Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Somalia 2011


Jan_Nepomucen

Rekomendowane odpowiedzi

zegar ciszę odmierza
wrzuca w puste talerze czas
nadzieja nie kapie
jakby bała się jutra
głód
przywiera do twarzy
oczy patrzą wnikliwie
w ból

obiecane niebo przybliża się szybko
z rojem much
słońce kości pochowa pod eukaliptusem

powiadają prześmiewcy raju
że wstyd wznosić toast na zdrowie
gdy nie ma co jeść

niedaleko stąd z planety ludzi
podobno stworzonych przez miłość
bezimienni na marach nadmiaru żywności
odchodzą do Boga po chleb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewykorzystany potencjał. Somalia to według "National Geographic" najgorsze miejsce do życia. Wojna domowa, kraj w zasadzie zniszczony, najbardziej ucierpiała stolica, 10-letnie dzieci z karabinami w rękach, głód i Bóg jeden wie, co jeszcze, bo z tego, co mi wiadomo, walczący nie wpuszczają zagranicznych dziennikarzy do swego kraju. Somalia to temat cholernie bolesny i aktualny, ale ty skupiłeś się tylko na jednym aspekcie. O głodzie trzeba mówić, pisać i starać się mu zaradzić, ale Somalia nie jest wyjątkiem w tym względzie. Już bardziej pasowałby tu tytuł: "Ziemia 2011". Jak chcesz pisać o Somalii to musisz bardziej się wgryźć w temat, bo bardziej mnie szokują i przyciągają uwagę newsy na Onecie niż to, co naskrobałeś.

>
Bardzo mi się podoba ta wieloznaczna pointa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam.
Moje "pocztówki" i twoja "Somalia" .Niedola pod każdą szerokością geograficzną smakuję inaczej ???
Poruszony w komentarzach aspekt polityczny.
Tragedią nie jest głód Somalii.Tragedią jest patrzący na to wszystko świat.Brak interesu ,brak działań.Najgorsze skurwysyństwo:fakt przejmowania darowanej żywności przez lokalne bandy dowodzone przez lokalnych bossów ,żyjących po królewsku.I wszystko to na oczach organizacji ,które "niosą pomoc".Brak słów.
Wracając do wiersza.
Czas z pustych talerzy-jego smak ,bardzo obrazowe.Świetna wstrząsająca pointa.Całość przemawia znacząco i myślę ,że taki był zamysł autora.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tekst porusza jakże ważny problem, jest napisany poprawnie, aczkolwiek mam wrażenie jakby użyte zostały niepotrzebne słowa
bo jak czytam puste talerze to już nie potrzeba powtarzać że jest głód, taka oczywista oczywistość((-:
oraz nadużywanie sloganów z nagłówków gazet: w stylu głód, ból, raj, miłość
czasem używanie zamienników nadaje świeżości

takie moje subiektywne marudzenie.

ale przeczytałem z uwagą i można powiedzieć, że tekst skłonił do refleksji.
pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za czasów kolonialnych Afryka była prężną częścią globu. Odkąd władza dostała się w ręce jej plemiennych mieszkańców, zaczęły się rzezie, głód itp, itd. Stąd te poetyckie westchnienia nie trafiają do mnie, to bardziej laurka dla wrażliwości czytelników, którzy czasem lubią czuć się fajni.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dla mnie w wierszu za dużo jest takiego "uczuciowania odśrodkowego", to według mnie, czyni go mniej wiarygodnym. technicznie zrobiłabym go też inaczej bo drażni mnie to wnikliwe patrzenie w ból, które jest dla mnie wykładem kawy na ławę. ale w tej strofie, którą tu sobie pozwoliłam wyjąć, widzę fajne powyginanie myśli - taki problem, który i ja w sobie odczuwam, kiedy myślę o głodzie. że tak naprawdę się nie wie, jak się do tego odnieść wewnętrznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że to nie miał być referat na temat głodu na świecie i innych bestialstw i tragedii, które w każdej sekundzie dotykają tysięcy ludzi.
Wiersz jest dla mnie czytelną refleksją autora i sygnałem, że nie jest mu to obojętne.
Jeśli ktoś ma pomysł na przedstawienie tematu w inny sposób, jaki problem, zawsze może napisać swój własny wiersz zamiast dokonywać zmian w czyimś tekście.
Co do wzruszania i poruszania - jak widać współczesny człowiek jest widocznie do tego stopnia znieczulony na zło panoszące się na każdym kroku, że "byle co" go nie rusza... chyba, że dotyczy jego samego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiersz jest czytelny, owszem. Ale jaka tu refleksja? No, jest o głodzie. I cóżeśmy się nowego dowiedzieli? W tym wierszu właśnie nie ma refleksji. Wystarczy przeczytać parę newsów na Onecie, wybrać co bardziej dramatyczne fragmenty, skompilować i wkleić tutaj. Efekt będzie podobny (różnica będzie taka, że będzie lepiej napisane).


