Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Libra Send

Użytkownicy
  • Postów

    296
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Libra Send

  1. Pana komentarz, nazwijmy merytoryczny, sprowadza się do "ps." - przyjmuję go jako Pana zdanie i opinię do której każdy ma prawo. Co do reszty wypowiedzi. Polecam Panu przeczytanie ciekawego komentarza "egzegety" czyli Pana Wiktora Mazurkiewicza na Forum dyskusyjnym w przedostatnim zamieszczonym tam poście. Szczególnie proszę zwrócić uwagę na wątek poruszający kulturę wypowiedzi i dlaczego jest to tak istotne. Co do poziomu wierszy. 1) Odkąd pamiętam zawsze poezja była w kręgu moich zainteresowań, dlatego starałam się dociec przyczyny, dla której coraz więcej osób od poezji ucieka. Zadawałam wielokrotnie to pytanie i najczęściej słyszałam odpowiedź: lubię wiersze dawnych poetów, ale współczesna poezja to niezrozumiały bełkot, to nie dla mnie. Zaznaczam, że podobnie wypowiadali się ludzie w różnym wieku, wykształceni, oczytani i o wszechstronnych kulturalnych zainteresowaniach. Czy sądzi Pan, że mniej więcej 80% naszego społeczeństwa to przygłupy, tylko dlatego, że uważają współczesną poezję za niestrawną? Podstawą relacji międzyludzkich jest tolerancja i akceptacja faktu, że myślimy inaczej, oceniamy inaczej, czujemy inaczej, mamy różne gusty i potrzeby. To co dla Pana jest świetne dla mnie może być nie do przyjęcia i odwrotnie. Ani Pan ani ja przez to nie stajemy się gorsi lub lepsi. 2) Dla mnie wiersz nie istnieje sam w sobie, poprzez wiersz widzę osobę, która go napisała - człowiek jest ważny, a nie słowa. Był jakiś powód dla którego konkretny wiersz powstał, jest on wynikiem przeżyć, przemyśleń. Jeśli autor miał odwagę i zechciał podzielić się ze mną swoimi emocjami, nawet jeśli zrobił to wg mnie nieudolnie, to doceniam sam fakt, że zostałam jako czytelnik "wpuszczona" do jego wewnętrznego świata i nie zamierzam deptać go buciorami. Oczywiście wiersz może spodobać się lub nie, mogę akceptować tok myślenia autora lub mieć inne spojrzenie, forma i styl mogą mnie urzec, zniechęcić, albo pozostawić obojętną lecz nie oznacza to, że wiersz jest zły lub dobry tylko dlatego, że mnie nie odpowiada. Ktoś inny może się nim zachwycić. Sądzę, że nie jest Panu obce malarstwo Nikifora. Realizował się w tym co kochał chociaż tak wiele osób kpiło z niego i było nastawionych negatywnie. Być może nikt nie zainteresowałby się jego pracami, gdyby nie jeden człowiek Roman Turyna, który w Niego uwierzył i zachwycił jego pracami. Takich przykładów jest mnóstwo. Wszystko jest względne. Dysponujecie Państwo możliwością głosowania na "nie" - proszę więc wyjaśnić dlaczego tak bardzo zwalczacie tych, którzy wg opinii "elity" tego Forum nie powinni zamieszczać wierszy w dziale "Z"? Czy dlatego tak się dzieje, ponieważ mimo wszystko sporo ludzi czyta te "złe" wiersze i o zgrozo być może podobają się? No bo jeśli nie to jest powodem takiego zachowania, to co nim może być? Wolałabym nie posądzać Państwa o bezinteresowną złośliwość. 1) Droga Pani, to oznacza ni mniej, nie więcej, że niektórym się nie chce szukać i po prostu przestają czytać po paru zaledwie tomikach wierszy. Mnie też się nie wszystko podoba, ale po to Bozia dała nam rozum i możność "intelektualnej wędrówki", żeby wciąż poszukiwać. Poza tym skąd to 80% Pani wzięła? Zgodnie ze statystykami w ogóle książki czyta od 30 do 50% z czego odsetek czyta poezję. Większość to lenie i minimaliści. Jak się nie chce myśleć nad interpretacjami, to się sięga po rzeczy czytelne, miałkie, pseudo-romantyczne. 2) Pani wybaczy, ale takiej bzdury dawno nie słyszałem. W poezji liczą się przede wszystkim słowa i zdolność przedstawienia swoich przeżyć w taki sposób, żeby nadać wierszowi wartość ARTYSTYCZNĄ oraz ESTETYCZNĄ. Powtarzanie wytartych frazesów to domena pamiętników nastolatek. Chyba celuje Pani wyżej? Uwielbiam wiersze o miłości, przeszłości, nostalgii, wspomnieniach, ale na Boga nie tak tak łopatologiczne. Pani broni albo swój brak talentu, albo brak woli do rozwijania swoich umiejętności. 3) Jak się pisze od siebie dla siebie, to się chowa teksty do szuflady. Jak się publikuje coś na forum, to się sygnalizuje, że ma się coś do powiedzenia. Pani na razie nie ma. Pani prywatne uczucia bez oryginalnych, poetyckich środków wyrazu czytelnika zupełnie nie interesują. I tu znowu pojawia się fundament poezji jako takiej - liczą się słowa. Skończmy z kultem amatorów i pseudo-indywidualizmu. Nie każdy ma coś ciekawego do powiedzenia i nie każdego warto słuchać. Proszę sięgnąć po współczesną poezję i dostrzec różnice między "krwawiącym sercem", które wzbudza uśmiech politowania, a poezją działającą podskórnie, w małych gestach, drobnych rzeczach, gdzie ból tkwi w każdym wersie, ale nie jest napastliwy, dosłowny, nieznośnie egzaltowany. Metafory, droga Pani, metafory. Nie zasłaniajmy się zniechęceniem do współczesności tylko dlatego, że amunicji w magazynku brakuje i się strzela do tarczy ślepakami. Do Pani przemyślenia, Pozdrawiam EDIT: Oczywiście doceniam Pani kulturę osobistą i proszę nie odbierać moich uwag bardzo personalnie. Rzadko spotyka się osobę, która mimo wszystko nie atakuje od razu ad personam. Pisząc, że nie ma Pani "nic ciekawego do powiedzenia", mam na myśli poetycki przekaz, a nie - "prozę życia codziennego" ;) Nie odbieram Pana uwag personalnie i tylko dlatego podjęłam tę dyskusję, ponieważ mimo