Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Trwa przedwyborcza kampania,
partyjne są przepychanki
i naród się otumania
bo są różne obiecanki.

Mamią nas i znów czarują
tak właściwie mydlą oczy,
złote góry obiecują,
ktoś miał wizję-sen uroczy.

Kiedyś Japonia być miała
lecz to było czcze gadanie,
Irlandią też nie została,
niech Polska Polską zostanie.

Aby siedzieć przy korycie,
przywileje, extra diety
ot to jest dopiero życie
Ty tego nie masz-niestety.

Rzecz wiadoma cała świta
przede wszystkim dba o siebie,
trzyma się bliżej koryta,
olewając z góry Ciebie.

Zaczęło się oczernianie
pod adresem przeciwnika,
swoich zalet wychwalanie
taka to jest polityka.

PiS z Platformą się szkaluje,
opluwając się nawzajem
co znów przyszłość nam zgotuje,
i kto będzie rządził krajem.

Tu debata, tam debata,
wyborców promują wszędzie
a ja nie mam kandydata,
jeszcze nie wiem kto nim będzie.

Opublikowano

skoro nie masz sam kandyduj
wymyśl hasło program sklej
na bilbordach nakreśl widok
a słowami wodę lej

mów porywczo i stanowczo
z klęski sukces uczyń w mig
nakreśl przyszłość jasną mocną
umiejętnie sprzedaj kit

i się nie martw bo go kupią
zaraz zbierzesz głosów las
i choć może zabrzmi głupio
masy z tobą ty dla mas

uraaa

pozdrawiam Jacek

Opublikowano

„ Kaczka nad jeziorem”

Nad jeziorem mała kaczka,
Choć nie była z niej dziwaczka.
Wpadła do głębokiej wody,
Chociaż obok miała schody.

Woda całą ją przykryła,
Bo zbyt ostro w nią skoczyła.
Ale wypłynęła żywa,
No bo kaczka przecież pływa.

W polityce, aż zawrzało,
Że się kaczce pływać chciało,
Tylko żadna to nowina,
Toć polityk każdy pływa.

A może chcemy zmienić polityków ? jest na to sposób, głosujmy na ostatnich z listy ;))) Pozdrawiam!

Opublikowano

zakład z Wojskim mam na Woli.
nam się ino sznur. im - diety.
my trąbimy... w róg i-doli
nie poprawi nikt, niestety.
;)

rytm Ci trochę kuleje, ale to tak na marginesie.
Pozdrawiam.

Opublikowano

kraczą wrony i gawrony
na wysokich drzewach
a ja karmię się pokojem
i do urn dojrzewam

bo kto głosu nie oddaje
niech nie psioczy i nie łaje
choć wybrano nie tego...
z jego winy ...bez niego

serdecznie pozdrawiam, Bolku :)))
Krysia

ps a swoją drogą ...szkoda, że nie kandydujesz...
byłoby poetyczniej :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Raz wilk posłuch chciał mieć w stadzie,
wiec po dość długiej naradzie
na przywódcę go wybrali
lecz nazajutrz żałowali.

Wilk był wielkim rozpustnikiem
i w kumoterstwo wszedł z dzikiem,
dzik wypasł się przy korycie
a wilk wiódł beztroskie życie.

Dobro garnął w swoje łapy,
dla stada rzucał ochłapy,
marudny był i złośliwy,
zrobił się taki leniwy.

Aż trafił na myśliwego,
ten z fuzji wypalił w niego
na tym będzie koniec pieśni,
wreszcie i wilka ponieśli.

Dziękuję za wierszowany komentarz dobry z humorkiem.
Pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...