To najpierw grafomani płaczą, że komentarze są niemerytoryczne, a jak ktoś rzuci propozycję zmiany na lepsze, to płaczą, że to wtrącanie się w cudzy tekst. Super. To może ograniczmy się tylko do wystawienia plusa bądź minusa. Ynteligentom pokroju Libry Send wystarczy to na pewno.


Wzruszenie i poruszenie to wywołują wstrząsające reportaże, a nie byle jaki wiersz. Nie sam temat ma robić wrażenie, ale jego wykonanie. "Śmierć dziecka" to tylko dwa słowa; jak rozumiem ty na ich widok od razu płaczesz jak bóbr, tak? Poza tym tu ocenia się m.in. wykonanie. Gdyby tylko zahaczenie o odpowiedni problem miało stanowić o wartości wiersza, to wszystkie, które mówią o złu świata byłyby wierszami wspaniałymi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiersz jest czytelny, owszem. Ale jaka tu refleksja? No, jest o głodzie. I cóżeśmy się nowego dowiedzieli? W tym wierszu właśnie nie ma refleksji. Wystarczy przeczytać parę newsów na Onecie, wybrać co bardziej dramatyczne fragmenty, skompilować i wkleić tutaj. Efekt będzie podobny (różnica będzie taka, że będzie lepiej napisane).


To najpierw grafomani płaczą, że komentarze są niemerytoryczne, a jak ktoś rzuci propozycję zmiany na lepsze, to płaczą, że to wtrącanie się w cudzy tekst. Super. To może ograniczmy się tylko do wystawienia plusa bądź minusa. Ynteligentom pokroju Libry Send wystarczy to na pewno.


Wzruszenie i poruszenie to wywołują wstrząsające reportaże, a nie byle jaki wiersz. Nie sam temat ma robić wrażenie, ale jego wykonanie. "Śmierć dziecka" to tylko dwa słowa; jak rozumiem ty na ich widok od razu płaczesz jak bóbr, tak? Poza tym tu ocenia się m.in. wykonanie. Gdyby tylko zahaczenie o odpowiedni problem miało stanowić o wartości wiersza, to wszystkie, które mówią o złu świata byłyby wierszami wspaniałymi.

Twój napastliwy styl konwersacji wyklucza sensowną wymianę zdań. Sorry, ale nie mam ochoty tłumaczyć rzeczy oczywistych po raz enty i bawić się w durnowate przepychanki słowne.
Myślisz innymi kategoriami masz do tego prawo, ale idź człowieku swoją drogą.
A zanim coś napiszesz proponuję zastanowić się chwilę - dla mnie "śmierć dziecka" będzie tym czym jest "ŚMIERCIĄ DZIECKA" być może dla Ciebie to tylko dwa nic nie znaczące słowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiersz jest czytelny, owszem. Ale jaka tu refleksja? No, jest o głodzie. I cóżeśmy się nowego dowiedzieli? W tym wierszu właśnie nie ma refleksji. Wystarczy przeczytać parę newsów na Onecie, wybrać co bardziej dramatyczne fragmenty, skompilować i wkleić tutaj. Efekt będzie podobny (różnica będzie taka, że będzie lepiej napisane).


To najpierw grafomani płaczą, że komentarze są niemerytoryczne, a jak ktoś rzuci propozycję zmiany na lepsze, to płaczą, że to wtrącanie się w cudzy tekst. Super. To może ograniczmy się tylko do wystawienia plusa bądź minusa. Ynteligentom pokroju Libry Send wystarczy to na pewno.