różnicy zdań Pana komentarz jest na poziomie. Proszę zwrócić uwagę, że wszelkie moje wypowiedzi poprzedzam słowami: moim zdaniem, tak uważam itp. Nie narzucam swoich poglądów, ale nie będę kiwała główką jeśli mam inne zdanie na jakiś temat. To w jaki sposób postrzegane są moje wiersze to sprawa drugorzędna, jeśli ktoś ma ochotę czyta, jeśli nie - nie czyta, bardziej interesuje mnie problem jako taki. Akurat mnie nie musi Pan zachęcać do poezji, lecz co z tymi pozostałymi? Nie można tłumaczyć braku zainteresowania poezją jedynie lenistwem czytelników, a nawet jeśli tak jest, to może warto zadać sobie pytanie co zrobić, żeby ten stan rzeczy zmienić. Mnie nie jest to obojętne i smuci mnie fakt, że tak wygląda nasza rzeczywistość. Chyba nie zrozumiał Pan jednak mojej wypowiedzi. Nie twierdzę, że obojętny jest poziom twórczości autora, twierdzę jednak, że nie można wszystkich traktować jedną miarką z bardzo wielu powodów. To temat na osobną dyskusję. Twierdzę również, że bez względu na to jak autor pisze należy się jemu szacunek jako człowiekowi i nie jest obojętne w jaki sposób wypowiemy swoją opinię. A co do tych "frazesów". Każdy mimo wszystko wypowiada je inaczej. Tak wiele wierszy napisano na "oklepane" tematy, a jednak nadal czujemy potrzebę poruszania ich i nadal czytelnicy wzruszają się i zachwycają wierszami o miłości, naturze itd. - dlaczego, ponieważ oprócz wyzwań natury intelektualnej potrzebujemy również oddechu. Co do metafor - uwielbiam je, wszystko jednak ma swoją granicę. Mam wrażenie, że coraz częściej forma przerasta treść. Owszem bronię, jednak nie siebie, lecz tych, którym podcina się skrzydła i robi wszystko aby zniechęcić ich do realizacji swoich pasji. Być może oceniają siebie na wyrost, być może ich warsztat itd. nie są jeszcze na wystarczającym poziomie, po to jednak są takie miejsca jak to, żeby - tak to postrzegałam - dać szanse ludziom na sprawdzenie się, zachęcić ich do doskonalenia siebie. Nie sądzę, żeby obraźliwe uwagi w czymś im pomogły. Nie odpowiadam również za sposób organizacji portalu - to problem Administratorów. Są jednak pewne zasady i regulaminowe, i moralne, które powinny być przestrzegane. Dużo bardziej niepokoi mnie inna sprawa, że osoby, które z racji swojej pozycji intelektualnej (faktycznej lub być może tylko domniemanej przeze mnie) powinny być zainteresowane utrzymaniem pewnego poziomu kultury na tym Forum nie mają odwagi cywilnej, żeby zareagować na takie zachowania - nabierają wody w usta i milczą.
  2. Oj gwiżdże, gwiżdże, ale czasami tak trzeba :-)
  3. Pana komentarz, nazwijmy merytoryczny, sprowadza się do "ps." - przyjmuję go jako Pana zdanie i opinię do której każdy ma prawo. Co do reszty wypowiedzi. Polecam Panu przeczytanie ciekawego komentarza "egzegety" czyli Pana Wiktora Mazurkiewicza na Forum dyskusyjnym w przedostatnim zamieszczonym tam poście. Szczególnie proszę zwrócić uwagę na wątek poruszający kulturę wypowiedzi i dlaczego jest to tak istotne. Co do poziomu wierszy. Odkąd pamiętam zawsze poezja była w kręgu moich zainteresowań, dlatego starałam się dociec przyczyny, dla której coraz więcej osób od poezji ucieka. Zadawałam wielokrotnie to pytanie i najczęściej słyszałam odpowiedź: lubię wiersze dawnych poetów, ale współczesna poezja to niezrozumiały bełkot, to nie dla mnie. Zaznaczam, że podobnie wypowiadali się ludzie w różnym wieku, wykształceni, oczytani i o wszechstronnych kulturalnych zainteresowaniach. Czy sądzi Pan, że mniej więcej 80% naszego społeczeństwa to przygłupy, tylko dlatego, że uważają współczesną poezję za niestrawną? Podstawą relacji międzyludzkich jest tolerancja i akceptacja faktu, że myślimy inaczej, oceniamy inaczej, czujemy inaczej, mamy różne gusty i potrzeby. To co dla Pana jest świetne dla mnie może być nie do przyjęcia i odwrotnie. Ani Pan ani ja przez to nie stajemy się gorsi lub lepsi. Dla mnie wiersz nie istnieje sam w sobie, poprzez wiersz widzę osobę, która go napisała - człowiek jest ważny, a nie słowa. Był jakiś powód dla którego konkretny wiersz powstał, jest on wynikiem przeżyć, przemyśleń. Jeśli autor miał odwagę i zechciał podzielić się ze mną swoimi emocjami, nawet jeśli zrobił to wg mnie nieudolnie, to doceniam sam fakt, że zostałam jako czytelnik "wpuszczona" do jego wewnętrznego świata i nie zamierzam deptać go buciorami. Oczywiście wiersz może spodobać się lub nie, mogę akceptować tok myślenia autora lub mieć inne spojrzenie, forma i styl mogą mnie urzec, zniechęcić, albo pozostawić obojętną lecz nie oznacza to, że wiersz jest zły lub dobry tylko dlatego, że mnie nie odpowiada. Ktoś inny może się nim zachwycić. Sądzę, że nie jest Panu obce malarstwo Nikifora. Realizował się w tym co kochał chociaż tak wiele osób kpiło z niego i było nastawionych negatywnie. Być może nikt nie zainteresowałby się jego pracami, gdyby nie jeden człowiek Roman Turyna, który w Niego uwierzył i zachwycił jego pracami. Takich przykładów jest mnóstwo. Wszystko jest względne. Dysponujecie Państwo możliwością głosowania na "nie" - proszę więc wyjaśnić dlaczego tak bardzo zwalczacie tych, którzy wg opinii "elity" tego Forum nie powinni zamieszczać wierszy w dziale "Z"? Czy dlatego tak się dzieje, ponieważ mimo wszystko sporo ludzi czyta te "złe" wiersze i o zgrozo być może podobają się? No bo jeśli nie to jest powodem takiego zachowania, to co nim może być? Wolałabym nie posądzać Państwa o bezinteresowną złośliwość.
