten wiersz cholernie późno ,ale dzisiaj "wspomniałmisię" kilkakrotnie tak jakoś sam z siebie.Świetnie dobrany tytuł do całości.Mimo ,że utwór kierowany to dziecka ,chyba każdy ma w życiu takie ... że chętnie oddałby "kredki" w ręce kogoś " nadgorliwego".:) nie mylić oczywiście z NADgorliwością.pozdr


Ale żesz! Sama prawda z tymi kredkami dla kogoś!!! Ale nie buntuj się, Mariuszu! Damy radę :))))))))))))samokredkowo! Za przemiłe słowa - serdeczne dzięki. Cieszę się. Uścisk. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jeśli ktoś ma takie kredki, to ja też je chcę, i tę kulę z wentylem bezpieczeństwa
EluAlu, świetnie prowadzisz...wiersz!!!
siepodoba!!
scmokam !!


Jak tak, to zapisuj się do Towarzystwa Antykurzego vel Solidarność Jajników (propozycja nazwy - Emm).

A poważnie - bardzo dziękuję mimo, że nic a nic nie rozumiem, co znaczy prowadzić wiersz!!!!!!!!! Ja wiem tylko, jak pijak pijaka prowadzi :))))))))) Albo dzieciaka za rękę też się prowadzi. :). Żartuję sobie... Odcmoki ślę. Elka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Szukałem balsamu — na blizny, na echo dawnych ran; nostalgia, jak woda w starych kadziach, rozlewa się po grudniowym niebie.   Chłód spuszcza głowę, rozkłada woal szronu, szepcze do siebie po cichu i nie patrząc w przód — idzie dalej.   Na parapecie czarny kot jak przecinek w zdaniu dnia, straszy sikory drżeniem ogona, jakby bronił tajemnicy zimy.   Bo czasem najgłębsze ukojenie znajduje się dopiero wtedy, gdy odczytasz własne rany jak mapę powrotu do siebie.   Wiesz kiedy nasze dłonie spotkają się w pół drogi, zgaśnie ciężar zim lecz błogi rytm nigdy nie wróci.   I co wtedy ? Czy już bez lęku przyjmiemy swoje słowa, jakby bliskość była pieśnią, nową prostą formułą - zostań.    Boję się odpowiedzi, bo może nie będzie w niej gwarancji może bliskość nie być hymnem lecz zgodą na brak melodii.
    • @Rafael Marius anioł ze mnie taki szybko gojący:) noga już prawie nie boli, może troszkę, w nocy się budziłam, czułam równie, już jest stabilna noga:)
    • Dwadzieścia lat w ciemnym lochu. Dwadzieścia lat odbijania się niczym Piłka od krat i stalowych wrót. Ocierania się o szare betonowe ściany   Na spacerniaku, jak na wybiegu dla psów. Klawisz na klawiszu brzęczał głośno, Choć nie było tam pianina ni akordeonu. Dzisiaj siedzę na kamieniu polnym,   Sama jak palec u ręki, łzy leję, łkam Na widok słońca, które chowało się Przede mną ze wstydu przez tyle lat. Nawet teraz, gdy rzucę okiem wokoło,   Nie widzę swego cienia, nawet śladu, Jakby mnie nie było; czy zostałam duchem Niewidzialnym, nocną zjawą, marą? Dłubię patykiem w ziemi, rozmyślając   Co dalej, jak wstać na nogi, gdzie iść? Świerszcz w trawie dla mnie nie zagra, Kundel ze wsi wyszczerzy tylko kły. Powlokę się przed siebie, mocno trzymając   Swoje łachmany, nim odbierze je złośliwy wiatr, A błotnista ziemia wessie drewniane chodaki. Mój cały dobytek zebrany w te stracone I przespane dwadzieścia ostatnich lat. @infelia Inspiracją - serialowa Pati.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiele na to wskazuje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...