Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeśli uznajesz za prowokujące, to ja nie mam nic przeciw temu, ale wg mnie może jedynie prowokować do dyskusji :)

to znaczy, że jak te słowa wyjdą już z serca (i jelit) POETY - to nabiorą (JAKIEJ???) woni?

Marku, dobre pytanie. Rola poety ogranicza się do męki tworzenia, nadania kształtu i treści. Reszta, moim skromnym zdaniem, zależy od czytelnika. Bo na niego, poeta, czy ktokolwiek piszący, nakłada chyba największe zadanie. Czytelnik szuka w wierszu emocji, potrzebnych mu do jego osobistych przeżyć związanych z wierszem, bądź wypływających z wiersza. I to jest właśnie ta woń.

Dziękuję za przyłączenie się do polemiki :))
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A dobry czytelnik nie działa po omacku, potrzebuje każdego zmysłu: chce dotknąć, powąchać, posłuchać… :)

Dziękuję, Judyt za zajrzenie i ślad.
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)


Grażynko utwierdzasz mnie w przekonaniu, że coś już liznęłam z poezji(:
Dziękuję ogromnie, masz rację. Czytałam ostatnio jedną książkę i tam
fajnie Autor pisze czym ona jest, dobre do rozmyślań. Czytelnikie być
nie jest łatwo

J.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A dobry czytelnik nie działa po omacku, potrzebuje każdego zmysłu: chce dotknąć, powąchać, posłuchać… :)

Dziękuję, Judyt za zajrzenie i ślad.
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)


Grażynko utwierdzasz mnie w przekonaniu, że coś już liznęłam z poezji(:
Dziękuję ogromnie, masz rację. Czytałam ostatnio jedną książkę i tam
fajnie Autor pisze czym ona jest, dobre do rozmyślań,

J.
Może podrzucisz namiary, Judyt?
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Grażynko utwierdzasz mnie w przekonaniu, że coś już liznęłam z poezji(:
Dziękuję ogromnie, masz rację. Czytałam ostatnio jedną książkę i tam
fajnie Autor pisze czym ona jest, dobre do rozmyślań,

J.
Może podrzucisz namiary, Judyt?
:)

Jasne,już podaję Autor to:Sandor Marai "Niebo i ziemia", natknęłam się po omacku
nie wiem dokładnie co to za Autor,nie znam biografii, muszę coś o nim pogrzebać,
warto odwiedzać bibliotekę(:coś tam zawsze wpadnie. Pisze on o tym, "jak pisać?"
" jak sobie radzić ze światem?", " po co żyć?" " czy pisanie zasługuje na tak wielki
mozół?" " czy życie jest warte powszedniego trudu?" jak i czym wypełniać czas podbytu między niebem a ziemią>?" itd..(spisałam z okładki:)
Nie wiem czy we wszystkim należy brać przykład (raczej nie), ale jest wiele cennych wskazówek.
Chociaż biorąc do ręki z kolei "Niebo i ziemia"(ten sam tytuł:)
książkę s. A. Malinowskiej CSP i już więcej rozumiemy;).

Człowiek każdy inny i ma inne spojrzenie.

A jeśli już polecam (to poza nawiasem) warto przeczytać:

I.Stone" Pasja życia" (coś o van goghu)
D.Fell" Kobiety w życiu Van gogha" (też nie czytałam jeszcze)
i są jeszcze " Listy do brata"

I.Stone" Udręka i ekstaza"( coś o michale aniele), są dwie części

Podobno P.Sichel " Modigliani" (jeśli interesuje malarstwo)
- jeszcze nie czytałam ostatniej pozycji, ale chyba warto;)
Najlepiej iść do biblioteki i szperać szperać szperać...
a czasem samo coś wpadnie(zależy co interesuje)
- powodzenia życzę Tobie i wszystkim czytelnikom(;

J.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Będąc w kryzysie - na pewno się zgodzę.
Pozdrawiam Grażynko :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Może podrzucisz namiary, Judyt?
:)