  4. Z zainteresowaniem przeczytałam Pana komentarz. Moje próby zwrócenia uwagi użytkowników tego portalu na brak kultury w wypowiedziach (ujmując to bardzo delikatnie) zostały obśmiane. Logując się tutaj sądziłam, że to miejsce przyjazne ludziom dla których poezja nie jest pustym słowem. W swojej naiwności myślałam, że ten kto odczuwa potrzebę podzielenia się z innymi swoimi odczuciami poprzez pisane wiersze, jest osobą o większym stopniu wrażliwości, empatii, otwartym na drugiego człowieka. Szybko jednak zostałam wyprowadzona z błędu. Szkoda słów. Wracając do Pana wpisu cytuję: ....chwaląc piękny język wypowiedzi, odpisano mi wtedy coś w takim stylu: - Jako uprawiający piękny sport jakim jest tenis chcemy, aby i język którym rozmawiamy też był piękny. Popieram tę wypowiedź w 100% w odniesieniu do poezji i tych, którzy za poetów uważają się. Wystarczy jednak zajrzeć do wpisów pod wierszami i na Forum dyskusyjnym, żeby nasze złudzenia rozwiały się. Fakt, że ktoś pisze dla nas niezrozumiale, że nie odpowiada nam forma, tematyka lub naszym zdaniem dany wiersz jest kiepski nie oznacza, że mamy prawo drwić z autora i obrażać go swoimi wypowiedziami. Często jest to działanie pośrednie ale nie pozostawiające wątpliwości co do intencji komentatora. Jeśli nie potrafi on sformułować tego co ma do powiedzenia w sposób kulturalny wystarczy, że skorzysta z możliwości stworzonej przez Administratora i zagłosuje na "nie". To nie poziom wierszy jest problemem, ale poziom ludzi, którzy te wiersze komentują. Normalnie myślący i odczuwający człowiek nie ma ochoty na przebywanie w miejscu, które aż kipi negatywnymi emocjami. To co ostatnio dzieje się na Forum przypomina mi mecze piłkarskie z udziałem kiboli zwalczających się klubów, bo przecież nie kibiców. Co do działu elitarnego. Sądzę, że właściciel tego portalu może bez problemu stworzyć taki dział. Obawiam się jednak, że to rozwiązanie mogłoby nie usatysfakcjonować niektórych, jeśli warunkiem uczestnictwa byłaby ocena ich umiejętności przez, jak Pan zaproponował, kapitułę niekwestionowanych poetów. Chyba tutaj właśnie tkwi problem. Mogę tylko życzyć, żeby Pana wypowiedź spotkała się z pozytywnym odzewem z pożytkiem dla wszystkich zainteresowanych.
  5. Dokładnie - proszę przypomnieć to swoim kilkunickowym wielbicielom. A swoją drogą - straszenie mafią na PW? Jakieś szczegóły poproszę. Rif Notsel, Elf OK i FIRLESTON to jedna i ta sama osoba. Jak skrytykowałem wiersz Rifa, to pojawił się Elf OK, który tego wiersza bronił! Nie żartuję. Dałbym dowód, ale Rif skasował większość swoich wierszy zaraz po tym, jak zacząłem się z nim kłócić. Tu znalazłem jego jeden wiersz: www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=124068#dol Spójrz, kto jest pierwszym komentatorem. Oczywiście - Libra Send. Ifziemy dalej. Libra Send nie ukrywa, że zna B.A.C. Storka. Oboje się zawsze komplementują. Do ich grona dołącza (założony przed paroma dniami) nick - Toronto. Co ich wszystkich łączy? Henryk Bukowski! Toronto przyznaje, że jest tutaj ze względu na Henia. Jego słowa: "Na tym forum jestem jedynie ze względu na Henia Bukowskiego...". Źródło: www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=125621#dol Wracając do Rifa. Oto jego strona internetowa: www.wierszepoezjaamatorska.blogspot.com/ Po prawej stronie nieco niżej strony (trzeba zjechać) spójrz na obserwatorów strony: niejaki Darek i Jacek Baprawski. Wiesz, kim jest Jacek Baprawski? To heniu bukowski! Sam się do tego przyznał pod tym wierszem: www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=125413 Sprawdź przedostatni jego komentarz. A ten tajemniczy Darek to chyba też Rif Notsel, ponieważ kiedy z nim gadałem na e-mailu, to był podpisany właśnie tym imieniem. Możliwe, że jest i heniem bukowskim, ma parę kont nie tylko na poezji.org, ale również na innych stronach. I dla ułatwienia powiązał swoje konta obserwacjami, żeby z jednego bloga z łatwością przechodzić do drugiego. Michał, ja nie wiem, co tu się dzieje! Albo jedna osoba, dwie, trzy osoby natworzyły dziesiątki kont (ja doszedłem tylko do tylu, ale ile tego jest naprawdę?), albo mamy tu prawdziwą klikę grafomanów. I to mnie się zarzuca, że tworzę TWA! Noż, ludzie! Ja z islamiciem, który był tu wymieniony, spierałem się nie raz i nie dwa. Każdy może to sprawdzić (dla tych, co nie wiedzą, islamic to dawniejszy ledwo.głupi). A co do straszenia mafią - otóż Rif Notsel miał się ze mną bić :) Straszył mnie, żebym sobie już nagrobek szykował. W jednym z maili (mam go zapisanego, więc mogę rzucić screena) napisał mi: "Mokotów już cię szuka, chłopczyku". Gdy mu napisałem, że to groźby karalne, wieczorem odpisał mi, że był w kościele i mnie przeprasza. Nie pluję na wyciągniętą rękę, więc i ja jego przeprosiłem za głupoty, które wypisywałem. No ale - jako że mam podejrzenie, że ta osoba nadal tu działa pod innymi nickami - wyciągam sprawę na wierzch. Przy okazji - Michał, jak masz moc, to dawaj bany nie tymczasowe, ale dożywotnie, bo tej plagi multikont nigdy się nie pozbędziesz. Wybaczcie chaotyczny wpis, ale