Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sianokosy

Wczoraj jeszcze wiatr kłaniał traw bogate łany.
Ziół kobierce, pachnące, dziś zaległe sianem,
Które słońce czerwcowe na ogniu przetrwania,
Wonnym zwierząt pokarmem schnie do zimowania.

Rojno w polu i gwarno, kobiety i chłopy,
Grabią, siano kopcują, ustawiając w kopy.
Sianokosy u szczytu, słońce wszakże służy,
Lecz po prawdzie za długo, już o burzy wróży,
Zatem ruch jak w mieście. Na łące bociany,
Kędy ludzi jest mało, kopiec pozbierany,
Stoją biali piechurzy, niczym janczarowie,
Z uniesionym szabliskiem, trzymają przy głowie,
Nieruchome posągi, spoglądając przed się,
Czasem szmer, rechot żabi, miła piosnkę niesie.
A bogactwo łąk naszych od myszy po żaby,
Od Wołynia, Polesia do Odry i Łaby,
Od Bałtyku, północy aż po Morze Czarne,
Płynie miodem i mlekiem, złotym sypie ziarnem.
Bóg nad wyraz nam szczodry przy dziele stworzenia,
Nie miał w świecie za wiele już do powiedzenia,
Stąd i wrogów wokoło różnobarwne sępy,
Chętnie Ziemię by Polską rozdarli na strzępy.

Ale skrzypią już wozy, zbyrkają po łąkach,
W drobniastej konstrukcji, w powozie,, w pałąkach,
Strzela, stęka. Wio, wista, hejta, Baśka razem.
Dla postrachu świst bata, komenda z rozkazem.
Końcem łąki się toczy, na granicy, skrajem,
By rozpocząć zbiór siana, dziadowym zwyczajem,
Jeden siano układa, a reszta w ukropie,
Kopy skrzętnie przynoszą kopeczka po kopie,
Góra siana złożona, sterta tak wysoka,
Temu, który nań siądzie ma głowę w obłokach,
Ziemi żadnej nie widać, niebo szafirowe,
A na niebie chmur ptaki, na tle turkusowej.

Już powozem ściągnięto, dzieciska po sznurach,
Pną się sprawnie do wierchu, gdzie samiutka góra.
Wóz się wreszcie poturlał, kolebie w wsze strony,
Jakby drogą nie toczył, na skrót przez zagony.
Dobrze zatem, że wąwóz, nikt by nie dał rady,
Tyle krzywizn na drodze, doły i kaskady.
Wreszcie z polnej na wiejską, tu wyższa kultura,
I łagodniej się toczy, po brzyskach nie hula.

Gdzie te lata szczenięce? Gdym po wozach łaził,
Siana zapach pochłaniał i na sianie smażył.
Wiodłem życie beztroskie z dzieciarnią po społem,
A rodzice tuż obok, kroczyli z mozołem.

Tamto życie i dzisiaj, ma odwieczne cechy,
Starych czasów uroki, zmartwienia, uciechy.
Dzisiaj pachnie też miodem, rzeki płyną mlekiem,
Rzadkich ptaków gromady, jak kiedyś przed wiekiem.
Czysta woda, powietrze, mateczne ostoje,
Raj królewskich motyli, wszech owadów roje,
Rzeki wstęgą błękitną, jak krew płyną z cicha,
I dopóki popłyną organizm oddycha.
Żyje zatem i ciało naszej Matki Ziemi,
I oddycha sercami we synach prawymi.

Wypisują poeci na niejednej strunie,
Choć człek wiele zbudował, wcześniej, później runie.
Ponad czasem Bóg stworzył, zawsze dzieciom wierna,
I oddana jak Matka, wieczna, nieśmiertelna - Ojczysta Ziemia.

Józef Bieniecki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz JasińskiJa mam rodzinę w Argentynie, w Szwajcarii, we Włoszech w Weronie i w Albanii, a to są przodkowie od strony braci mojego pradziadka:) ludzie na stanowiskach na LinkedInie:) napisali do mnie, mam jakiś kontakt:) ciotka z Wrony to po medycynie:)  I wojna światowa i II otworzyła ludziom plan ucieczki:) mam też sporą rodzinę w UK.  @Łukasz Jasiński krok do tańca i różańca:)
    • I to wam muszę powiedzieć - bardzo dotknęło mnie to - co było w Polsce dwa tygodnie temu.             Mamy miasto poza Polską - gdzie jest milion Polaków i to jest Chicago - wyjechali oni tam za chlebem i zostali - przyjęci.             I nie wiem - czy wiecie, że dziesięć milionów Polaków, czyli: jedna trzecia - żyje poza Polską i w tych wszystkich krajach powinni mówić: Polacy do Polski, bo: Włochy są dla Włochów i Ameryka jest dla Amerykanów, tak!?   Autor: Konrad Krajewski  Źródło: TVN24              I kolejny kłamca, jakby inaczej: z czarnej mafii, otóż to - poza Polską żyje około trzydzieści milionów emigrantów polskiego pochodzenia i około dwa miliony Polaków - oni tam pracują!              W ostatnich latach Polska przyjęła blisko siedem milionów uchodźców z Ukrainy na własne utrzymanie - teraz jest ich około dwa miliony i wciąż są przyjmowani legalni imigranci, a wy chcecie nam podrzucić dwadzieścia milionów nielegalnych imigrantów - dorosłych osób na własne utrzymanie!             A poza tym: Jezus Chrystus był filozofem uniwersalnej miłości - znał osiem języków obcych, znał prawo i miał obywatelstwo rzymskie i wygnany został przez własnych współbraci - żydów - krótki pobyt w kraju faraonów i do tego jeszcze: miał zawód - był zawodowym stolarzem, pracował i płacił - podatki - oto jego słowa:             A co boskie - to bogu, a co cesarskie - cesarzowi...             Jeśli chodzi o mnie, to: mogę wziąć pod dach samotną matkę z Palestyny lub z Iranu - ofiary agresji wojennej ze strony zdziczałego, rasistowskiego, ludobójczego i ksenofobicznego - Izraela, oczywiście: państwo, samorząd i kościół - będą musieli dopłacać na ich utrzymanie - mnie na to nie stać - proste i logiczne i jasne!?   Łukasz Wiesław Jan Jasiński
    • @Leszczym nie znasz tego zespołu, to był zespół Dwa Plus jeden, ja się pomyliłam, ale muzę znam z domu. 
    • @Maciek.J  noooo wieki. Wybuch Powstania ich rozdzielił- każde z nich miało inne zadania- chyba wiesz.  Zmarła trzymając tomik poezji Krzysztofa Kamila. W jej dłoniach zatrzymały się te słowa: Wołam cię, obcy człowieku, co kości odkopiesz białe: Kiedy wystygną już boje, szkielet mój będzie miał w ręku sztandar ojczyzny mojej
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...