Wzruszenie i poruszenie to wywołują wstrząsające reportaże, a nie byle jaki wiersz. Nie sam temat ma robić wrażenie, ale jego wykonanie. "Śmierć dziecka" to tylko dwa słowa; jak rozumiem ty na ich widok od razu płaczesz jak bóbr, tak? Poza tym tu ocenia się m.in. wykonanie. Gdyby tylko zahaczenie o odpowiedni problem miało stanowić o wartości wiersza, to wszystkie, które mówią o złu świata byłyby wierszami wspaniałymi.

Twój napastliwy styl konwersacji wyklucza sensowną wymianę zdań. Sorry, ale nie mam ochoty tłumaczyć rzeczy oczywistych po raz enty i bawić się w durnowate przepychanki słowne.
Myślisz innymi kategoriami masz do tego prawo, ale idź człowieku swoją drogą.
A zanim coś napiszesz proponuję zastanowić się chwilę - dla mnie "śmierć dziecka" będzie tym czym jest "ŚMIERCIĄ DZIECKA" być może dla Ciebie to tylko dwa nic nie znaczące słowa.
Jak ktoś nie ma ochoty na wymianę zdań, to nie podejmuje tematu. Milczy. Po prostu. Ty jednak wolisz napisać, żem napastliwy, dodać, że dyskusja ze mną nie ma sensu i na końcu odnieść się do fragmentu, na który jesteś w stanie coś odpisać. Co do reszty, to doskonale zdajesz sobie sprawę, że miałem rację; a jak nie miałem, to to po prostu udowodnij. Na tym to właśnie polega - pisaniu konkretów, jak ja, kiedy odpowiadam na konkretne fragmenty (dlatego swoje wypowiedzi tak szatkuję), a nie ogólników w stylu: "aleś ty niemiły". Tak, dla głupców jestem niemiły. Człowiek ponosi pełną odpowiedzialność za swoje czyny i słowa. Głupio piszesz, to ja ci piszę, że głupio piszesz. Zrozumiałaś?

A teraz co do "śmierci dziecka". Nie złapałaś sensu. Jeśli ktoś wklei jako wiersz dwa słowa: "śmierć dziecka", to to będą tylko dwa słowa, a nie poezja. Dla ciebie to będzie - oczywiście - coś super-mega-wstrząsającego, a dla mnie to będzie kicz w postaci czystej. Śmierć dziecka to coś bardzo poruszającego, ale "śmierć dziecka" jako poezja współczesna to tani nic nieznaczący tekst. Po co ja to tłumaczę?

PS Co do tłumaczenia oczywistości "po raz enty" - ostatnim razem z pogardą odniosłaś się do komentatorów, stwierdzając, że nie są ci potrzebni ani pochlebcy ani krytykanci. Gdy zadałem pytanie w tej sprawie, stchórzyłaś i nic nie odpowiedziałaś. Nie odpowiedziałaś, bo najpierw palnęłaś głupotę, a potem głupio było ci się do tego przyznać. Taka jest właśnie z tobą konwersacja. Skoro tak lubisz dyskutować, to trzeba cię na ostro brać, mała.

Swoją drogą zauważyłem postęp - wreszcie nie zwracasz się do mnie przez "Pan". Czyżbyś doszła do wniosku, że ta kurtuazja była idiotyczna?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiersz jest czytelny, owszem. Ale jaka tu refleksja? No, jest o głodzie. I cóżeśmy się nowego dowiedzieli? W tym wierszu właśnie nie ma refleksji. Wystarczy przeczytać parę newsów na Onecie, wybrać co bardziej dramatyczne fragmenty, skompilować i wkleić tutaj. Efekt będzie podobny (różnica będzie taka, że będzie lepiej napisane).


To najpierw grafomani płaczą, że komentarze są niemerytoryczne, a jak ktoś rzuci propozycję zmiany na lepsze, to płaczą, że to wtrącanie się w cudzy tekst. Super. To może ograniczmy się tylko do wystawienia plusa bądź minusa. Ynteligentom pokroju Libry Send wystarczy to na pewno.