emocje, sami rozumiecie... :) PS Jeszcze jedna rzecz - na blogu, do którego dałem linka, Rif miał swoje zdjęcie, ale po tym, jak zaczął się ze mną kłócić, zamienił je na zdjęcie cienia (prawdopodobnie nie jego). Chłop miał na oko 40 lat. Mam jego zdjęcie zapisane na dysku. Przeciętny gość, wyglądał raczej poważnie, a taką dziecinadę on i jego kompani odwalają na tym portalu. I jeszcze innych oskarżają o kliki. Ha, ha, ha. Ja również pytam co się tutaj dzieje!!!! To karygodne i niedopuszczalne. Informuję, że złożę oficjalną skargę do Administratora tego portalu kimkolwiek on jest jeśli nadal będzie dochodziło do takich sytuacji. Dlaczego w miejscu przeznaczonym na komentarze do wiersza toczy się dyskusja na tematy dotyczące administrowania tym portalem i w dodatku oczernia się moją osobę mieszając ją w jakieś faktyczne lub wyimaginowane afery. Tak, znam Pana Storka, tak jak Pan Krzywak zna Pana Sojana i parę innych osób z tego portalu i również Ci Państwo, jak to pisze Pan Amorrozzo "komplementują się" i wtedy jest wszystko OK TAK? Inne zasady dla jednych inne dla drugich? Nie znam żadnej z pozostałych "wytkniętych" osób. Komentowałam wiersze tych Panów, jak i wielu innych osób, ponieważ mam do tego prawo i chyba po to ten portal został stworzony - a może jednak nie? Może jego cel jest zupełnie inny? Pan Krzywak w swoich wypowiedziach i komentarzach kpił na temat osób, które dopatrywały się jakichś afer tutaj. Może jednak Panie Krzywak te domniemania były słuszne, ponieważ to co dzieje się w tej chwili przekracza ludzkie pojęcie, a Pan sam również przyłożył do tego rękę. Jeśli dzieje się źle, to za taki stan rzeczy jest odpowiedzialny ten kto ma nadzór nad tym portalem. Być może również, te wszystkie wulgaryzmy, chamskie zachowania, prowokacje mają na celu zdyskredytowanie osób niepożądanych tutaj w oczach innych czytelników w tej sytuacji wszystko już jest możliwe. Zamiast normalnego kulturalnego Forum spotykamy się z paranoją. A może chodzi o zwiększenie zainteresowania tym portalem i stąd te idiotyzmy. Od kiedy zalogowałam się tutaj próbowałam wpłynąć na kulturę komentarzy i relacji. Odpowiedzią były drwiny i kpiny ze mnie osobiście i z moich wierszy, zresztą nie tylko. Oto mamy efekt. Powinni być Panowie z siebie zadowoleni.
  6. Masz rację Ran, biorąc pod uwagę wszelkie wieloznaczności interpretacyjne.
  7. Proszę przenieść przepychankę na forum prywatne lub dyskusyjne, to nie jest miejsce dla tego typu wymiany zdań.
  8. Otulają , muskają obrazami, odrealnioną przeszłością w pastelowych kolorach. Pozostawiają cień uśmiechu, nostalgię w spojrzeniu. Nieuchwytne tchnienie życia. I te jak drzazgi, ostre, poszarpane, wbijające się coraz głębiej przy każdym dotknięciu. Wyciskające krople krwi z serca, po jednej, po jednej… aż do końca.
  9. Bardzo ciepłe i pozytywne uczucia budzą we mnie Twoje wiersze. Gdyby skomponować do nich muzykę powstałyby fajne piosenki. Pozdr. :-)
  10. Drobna uwaga do wiersza W wersie: "Strach, mizerie wsze bezeceństwa" wiersz zatraca płynność rytmiczną proponuję zrezygnować ze słowa "wsze". Pozdr.
  11. Wiersz jest czytelny, owszem. Ale jaka tu refleksja? No, jest o głodzie. I cóżeśmy się nowego dowiedzieli? W tym wierszu właśnie nie ma refleksji. Wystarczy przeczytać parę newsów na Onecie, wybrać co bardziej dramatyczne fragmenty, skompilować i wkleić tutaj. Efekt będzie podobny (różnica będzie taka, że będzie lepiej napisane). To najpierw grafomani płaczą, że komentarze są niemerytoryczne, a jak ktoś rzuci propozycję zmiany na lepsze, to płaczą, że to wtrącanie się w cudzy tekst. Super. To może ograniczmy się tylko do wystawienia plusa bądź minusa. Ynteligentom pokroju Libry Send wystarczy to na pewno. Wzruszenie i poruszenie to wywołują wstrząsające reportaże, a nie byle jaki wiersz. Nie sam temat ma robić wrażenie, ale jego wykonanie. "Śmierć dziecka" to tylko dwa słowa; jak rozumiem ty na ich widok od razu płaczesz jak bóbr, tak? Poza tym tu ocenia się m.in. wykonanie. Gdyby tylko zahaczenie o odpowiedni problem miało stanowić o wartości wiersza, to wszystkie, które mówią o złu świata byłyby wierszami wspaniałymi. Twój napastliwy styl konwersacji wyklucza sensowną wymianę zdań. Sorry, ale nie mam ochoty tłumaczyć rzeczy oczywistych po raz enty i bawić się w durnowate przepychanki słowne. Myślisz innymi kategoriami masz do tego prawo, ale idź człowieku swoją drogą. A zanim coś napiszesz proponuję zastanowić się chwilę - dla mnie "śmierć dziecka" będzie tym czym jest "ŚMIERCIĄ DZIECKA" być może dla Ciebie to tylko dwa nic nie znaczące słowa. Jak ktoś nie ma ochoty na wymianę zdań, to nie podejmuje tematu. Milczy. Po prostu. Ty jednak wolisz napisać, żem napastliwy, dodać, że dyskusja ze mną nie ma sensu i na końcu odnieść się do fragmentu, na który jesteś w stanie coś odpisać. Co do reszty, to doskonale zdajesz sobie sprawę, że miałem rację; a jak nie miałem, to to po prostu udowodnij. Na tym to właśnie polega - pisaniu konkretów, jak ja, kiedy odpowiadam na konkretne fragmenty (dlatego swoje wypowiedzi tak