Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z niewierności kruchych płatków
Darowałeś mi bukiety
I uśmiechy przeszywane
Niczym łatki z dawnych lat
Gdzieś odeszło w zapomnienie
Twych oddechów gęste ciepło
Czułych gestów przenikanie
Przerodziło się w niepewność

Opublikowano

coś tutaj jest zawarte / nie musiałaś ubierać tego w tak wymięte przez epoki słowa - patos - trzeba mieć w tym umiar jeśli się chce wpleść trochę tego co już było napisane dosłownie / ogólnie tekst jest przesycony niepotrzebną trwogą i zamiast łzawej refleksji jest łzawa drwina / inwersji też za dużo takich które były kiedyś chociaż to nie zbrodnia ale też z umiarem/ prześwięciłaś ten tekst / prosto z mostu - jest tak refleksyjny że aż boli przepona od kurczenia się podczas śmiechu / doczekasz się innego spojrzenia na teksty jeśli będziesz pisać dalej / bardziej wyraźniejszego spojrzenia bardziej wysuszonego z jakichś łez czy rozczarowań /

t

Opublikowano

Mirabelko - dzisiaj usłyszałem, że nasz ulubiony Poeta Leśmian - choć drobniutki i malutki, miał do końca życia żonę i dwie kochanki - wszystkie trzy panie były zadowolone, poza tym hazardował się zawsze i wszędzie, nawet w grach planszowych, nie mówiąc już o pokerze!
No po prostu - Liryczny łobuz!

Tylko kiedy on pisał te swoje fantastyczne wiersze ... chyba w dorożkach, pomiędzy jedną panią-kwiaciarnią-drugą panią- kwiaciarnią -trz ... itd.

Albo miał rower :))

Pozdrawiam - Marek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tekst jest refleksyjny, bo jakoś tak mnie naszło, a czy to łzawa refleksja?chyba już raczej łez w tym nie ma i nie zgodzę się z tym, że wiersze powinny być "wysuszone z jakichś łez czy rozczarowań". One muszą tętnić uczuciem i emocjami, bo chyba po to są...
dzięki za komentarz, każde uwagi na temat moich wierszy są dla mnie bardzo ważne
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



niepewność to towarzyszka kruchych miłości...
pozdrawiam:)

Świetnie to ujęłaś Emm:)wszystko może się rozpaść w każdej chwili więc nie ma co liczyć na stabilne oparcie, a potem zostają tylko skrawki wspomnień...
pozdrawiam-Mirabelka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Masz sporo racji, to prawda. Ale sytuacja namnożenia pytań bez ujścia czyli bez możliwości uzyskania odpowiedzi też jest nieciekawa. Z tym rozwojem też jest różnie. Z tym otwarciem tematów również. Pytania bez odpowiedzi to duże zagubienie jest, a to nie do końca przyjemna sprawa. Czasem chciałoby się coś tak właśnie po prostu zamknąć i już nie drążyć, a okazuje się bez przerwy że takich spraw jest generalnie bardzo mało, dużo za mało, ale jak najbardziej rozumiem Twój punkt widzenia. 
    • @Nata_Kruk Bo to bywa bardzo przyjemne, też tak mam.  @Wiesław J.K. Tak, możliwe że tak jest. 
    • ten twój wierszyk gołosłowny zwykły wierszyk nie artysta mnóstwo słów lecz nic nie powie toż to jest ekshibicjonista   takich nawet unia tępi szybko schowaj go gdzieś ukryj zdemoralizuje dzieci i pokaże coś do d...y   chyba żeś jest gender  jaki no to wtedy co innego im potrzeba właśnie takich proszę Alę wyplącz z tego :))))
    • Lustruję uważnie  poszycie omszałe w drzew linii co mogły tu znaki zachować i zmierzch już mnie wita gasnącą jasnością wyłącza powoli synapsy w mej głowie.    I ciemność wstępuje blask księżyc mi niesie jaźń słowem nie piśnie w świt nocy spogląda przewijam zdarzenia snujące się w głowie na żadnym nie widzę Twojego przymierza.    Znów ręce wzruszone do stóp Twoich biegną i palce wędrują do boku krwawego tak chciałbym usłyszeć na ziemi kochanej głos wiary budzący struchlenie do Niego.      Dziś nic nie zaczynam i jutro nie kończę jak było tak będzie nic tu nie przemija doznałem olśnienia i w łasce rozumiem że miłość do ziemi w tym krzyżu zawieram.     Cebulę zeszkliłem zaleję śmietaną i grzyby tam wrzucę co z lasu przyniosłem ten zapach co płynie pod moją powałą przez okno wypływa i w nocy się snuje.   Gdzie ludu mój jesteś co wieki przemierzasz przez zgliszcza tej ziemi a w pocie wieczornym uklęknij w polepie przybywaj co rychlej niech klechda domowa opowieść tą wznieci.    
    • @Sylvia dziękuję
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...