Wzruszenie i poruszenie to wywołują wstrząsające reportaże, a nie byle jaki wiersz. Nie sam temat ma robić wrażenie, ale jego wykonanie. "Śmierć dziecka" to tylko dwa słowa; jak rozumiem ty na ich widok od razu płaczesz jak bóbr, tak? Poza tym tu ocenia się m.in. wykonanie. Gdyby tylko zahaczenie o odpowiedni problem miało stanowić o wartości wiersza, to wszystkie, które mówią o złu świata byłyby wierszami wspaniałymi.

Twój napastliwy styl konwersacji wyklucza sensowną wymianę zdań. Sorry, ale nie mam ochoty tłumaczyć rzeczy oczywistych po raz enty i bawić się w durnowate przepychanki słowne.
Myślisz innymi kategoriami masz do tego prawo, ale idź człowieku swoją drogą.
A zanim coś napiszesz proponuję zastanowić się chwilę - dla mnie "śmierć dziecka" będzie tym czym jest "ŚMIERCIĄ DZIECKA" być może dla Ciebie to tylko dwa nic nie znaczące słowa.
Jak ktoś nie ma ochoty na wymianę zdań, to nie podejmuje tematu. Milczy. Po prostu. Ty jednak wolisz napisać, żem napastliwy, dodać, że dyskusja ze mną nie ma sensu i na końcu odnieść się do fragmentu, na który jesteś w stanie coś odpisać. Co do reszty, to doskonale zdajesz sobie sprawę, że miałem rację; a jak nie miałem, to to po prostu udowodnij. Na tym to właśnie polega - pisaniu konkretów, jak ja, kiedy odpowiadam na konkretne fragmenty (dlatego swoje wypowiedzi tak szatkuję), a nie ogólników w stylu: "aleś ty niemiły". Tak, dla głupców jestem niemiły. Człowiek ponosi pełną odpowiedzialność za swoje czyny i słowa. Głupio piszesz, to ja ci piszę, że głupio piszesz. Zrozumiałaś?

A teraz co do "śmierci dziecka". Nie złapałaś sensu. Jeśli ktoś wklei jako wiersz dwa słowa: "śmierć dziecka", to to będą tylko dwa słowa, a nie poezja. Dla ciebie to będzie - oczywiście - coś super-mega-wstrząsającego, a dla mnie to będzie kicz w postaci czystej. Śmierć dziecka to coś bardzo poruszającego, ale "śmierć dziecka" jako poezja współczesna to tani nic nieznaczący tekst. Po co ja to tłumaczę?

PS Co do tłumaczenia oczywistości "po raz enty" - ostatnim razem z pogardą odniosłaś się do komentatorów, stwierdzając, że nie są ci potrzebni ani pochlebcy ani krytykanci. Gdy zadałem pytanie w tej sprawie, stchórzyłaś i nic nie odpowiedziałaś. Nie odpowiedziałaś, bo najpierw palnęłaś głupotę, a potem głupio było ci się do tego przyznać. Taka jest właśnie z tobą konwersacja. Skoro tak lubisz dyskutować, to trzeba cię na ostro brać, mała.

Swoją drogą zauważyłem postęp - wreszcie nie zwracasz się do mnie przez "Pan". Czyżbyś doszła do wniosku, że ta kurtuazja była idiotyczna?

To nie jest postęp lecz raczej uwstecznienie ponieważ "kurtuazja" jak to nazywasz w stosunku do Twojej osoby jest bezsensowna.
Cytuję fragment Twojej wypowiedzi: ...trzeba cię na ostro brać, mała.
Jesteś po prostu chamski, zdajesz sobie z tego sprawę?
Do swojej Matki albo Ciotki też zwracasz się w ten sposób?

Jeśli nie rozumiesz, wytłumaczę Ci - to, że nie chcę dyskutować z Tobą nie świadczy bynajmniej o tchórzostwie lecz o uświadomieniu sobie faktu, że nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji.
Dlaczego nim nie jesteś - ponieważ prowadzisz ją w sposób, który mi nie odpowiada,
ponieważ nie rozumiesz sensu wypowiedzi, ponieważ zmieniasz i wypaczasz z premedytacją intencje drugiej osoby, ponieważ obrażasz osoby z którymi dyskutujesz.