szatkuję), a nie ogólników w stylu: "aleś ty niemiły". Tak, dla głupców jestem niemiły. Człowiek ponosi pełną odpowiedzialność za swoje czyny i słowa. Głupio piszesz, to ja ci piszę, że głupio piszesz. Zrozumiałaś? A teraz co do "śmierci dziecka". Nie złapałaś sensu. Jeśli ktoś wklei jako wiersz dwa słowa: "śmierć dziecka", to to będą tylko dwa słowa, a nie poezja. Dla ciebie to będzie - oczywiście - coś super-mega-wstrząsającego, a dla mnie to będzie kicz w postaci czystej. Śmierć dziecka to coś bardzo poruszającego, ale "śmierć dziecka" jako poezja współczesna to tani nic nieznaczący tekst. Po co ja to tłumaczę? PS Co do tłumaczenia oczywistości "po raz enty" - ostatnim razem z pogardą odniosłaś się do komentatorów, stwierdzając, że nie są ci potrzebni ani pochlebcy ani krytykanci. Gdy zadałem pytanie w tej sprawie, stchórzyłaś i nic nie odpowiedziałaś. Nie odpowiedziałaś, bo najpierw palnęłaś głupotę, a potem głupio było ci się do tego przyznać. Taka jest właśnie z tobą konwersacja. Skoro tak lubisz dyskutować, to trzeba cię na ostro brać, mała. Swoją drogą zauważyłem postęp - wreszcie nie zwracasz się do mnie przez "Pan". Czyżbyś doszła do wniosku, że ta kurtuazja była idiotyczna? To nie jest postęp lecz raczej uwstecznienie ponieważ "kurtuazja" jak to nazywasz w stosunku do Twojej osoby jest bezsensowna. Cytuję fragment Twojej wypowiedzi: ...trzeba cię na ostro brać, mała. Jesteś po prostu chamski, zdajesz sobie z tego sprawę? Do swojej Matki albo Ciotki też zwracasz się w ten sposób? Jeśli nie rozumiesz, wytłumaczę Ci - to, że nie chcę dyskutować z Tobą nie świadczy bynajmniej o tchórzostwie lecz o uświadomieniu sobie faktu, że nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji. Dlaczego nim nie jesteś - ponieważ prowadzisz ją w sposób, który mi nie odpowiada, ponieważ nie rozumiesz sensu wypowiedzi, ponieważ zmieniasz i wypaczasz z premedytacją intencje drugiej osoby, ponieważ obrażasz osoby z którymi dyskutujesz. Co do Twoich insynuacji. Jeśli chcesz pisać o pogardzie, to proponuję, żebyś najpierw przeczytał swoje wypowiedzi i sposób w jaki zwracasz się do innych osób. W przeciwieństwie do Ciebie nie odnoszę się z "pogardą" do nikogo, a już całkowitym idiotyzmem byłoby pogardzanie czytelnikiem, kimś kogo nawet nie znam. Jedni lubią kadzić, drudzy krytykują wszystko i wszystkich - taka już ich natura. Pochlebcy i krytykanci istnieją, i istnieć będą, lecz ich opinie są zazwyczaj nieobiektywne, dlatego nie można się na nich opierać. Piszesz: Człowiek ponosi pełną odpowiedzialność za swoje czyny i słowa. No właśnie, zanim więc coś napiszesz zastanów się co piszesz i do kogo. cytuję: ...dla mnie to będzie kicz w postaci czystej. ..."śmierć dziecka" jako poezja współczesna to tani nic nieznaczący tekst. Tak sądzisz? A ja twierdzę, że nie masz racji. Jeśli słowa te zamieści w wierszu ktoś, kto stracił dziecko, to taki wiersz nigdy nie będzie kiczem, ponieważ obroni go jego autentyzm. cytuję: ...a jak ktoś rzuci propozycję zmiany na lepsze... Co to znaczy "na lepsze" - a kto tak twierdzi - komentator oczywiście, być może dla autora to nie jest na lepsze ale na gorsze, bo jego wiersz przestanie być jego wierszem a stanie się zlepkiem "propozycji". Jeśli mówimy o inteligencji, to trzeba ją mieć, żeby skomentować tekst sensownie a jednocześnie nie zmieniać koncepcji autora i jego stylu. Dla mnie ważniejsze są refleksje jakie dany tekst wywołał lub nie. Ostatecznie chyba po to pisze się wiersze, żeby przekazać swoje odczucia, emocje, sposób widzenia świata i żeby ten przekaz był czytelny dla odbiorcy.
  12. Wiersz jest czytelny, owszem. Ale jaka tu refleksja? No, jest o głodzie. I cóżeśmy się nowego dowiedzieli? W tym wierszu właśnie nie ma refleksji. Wystarczy przeczytać parę newsów na Onecie, wybrać co bardziej dramatyczne fragmenty, skompilować i wkleić tutaj. Efekt będzie podobny (różnica będzie taka, że będzie lepiej napisane). To najpierw grafomani płaczą, że komentarze są niemerytoryczne, a jak ktoś rzuci propozycję zmiany na lepsze, to płaczą, że to wtrącanie się w cudzy tekst. Super. To może ograniczmy się tylko do wystawienia plusa bądź minusa. Ynteligentom pokroju Libry Send wystarczy to na pewno. Wzruszenie i poruszenie to wywołują wstrząsające reportaże, a nie byle jaki wiersz. Nie sam temat ma robić wrażenie, ale jego wykonanie. "Śmierć dziecka" to tylko dwa słowa; jak rozumiem ty na ich widok od razu płaczesz jak bóbr, tak? Poza tym tu ocenia się m.in. wykonanie. Gdyby tylko zahaczenie o odpowiedni problem miało stanowić o wartości wiersza, to wszystkie, które mówią o złu świata byłyby wierszami wspaniałymi. Twój napastliwy styl konwersacji wyklucza sensowną wymianę zdań. Sorry, ale nie mam ochoty tłumaczyć rzeczy oczywistych po raz enty i bawić się w durnowate przepychanki słowne. Myślisz innymi kategoriami masz do tego prawo, ale idź człowieku swoją drogą. A zanim coś napiszesz proponuję zastanowić się chwilę - dla mnie "śmierć dziecka" będzie tym czym jest "ŚMIERCIĄ DZIECKA" być może dla Ciebie to tylko dwa nic nie znaczące słowa.
