Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przebudzenie [ powrót ]


Rekomendowane odpowiedzi

Mijały dni i noce,
Pory roków i lat.
Natchnione nabrzmiewały tęsknoty moce,
Aż się wysypało wierszy grad.

A w nich: c i e r p i e n i e, Miłość i Przyroda -
Po prostu życie, które człowieka spotyka.
Lecz to nie jest wygoda,
A prawda, która umyka!

I zanim zgaśnie,
Niechaj słowami wierszy gra,
Skoro Dar BOŻY na to przyszedł właśnie -
I do dziś nieustannie trwa...

Daje nie gasić ducha w sobie,
Tak jak nie gaśnie w moim narodzie.
Choć żyć jest c i ę ż k o w dzisiejszej dobie,
To i tak jakżeż nie być wierszowym żyjąc w moim Grodzie.

Jest taka wola,
Skoro wiatr sosnami gra...
Jest natchnienie, gdy wierszowa dola -
I nuta poezji, która przez duszę szła...

Po deszczu na niebie tęcza,
Na ziemi puszcza, grobla i wodny akwen.
Z hyrdy zwątpienia dzisiaj wyręcza
Cudowny czas na jawie, jak spełniony sen.

Jest taka wola,
Skoro w porażce życiowej
Nie mogę ujrzeć podlaskich rzek zakola,
To je ujmuję w tęsknocie owej -

I gnam siebie przed siebie
Do tych łąk mleczowych,
Do miejsc w krzakach olszynowych.
Matulo życiem strudzona i do Ciebie.

Gnam siebie do tych pól złocistych -
Goniąc cienie i fale zbożowe.
I wiatr aż tam, gdzie zatrzymają ściany sosnowe,
Tam odpocznę ja z przyczyn oczywistych.

Pisałem w sierpniu 2009 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...