Co do Twoich insynuacji.
Jeśli chcesz pisać o pogardzie, to proponuję, żebyś najpierw przeczytał swoje wypowiedzi i sposób w jaki zwracasz się do innych osób.
W przeciwieństwie do Ciebie nie odnoszę się z "pogardą" do nikogo, a już całkowitym idiotyzmem byłoby pogardzanie czytelnikiem, kimś kogo nawet nie znam.

Jedni lubią kadzić, drudzy krytykują wszystko i wszystkich - taka już ich natura. Pochlebcy i krytykanci istnieją, i istnieć będą, lecz ich opinie są zazwyczaj nieobiektywne, dlatego nie można się na nich opierać.

Piszesz: Człowiek ponosi pełną odpowiedzialność za swoje czyny i słowa.
No właśnie, zanim więc coś napiszesz zastanów się co piszesz i do kogo.

cytuję: ...dla mnie to będzie kicz w postaci czystej.
..."śmierć dziecka" jako poezja współczesna to tani nic nieznaczący tekst.

Tak sądzisz? A ja twierdzę, że nie masz racji.
Jeśli słowa te zamieści w wierszu ktoś, kto stracił dziecko, to taki wiersz nigdy nie będzie kiczem, ponieważ obroni go jego autentyzm.

cytuję: ...a jak ktoś rzuci propozycję zmiany na lepsze...

Co to znaczy "na lepsze" - a kto tak twierdzi - komentator oczywiście, być może dla autora to nie jest na lepsze ale na gorsze, bo jego wiersz przestanie być jego wierszem a stanie się zlepkiem "propozycji". Jeśli mówimy o inteligencji, to trzeba ją mieć, żeby skomentować tekst sensownie a jednocześnie nie zmieniać koncepcji autora i jego stylu. Dla mnie ważniejsze są refleksje jakie dany tekst wywołał lub nie. Ostatecznie chyba po to pisze się wiersze, żeby przekazać swoje odczucia, emocje, sposób widzenia świata i żeby ten przekaz był czytelny dla odbiorcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jest bezsensowna w takiej formie jak ostatnim razem z prostego powodu: jestem anonimowy, podobnie jak ty. Przez "Pan" zwracam się do osób, które występują tu z imienia i nazwiska. Prawdziwego, a nie zmyślonego. Czasem, naturalnie, trudno dociec, czy ktoś podał swoje prawdziwe dane. Czasem znowu można poznać nie tylko imię i nazwisko, ale również wiek i wygląd drugiej osoby (był nawet taki temat na forum, gdzie się ujawnialiśmy). A ty dla mnie jesteś Libra Send. Piszesz, że jesteś kobietą, równie dobrze możesz być mężczyzną. Nic o tobie nie wiem, może masz 12 lat, a ja mam się produkować, kłaniać w pas i "proszę Pani" zwracać? Dobre sobie... Na innych forach i w całym Internecie jest czymś naturalnym, że jeden zwraca się do drugiego po nicku, a grzecznościowe formy zostawia na inną okazję.


Dlaczego "Matka" wielką literą? Moja matka to po prostu matka, a nie Matka Boska :)

Jestem szczery, a nie chamski. Jeśli kogoś boli prawda, bywa. "Trzeba cię na ostro brać, mała" nie było w ani jednym momencie chamską wypowiedzią. Mogę cię tylko o tym zapewnić, bo ci tego w żaden sposób nie udowodnię. Często się tak zwracam, ci, którzy mnie znają, wiedzą, że mam luzackie podejście do wszelkich sztucznych form w kontaktach międzyludzkich. Żyjemy, umieramy, a ty se dupę zawracasz, bo ktoś anonimowy powiedziałam do ciebie "mała". Sądzisz, że nie miałem na podorędziu żadnej wulgarnej odzywki? Nie doceniasz mnie :)


I dlatego że nie jestem dla twojego wygórowanego ego partnerem do dyskusji, piszesz średniej długości komentarz o 1 w nocy? Poprawiasz mi humor każdym swoim wystąpieniem :)
Jest jasne dla wszystkich wokół, że odpowiadasz tylko tam, gdzie ci wygodnie. Przyciśnięta do ściany, piszczysz, że cię gniecie. Cza się tam było nie pchać ze swymi "mondrymi mondrościami".