  13. Sądzę, że to nie miał być referat na temat głodu na świecie i innych bestialstw i tragedii, które w każdej sekundzie dotykają tysięcy ludzi. Wiersz jest dla mnie czytelną refleksją autora i sygnałem, że nie jest mu to obojętne. Jeśli ktoś ma pomysł na przedstawienie tematu w inny sposób, jaki problem, zawsze może napisać swój własny wiersz zamiast dokonywać zmian w czyimś tekście. Co do wzruszania i poruszania - jak widać współczesny człowiek jest widocznie do tego stopnia znieczulony na zło panoszące się na każdym kroku, że "byle co" go nie rusza... chyba, że dotyczy jego samego.
  14. Libra Send

    Spotkanie

    Dla mnie Pana wiersz to chwila "oddechu" po lekturze innych pozycji tego działu. Z przyjemnością do niego powrócę. :-)
  15. Oj, już nie bądź taka cnotka-niewydymka, Libra. Anonimowy nick ma się do anonimowego nicka per "Pani" zwracać??? Hie, hie, dobre. A może "Wasza Ekscelencjo"? I to się chwali, ale nie zrozumiałaś kompletnie, po co dawałem taką radę... Pojawia się tu często zarzut o TWA. Chcecie wiedzieć, że nie istnieje nic takiego? że nie jeździ się tu po wierszach dlatego, że napisał je ten czy tamten? Zróbcie sobie eksperyment, to nic nie kosztuje. Wrzućcie jeden swój wiersz pod innym nickiem, a przekonacie się (piszę do wszystkich tutejszych grafomanów), że gnioty nazywane są gniotami niezależnie od tego, kto jest ich autorem. Z chęcią ci odpowiem - uważam, że nie jesteś takim pustakiem jak wija czy heniu bukowski. A jednak jesteś... To zdradź nam - jesteś nową Szymborską? nową Poświatowską? nową wielka poetką czy kolejną grafomanką? Skoro nie są ci potrzebni ani jedni ani drudzy, to w ogóle interesują cię komentarze (jakiekolwiek)? Rozumowanie godne psa Burka. Na podobnej zasadzie: "Anonimowy autor może być miernikiem zainteresowania konkretnym stylem, czy tematyką, ale z pewnością nie może być dobrym poetą". Głębokie, nieprawdaż? :) Nieładnie Panie Amerrozzo, oj nieładnie. Jeśli Pan coś cytuje proszę nie wtrącać swoich trzech groszy do mojej wypowiedzi wypaczając jej sens. Być może nie rozumie Szanowny Pan co miałam na myśli to wyjaśniam - z samej definicji autorytetu wynika, że nie może być nim ktoś o kim nic nie wiemy, kto jest nam nieznany. Fakt, że nie jest się autorytetem nie jest sam w sobie w niczym uwłaczający ani nie świadczy o umiejętnościach danej osoby. Zanim jednak ktoś takim autorytetem dla kogoś innego stanie się musi sobie na to zasłużyć.
  16. Ale z ciebie szczwana bestyja, no! Kto by pomyślał? Tak na nas, biednych i niczego nieświadomych, eksperymentować... Jedyne, co się potwierdziło, to to, że tutejsi komentatorzy nie dają sobie zrobić wody z mózgu i nadal kupę nazywają kupą. Publikuj swoje wiersze na innych nickach, a zobaczysz, że nadal będą źle oceniane. Dlaczego? bo słabo piszesz. Po prostu. A jak się rozejrzysz po tym dziale, to zobaczysz, że czasem mało znane nicki również otrzymują sporo komplementów. Tu się naprawdę ocenia poezję, a nie osoby piszące. Ja swego czasu dostawałem mnóstwo dobrych komentarzy i mnóstwo nieprzychylnych. A wiesz, kto oceniał mnie zawsze za nick i kto wystawiał mi zawsze minusa, niezależnie od tego, czy stworzyłem gniota, czy coś trochę bardziej wartościowego? Najsłabiej piszący w tym dziale, w ramach dziwnie pojętej zemsty. Takie osoby jak supertango1, dawniej: liliana szymochnik i inni mu podobni grafomani. A na przykład od Tali Macieja dostawałem różne komentarze. Czasem przychylne, a czasem - nie. Może sam wymieniony tego już nie pamięta, ale dość długi staż i duża liczba komentarzy usprawiedliwia niepamięć. Ja pamiętam. Wiem, kogo należy tu szanować, a kogo traktować jak rozwydrzonego gówniarza. Może znasz H. Lectera? Od niego dostawałem głównie niezbyt przyjemne opinie. Ale ze 2, 3 razy bardzo mu się mój wiersz podobał. A jeszcze dodam, że nieraz z nim darłem koty. Ale też potrafię docenić jego poezję. Pod niektórymi jego wierszami (jeśli ich nie usunął), znajdziesz moje komentarze. Także myśl sobie, co chcesz. W głębi ducha chyba jednak zdajesz sobie sprawę, że na razie piszesz bardzo słabo. A jak ci kiedyś coś wyjdzie, to uwierz, że tutejsi użytkownicy na pewno pochwalą. A tych, co chwalą zawsze, unikaj jak ognia. Po pierwsze nie przypominam sobie, żebyśmy byli na Ty, ale teraz jak widać taka moda. Po drugie nie chowam się za innymi nickami i nie mam takiego zamiaru - jeden wystarczy. Nie musiała bym w ogóle żadnego nicku używać gdyby nie fakt, że niestety mamy do czynienia z ludźmi na różnym poziomie i nie wszyscy potrafią uszanować czyjąś prywatność. Po trzecie zastanawiam się co sprowokowało tak obszerny komentarz i "zaangażowanie"? Co do głębi mojego ducha i pisania - wybacz szanowny komentatorze, ale nie są mi potrzebni ani pochlebcy ani krytykanci, żeby wiedzieć ile jest warte moje pisanie. Anonimowy czytelnik może być ew. miernikiem zainteresowania konkretnym stylem, czy tematyką, ale z pewnością nie może być autorytetem.