Jasne,już podaję Autor to:Sandor Marai "Niebo i ziemia", natknęłam się po omacku
nie wiem dokładnie co to za Autor,nie znam biografii, muszę coś o nim pogrzebać,
warto odwiedzać bibliotekę(:coś tam zawsze wpadnie. Pisze on o tym, "jak pisać?"
" jak sobie radzić ze światem?", " po co żyć?" " czy pisanie zasługuje na tak wielki
mozół?" " czy życie jest warte powszedniego trudu?" jak i czym wypełniać czas podbytu między niebem a ziemią>?" itd..(spisałam z okładki:)
Nie wiem czy we wszystkim należy brać przykład (raczej nie), ale jest wiele cennych wskazówek.
Chociaż biorąc do ręki z kolei "Niebo i ziemia"(ten sam tytuł:)
książkę s. A. Malinowskiej CSP i już więcej rozumiemy;).

Człowiek każdy inny i ma inne spojrzenie.

A jeśli już polecam (to poza nawiasem) warto przeczytać:

I.Stone" Pasja życia" (coś o van goghu)
D.Fell" Kobiety w życiu Van gogha" (też nie czytałam jeszcze)
i są jeszcze " Listy do brata"

I.Stone" Udręka i ekstaza"( coś o michale aniele), są dwie części

Podobno P.Sichel " Modigliani" (jeśli interesuje malarstwo)

- jeszcze nie czytałam ostatniej pozycji, ale chyba warto;)
Najlepiej iść do biblioteki i szperać szperać szperać...
a czasem samo coś wpadnie(zależy co interesuje)
- powodzenia życzę Tobie i wszystkim czytelnikom(;

J.
Nie wiem, czy starczy mi wyrazów wdzięczności, Judytko :)
Są wakacje, pogoda zmienna, nastroje też, na pewno coś dla siebie wybiorę.
Ogromne dzięki, miłego wieczoru :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Będąc w kryzysie - na pewno się zgodzę.
Pozdrawiam Grażynko :)
Grunt to być zabezpieczonym na ten kryzys :))

ps. Pamiętasz, Popsutku? Obiecałam, że następny - będzie mini, a może nawet tyci...
Słowa dotrzymałam :))
Dziękuję za wgląd.

Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Inna sprawa, to, że jelito może być formierką*, ale może też zadziałać jak niszczarka – i tu jest rola poety, niestety:)

*maszyna służąca do wykonywania form odlewniczych z mas formierskich. Głównymi operacjami formierki są: zagęszczanie masy, obracanie formy oraz oddzielanie modelu od formy.

W zależności od sposobu zagęszczania masy formierskiej rozróżnia się formierki: prasujące, wstrząsarki, ubijarki, narzucarki i nadmuchiwarki.

Poeta też takiej maszynki potrzebuje – musi wyprasować wiersz, wstrząsnąć czytelnikiem, cokolwiek ubić tekst (albo pianę z komentatorem ), narzucić swój punkt widzenia i nadmuchać wszystkim, którzy się z nim nie zgodzą …. :))))
To żart, ale ile w nim prawdy… Nie, właściwie, to tylko moja teoria spiskowa :))

Pozdrawiam, Olku.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Inna sprawa, to, że jelito może być formierką*, ale może też zadziałać jak niszczarka – i tu jest rola poety, niestety:)

*maszyna służąca do wykonywania form odlewniczych z mas formierskich. Głównymi operacjami formierki są: zagęszczanie masy, obracanie formy oraz oddzielanie modelu od formy.

W zależności od sposobu zagęszczania masy formierskiej rozróżnia się formierki: prasujące, wstrząsarki, ubijarki, narzucarki i nadmuchiwarki.

