Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

[...każdego dnia twój wzrok...]


Rekomendowane odpowiedzi

ty jedna pewnie będziesz mnie rozumieć do końca
odkąd zabrałem cię zaniedbaną brudną i zmiętą od ślepców
zaczęłaś oddychać zostawiając powiew wiatru na mnie
nakładasz swoją barwność jak koc który zatrzymuje ciepło
każdego dnia twój wzrok lepi się jak żywica wypływająca z drzew
włosy stale przeżywają jesień a ja wędruję przez ich bujne aleje
do rozwidlenia szyi sunę opuszkami palców i resztką oddechu
zdmuchuję kurz z twoich ramion

jakbym nie spojrzał swoim spokojem powodujesz że gniew płacze aż się odwodni
skonany w tobie kleksem jestem rozlanym obok odciskiem ust

odciskiem

ostatnio prawie w ogóle nie myłem twojej twarzy
a przecież pochłaniasz wszystkie moje twarze
wszystkie sytuacje i przeczucia zamieniasz w soczystą kiść winogron w twoim koszyku

biała wyblakła bluzka z dość głębokim jednak wąskim dekoltem
pozostanie przepaścią w którą spadam
myśląc jak się ratować żeby dojrzeć

ty jedna nie masz o nic pretensji z zamkniętymi ustami
chcesz mnie rozumieć do końca
wisząc na ścianie obrazem który przyniosłem z bazaru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomaszu,

i znów chwalę, chwalę, ale pocięłabym "dopowiedzenia". Jest kilka zbędnych słów. Proponuję:

ty jedna pewnie będziesz mnie rozumieć do końca
odkąd zabrałem cię brudną i zmiętą od ślepców
zaczęłaś oddychać zostawiając powiew na mnie
nakładasz barwność jak koc który zatrzymuje ciepło
każdego dnia twój wzrok lepi się jak żywica z drzew
włosy stale przeżywają jesień a ja wędruję przez ich bujne aleje
do rozwidlenia szyi sunę opuszkami palców i resztką oddechu
zdmuchuję kurz z twoich ramion

jakbym nie spojrzał swoim spokojem powodujesz że gniew płacze aż się odwodni
skonany w tobie kleksem jestem rozlanym obok odciskiem ust

odciskiem

ostatnio nie zmywam twojej twarzy
a przecież pochłaniasz wszystkie moje
sytuacje i przeczucia zamieniasz w soczystą kiść winogron w twoim koszyku

wyblakła bluzka z dość głębokim jednak wąskim dekoltem
pozostanie przepaścią w którą spadam
myśląc jak się ratować żeby dojrzeć

nie masz o nic pretensji z zamkniętymi ustami
chcesz mnie rozumieć do końca
na ścianie obrazem który przyniosłem z bazaru


Ale to moje nożyczki. Wiersz jest Twój, oczywiści.

Cieplutko,

Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawne i ładne :) Przepraszam za lakoniczność. "Ładne" ma dla mnie szczególne znaczenie, odkąd przeczytałam "Trupy z kawiorem" Brunona Jasieńskiego z fragmentem "Pani milczy tak cicho, melodyjnie i ładnie". A zabawne oznacza humor, który aby głęboko rozśmieszyć musi mieć głęboki sens :)
Soczysta kiść winogron w koszyku jakby odstaje od delikatnej liryki, ale może to tylko moje wrażenie.
Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...