  17. Nazwałabym go raczej fraszką niż apelem. Cel zamierzony przeze mnie został osiągnięty, bez względu na ocenę szanownych czytelników, rozumiem, że wiersz został przeczytany jeśli był komentowany, a o to właśnie chodziło. Potwierdziły się również moje przypuszczenia co do efektu tego eksperymentu :-)
  18. Libra Send

    Tak po ludzku

    "Tak po ludzku" patrzeć na drugiego sercem - okazuje się, że to tak trudna sztuka i coraz mniej jest tych, którzy ją opanowali. Może właśnie dlatego warto podjąć to wyzwanie.
  19. :-) Uderz w stół a nożyce się odezwą
  20. Wydumane przenośnie, zagmatwane frazy, Mistrzowsko zestawione ze sobą wyrazy. Niebywale mądre, filozoficzne brzmienia, Głębokie rozważania o sensie istnienia. Pokrętne wywody o świata brzydocie, Naukowe rozprawki o innych ciemnocie, Słowa tak górnolotne i jakże przewrotne. Czemu służą? Nie trzeba zbyt wiele się głowić, Intencję bez trudu można z treści wyłowić. Są to hymny zrodzone z ludzkiej wyniosłości, To pienia o swojej nad innymi wyższości. Omamieni tyradą czasem pomyślimy: Autor to człowiek myślący i wrażliwy. Jakże szybko osąd można zweryfikować, Wystarczy jedynie z „mistrzem” pokonwersować, Odsłonić tajemnicę, którą maska skrywa, Czy za słowem czyn stoi, czy poza krzykliwa.
  21. Z poezją jest podobnie jak z muzyką - jedna nas rozdrażnia inna przemawia do nas, jest taka, która brzęczy sobie w tle i nie przeszkadza, taka która fascynuje i wreszcie taka która przenosi nas w inny świat. Podobnie wiersze - są takie, które urzekają nas, a wtedy nie ma sensu rozwodzenie się nad stylem, techniką, wykonaniem itd. bo i po co.
  22. Libra Send

    ****

    Być może dlatego nadużywamy słowa "przyjaciel", że tak rzadko spotykamy osobę zasługującą na to miano, a jednocześnie tak bardzo tęsknimy za prawdziwą przyjaźnią. Niestety dopiero w trudnych dla siebie chwilach przekonujemy się ile są warte deklaracje tych, których uznawaliśmy za swoich przyjaciół i jak wielkim wyzwaniom trzeba niejednokrotnie stawić czoła aby zasłużyć sobie na to miano. Życzę i Tobie Stork, i sobie również, aby Sen stał się jawą.
  23. Libra Send

    dlaczego ..

    Refleksje Czasami trzeba pozwolić odejść tym, których kochamy, jeśli nasza miłość ich unieszczęśliwia, ciąży, zakłóca ich spokój - to właśnie jest największy dowód miłości. Tak wiele również razy zadajemy sobie pytanie "dlaczego?" w odniesieniu do różnych niezrozumiałych dla nas ludzkich zachowań. Często ze zlepków wspomnień i naszych odczuć tworzymy piękną historię i pielęgnujemy ją, bo chcemy uratować coś cennego, żeby nie uleciało, żeby nie zapomnieć. Zachowujemy się jak masochiści - sprawia nam to ból a mimo to rozdrapujemy ranę. Cierpimy zaś dlatego, ponieważ w skrytości ducha zdajemy sobie sprawę z faktu, że rzeczywistość wyglądała inaczej.
  24. Nie, szkoda zdrowia :) Aczkolwiek jak na dłoni widać powiązania Libry Send ze Storkiem, Jasno i wyraźnie jest zaznaczone, co Libra sądzi o 90% poezji na tym portalu, i jaka jest grzeczna i uprzejma. W dodatku jeszcze bezczelnie Stork to nazwie kamuflażem. TWA jak złoto, bo w bezlimiciu krąży jeszcze trzeci apologeta, ale szkoda mi już przytaczać cytaty i epitety dotyczące poetów działu Zet. Zakrzyczą panie, zakrzyczą, ale my się nie damy. A potem taki Patryk Nikodem uwierzy w to, co mu podadzą w wątku głównym i pomyśli, że ja rzeczywiście arogant :))) PS - a że ja potrafię się przyznać, to naprawiam błąd: Morał z tego wyrósł Nader oczywisty, Samiec tylko w stadzie Bywa zajebisty. cytat z gniota B.A.C. Storka P. S. 2 - dlatego, tak a'propo funkcji (chociaż wyolbrzymiają ją strasznie, nadymają i jeszcze mi uniwersytety każą kończyć) - doskonale wiem gdzie tkwi źródło kłótni i kto tutaj łamie regulamin portalu i działa na jego szkodę. Ale inkwizycja Libry nie podpali ani jednego stosu. Niesamowite! Czegóż to ja dowiaduję się o sobie - inkwizycja :-))) Serdecznie mnie Pan ubawił użyciem tego zwrotu szczególnie w kontekście moich zapatrywań jak i bezkarnych działań innych osób będących "pod parasolem" grupy założycielskiej. Dla niezorientowanych podam więc może źródło problemu. Pan Stork jakiś czas temu wobec szerzącego się chamstwa w wypowiedziach pod wierszami zarówno Jego jak i innych autorów, złożył oficjalny protest na ręce Administratorów tego portalu. Nie otrzymał jednak odpowiedzi na swoją korespondencję. Widząc co się dzieje próbowałam swoimi komentarzami przywołać osoby nadużywające niekulturalnych epitetów do porządku. Jako osoba nowa byłam niemile zaskoczona tym co się dzieje. Nadzieją na zmianę takiego stanu rzeczy był post Pana Krzywaka w tej sprawie, który pojawił się na forum dyskusyjnym, korzystając więc z okazji zabrałam głos protestując przeciwko takiemu zachowaniu. Praktycznie jednak nic się nie zmieniło, a osoby zachowujące się nagannie nadal działały. Powyższy post Pana Storka był próbą sprowokowania Administratorów do zajęcia oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Zawiera również propozycję, która być może pomogłaby uniknąć w przyszłości takich sytuacji. Bez względu na poglądu obu Panów - Pan Stork jest