Chwila - jeśli głupkowi powiem, że jest głupkiem, to go obrażę? No chyba nie. Prawda nigdy nie obraża. Tak, nie rozumiem sensu twoich wypowiedzi, ponieważ są tak "skąplikowane", że z trudnością daję radę dobrnąć do kropki. No tak, wszystko jasne :)


Zatem popełniłaś idiotyzm. Twoje słowa: "...nie są mi potrzebni ani pochlebcy ani krytykanci, żeby wiedzieć ile jest warte moje pisanie".


Te słowa brzmią tysiąckrotnie łagodniej niż wcześniej cytowane. Gdybyś napisała tak od razu, na pewno nie zarzuciłbym ci pogardy. Pojawiają się jednak inne pytania: po co tu publikujesz? Dla "miernika zainteresowania"? ;) Jakich komentarzy oczekujesz? Wystarcz ci: "To było złe/dobre"? Powinniśmy o tym dyskutować pod twoim wierszem, niepotrzebnie zacząłem ten wątek tutaj, ale skoro już tu jesteśmy...


Ja też straciłem bliskie osoby (jak każdy) i przydarzyło mi się jeszcze kilka nieszczęść, ale samo o nich pierdnięcie nie zrobi z tekstu (wielkiej) poezji. To, że w kolejnym tekście rozpocznę temat wykorzystywanych seksualnie dzieci, nie oznacza, że napiszę coś poruszającego. Nie sam temat robi wiersz, ale również wykonanie. Tylko taką prostą myśl chciałem ci przekazać.

Ktoś, kto stracił dziecko i napisze: "śmierć dziecka/ la la la li lom" moim zdaniem się wygłupi, a nie napisze wstrząsający tekst. Nawet bez tego drugiego wersu to nie będzie dobra poezja. To będzie komunikat, który na dodatek musi zostać opatrzony komentarzem w stylu: "straciłem wczoraj dziecko", żebyśmy mogli się wczuć w "autentyzm"...


Czyli jesteś zdania, że każdy ma swoją rację i nie można obiektywnie stwierdzić, że coś zostało źle zrobione, źle napisane?


Z ostatnim stwierdzeniem kłóciłbym się. Na nim bazuje kultura masowa (zob. koncepcję wspólnego mianownika). Tak, autor ma przekazać swoje odczucia, emocje i sposób widzenia świata. Ale ma to zrobić szczerze, a więc i w sposób skomplikowany. W najgorszym razie nie zostanie doceniony. Nad czytelnością przekazu pracują ostro w Hollywood. I przez to nigdy nie wzbiją się na poziom Jodorowskyego, Triera czy Godarda. A wracając do samego wiersza - od dwóch tygodni trąbią o suszy i wielkim głodzie (w rzeczywistości od kilku lat, ale dopiero ostatnio w telewizji). Bardziej mnie porusza numer konta UNICEF, na który należy wpłacać pieniądze, aby uratować życie dzieci niż kabotyński tekścik. Autor nie zadał sobie żadnego trudu, aby przekazać myśl w oryginalny sposób. Co nowego dowiedziałaś się, czego nie wiedziałaś wcześniej z mediów? No chyba że zaskoczyła cię przed chwilą wiadomość, że w Somalii jakaś susza w ogóle jest. To by jakoś usprawiedliwiało, że podoba ci się taka "poezja".


Raz - koncepcji tutaj nie ma, poza: "tyle mówią ostatnio o Somalii, więc i ja se coś napiszę". Dwa - styl jakiś jest, ja bym zagrał na wieloznaczności jak w poincie. A na razie jest jednostajna metaforyka: głód, puste talerze, nie ma co jeść, na marach nadmiaru żywności itd. Każdy wers klepie o tym samym. Prawdę powiedziawszy sam tytuł: "Somalia 2011" sugeruje głód. W tekście zaś powinno być coś więcej. Albo jakieś głębsze potraktowanie tematu, bo to, że głodowi towarzyszy ból to jest banalik niewarty publikowania w dziale dla zaawansowanych poetów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...