Poeta też takiej maszynki potrzebuje – musi wyprasować wiersz, wstrząsnąć czytelnikiem, cokolwiek ubić tekst (albo pianę z komentatorem ), narzucić swój punkt widzenia i nadmuchać wszystkim, którzy się z nim nie zgodzą …. :))))
To żart, ale ile w nim prawdy… Nie, właściwie, to tylko moja teoria spiskowa :))

Pozdrawiam, Olku.
:)
no to idę na całość
moja maszynka już gotowa ;)
pozd

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @wierszyki dziękuję   @Alicja_Wysocka dzięki za przypomnienie Tuwima (Ptasie radio)
    • Miałam wtedy jakieś siedem lat. Chodziłam do pierwszej klasy. Mieszkaliśmy w Gdyni, w dzielnicy Obłuże. Któregoś dnia bawiliśmy się z rodzeństwem w chowanego – oczywiście na podwórku, bo na ulicę można było wychodzić tylko za pozwoleniem mamy. Nasze podwórko było całkiem spore. Był tam ogródek, jakaś szopka, w której tata trzymał różne ciekawe rzeczy – grabie, łopaty, a nawet siekierę! Był też kurnik, psia buda i oczywiście nasz pies – Lord. Wpadliśmy wtedy na genialny pomysł: schowamy się mamie! A niech ma – skoro tyle rzeczy nam zabrania, to teraz niech nas szuka! – Na pewno nas znajdzie i jeszcze skrzyczy, że ją denerwujemy – mówiłam. Ale co tam, ryzyko wpisane w zabawę! – Schowajmy się do psiej budy – zaproponował ktoś. – Ooo, to jest dobra myśl. Bardzo dobra! I tak właśnie zrealizowaliśmy nasz chytry plan. We trójkę – Grzesiek, Tomek i ja – wciskaliśmy się do budy. Pies patrzył zdziwiony, ale przecież nie mówi. Lord był duży, więc i buda była odpowiednio przestronna. Jakoś się tam upchnęliśmy. Cicho siedzimy, nie gadamy, bo wiadomo – zdrada przez śmiech to klasyk. W środku śmierdziało psem i kurzem, było duszno  i niewygodnie, ale czego się nie robi dla porządnej zabawy? Siedzimy jak trusie, aż zaczyna nam się nudzić. Nic się nie dzieje. I nagle – akcja! Słyszymy mamę, jak nas woła. Chodzi po podwórku, sprawdza furtkę, krzyczy coraz bardziej zdenerwowana: – No co jest?! Gdzie oni są?! A my dusimy się ze śmiechu – dosłownie. Zabawa życia! I wtedy pies zaczął szczekać. Najpierw nieśmiało, potem coraz głośniej. Kręcił się, jakby sam nie wiedział, co robić. W końcu zaczął piszczeć. Mama podchodzi do furtki – nikogo. Na ulicy pusto. Dzieci zniknęły jak kamfora. Wreszcie zaniepokojona podchodzi do psa. – Lord, czego ci trzeba? Co się dzieje? Co chcesz, głuptasie? I nachyla się nad budą... – CO WY TAM ROBICIE?! WYŁAZIĆ MI NATYCHMIAST Z TEJ BUDY! CO TO ZA GŁUPIE POMYSŁY?! A ja, z pełnym oburzeniem, mówię: – To nie głupie pomysły, tylko pies głupi, bo nas zdradził! – Marsz do domu! – ryknęła mama. – Wszyscy do wanny! Zdjąć te śmierdzące ciuchy! No nie wiem, w co ręce włożyć z wami... Utrapienie z tymi dziećmi!
    • ,,Prawy zamieszka  w domu Twoim, Panie,, Ps 15    jesteśmy ...super  a inni  gdyby i oni byli tacy    świat byłby wspaniały    zła nie czynię  mnie nie dotyczy  odwracam się od niego  pływam w zadowoleniu  widzę dobro po swojemu  zadowalam swoje ja    prawość to nie slogan  to droga jaką szedł Jezus  warto ją dostrzec  i …iść    prawi ujrzą Jego oblicze  prawi dostaną wieczne życie   Jezu ufam Tobie    7.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański Pański 
    • @Annna2Albo bardziej, bo przecież można, nawet kiedy nie ma.
    • cisza po zmarłym bywa tak cicha że aż boli   jest niewidzialna a mimo to ją wyczuwamy   boimy  się jej lękamy czy nie przemówi   taka cisza jest  trudna bo  płacze
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...