użytkownikiem i zwracał się do Pana Krzywaka jako przedstawiciela Administratora, myślę, że nie spodziewał się tego co nastąpiło. Nie była to normalna, naturalna reakcja typu przemyślimy, zastanowimy się lub jakakolwiek inna wyrażająca dobrą wolę i próbę porozumienia, tym bardziej, że z tego co zorientowałam się sytuacja z którą mamy do czynienia jest Administratorom znana. Co się działo i jakie były efekty postu każdy może ocenić sam. Tak Panie Krzywak nie odkrył Pan Ameryki i żadna to tajemnica, mnóstwo jest osobistych powiązań na tym Forum. Znam Pana Storka tak jak Pan zna sporo osób na tym portalu (chyba nie muszę wymieniać) to chyba nie jest naganne ani karalne? Ma to o tyle znaczenie, że wiem jakim jest człowiekiem, znam również ludzi, którym pomógł i pomaga, wiem, że jego jak pan z pogardą określa "gnioty" i pomocna dłoń wyciągnęły z dołka sporo osób, dlatego nie zamierzam stać obojętnie wobec takich zachowań jakie tutaj obserwujemy. Szanowny Panie Krzywak nawet nie wie Pan jaką, wbrew swoim intencjom, oddał mi Pan przysługę zamieszczając powyżej cześć moich komentarzy. Nie chodzi o sam fakt ich wybrania i wykorzystania, lecz istotne jest, że nie zamieścił Pan ani wierszy ani postów do których się odnoszą. Nie szkodzi, każdy ma własny rozum więc ten kto będzie miał ochotę i czas dojdzie sam sedna sprawy, lub wyrobi sobie swój własny pogląd. Tak, uważam - i powtórzę to jeszcze raz, żeby Pan i pozostali zrozumieli kontekst mojej wypowiedzi - tylko około 10% wierszy na tym portalu mogę uznać za wyjątkowo udane - ktoś kto zna się na matematyce, może przeliczyć i będzie wiedział, że to sporo. Pozostałe wiersze są przeciętne lub poniżej przeciętnej - UWAGA - jest to tylko i wyłącznie MOJE ZDANIE na ten temat. Pewne rzeczy są ewidentne i nie wszystko trzeba pisać, żeby zrozumieć intencje drugiej osoby, ale Pan lubi manipulować faktami i czepiać się dupereli natomiast nie pojmuje całokształtu, więc postaram się ująć to w taki sposób, żeby nie było błędów w interpretacji. Każda osoba, która loguje się tutaj jest, mniej lub więcej zależnie od wieku, obycia, charakteru, przewrażliwiona na punkcie tego co robi. Każdy chce być doceniony i zrozumiany. Większość jednak dopiero wprawia się i próbuje swoich sił, nie uznaję więc za sensowne zrażać ludzi do pisania głupimi ordynarnymi wypowiedziami, tym bardziej, że nie pretenduję do roli autorytetu w tej dziedzinie, a to co piszę to moje prywatne zdanie. Nie komentuję więc wierszy słabych, ponieważ ich autorzy jeśli chcą coś osiągnąć muszą dużo pisać, a nie zachęci ich bynajmniej do tego epitet typu: gniot, debil, miernota itp. Jeśli wiersz nie odpowiada mi stylem, ale mimo to wywołuje refleksje - odnoszę się do jego tematyki i piszę o emocjach, które wywołał. Są wiersze dobre jednak o kontrowersyjnej lub nie odpowiadającej mi tematyce - wtedy unikam takiego autora lub jeśli czytam, wyrażam SWOJĄ opinię wprost i nie widzę powodu, żeby tego nie robić. Są wreszcie wiersze na wysokim poziomie i te bronią się same zarówno wśród zwolenników jak i przeciwników danego stylu, czy autora. Uważam ze swojej strony tą wymianę zdań za zakończoną.
  25. O jakich kierunkach szanowny Stork wspomina? To jakiś żart? "Klasycyzująco" - cóż to za dziwoląg językowy? To idzie w kierunku "bomblowania", tak? I wg Storka ten wklejony przez niego długaśny, monstrualny potwór to utwór literacki, tak? Problem jest taki, że te "wierszyska" są zgodnie z rzeczywistością oceniane, chociaż autor twierdzi, że tworzy poezje i ciągle jest zdziwiony, że tak nie jest. Może jeszcze szanowny pan Stork będzie chciał większość (idąc za rękę z Librą Send) uczyć ludzi myśleć i oceniać. Dobre sobie, ale zapomnijcie. I nie zarzucam Libry Send kłamstwa, tylko go stwierdzam - a to jest kolosalna różnica. Zresztą jaka twórczość, tacy jej obrońcy. Po prostu nie zniżam się do pewnych poziomów. Kompromis będzie, jak w dziale Zet będę przynajmniej w miarę sensowne wiersze, a nie wypociny podpierane wątkami na forum i przyklaskiwaniem pseudo-teoretyków i pseudo-znawców tematu. To ja dziękuje za dyskusje, zostałem przywołany, odpowiedziałem, a szkoda się pogrążać w dyskusji z osobami którzy widzą "awangardę surrealistyczną" i "dadaistyczną" i jeszcze chcą dyskutować o "poezji współczesnej". Na pocieszenie dodam, że moja córka widzi czasem Muminki, widocznie ludzie tak mają :) Słownik języka polskiego Wydawnictwo Naukowe PWN SA klasycyzować: nawiązywać do wzorców klasycznych lub klasycystycznych. A co do ludzi - nie trzeba ich uczyć myśleć i oceniać, wystarczy im w tym nie przeszkadzać, sami świetnie sobie poradzą. Dobrze by było również zaakceptować fakt, że oprócz nas żyje na tym świecie mnóstwo osób o odmiennych poglądach, upodobaniach, potrzebach i postrzeganiu rzeczywistości to się nazywa współistnienie i tolerancja. Pierwszym odczuciem po przeczytaniu tego co Pan wypisuje był szok, następnym współczucie. Jak bardzo trzeba być poharatanym życiowo, żeby emanować takim zasobem złości i agresji - no bo jak inaczej takie zachowanie wytłumaczyć?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...