Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Męczę się i męczę, bo wiersz jest jak zaklęcie,
jak piasek na zakręcie.

Chcę coś nie coś niezwłocznie o mym małym życiu,
gdyż dłużej nie potrafię pokutować w ukryciu.

A więc ściskam pióro mocno i zawzięcie
jak amator aparat, kiedy pstryka zdjęcie.

Snap-shot sobie i gwiazdom i plejadzie minut,
które razem ze mną i z morzami płyną.

I portret dziewczynie, gdy stanik rozpina.
Rozpinanie stanika to jest praprzyczyna -

od guziczka, pętelki nasza ziemska niedola
skromnie się zaczyna, (ach, za mocno
ramiączko w żywe ciało się wrzyna).

Kto by zeciał uwierzyć ? - te cielesne zaszywki
pracoway już dziarstko przed epoką odzieży.

Jest to temat, któremu parę tomów poświęcę.
Chciałbym zacząć natychmiast, na myśl trzęsą się ręce -
więc szybko temat zmieniam.

Wróbel na gałęzi bardzo głośno się śmieje,
czyli ćwierka i ćwierka, a o czym? - też nie wie.

Wdzięczny za ćwierkanie i za jego niewiedzę,
nad nieskrzydlatym losem uroczyście biedzę.

I tak będę rozpaczał, aż zanudzę śmiecie,
(przedsięwzięcie ambitne, bo niemało ich w świecie);

im jest również dany cierpliwości limit,
choć nie muszą się spieszyć tak jak my - do gliny.

Lecz naprawdę na boga nie powinien się dąsać,
ten, co piórem próbuje jabłka z drzewa strząsać.

Choćby były zgniłe, kwaśne, robaczywe,
ale twoje własne, więc na wskroś prawdziwe.

Sęk w tym, że gdy piszę, jeszcze tego nie wiem,
kogo nimi otruję, a z kim się podzielę

smakiem jabłka i skórki i widokiem na morza,
aby dobrnąć do puenty, powiem krótko: pożar

w moim małym i cichym i nie znanym życiu,
gdzie nie mogę już dłużej incognito w ukryciu.

Tak jak niebo rozświetla zachodu złota zorza,
tak i ze mnie blask ognia rzuca się w ocean.

Do was biegnie po drzewach, po trawach i po głazach,
i mą miłość do świata z szumem rzek powtarza.

A że słów tysiące nie wyrażą tego, co zawiera zdjęcie,
jednym końcem pióra skrobię po papierze,

drugi koniec gryzę i męczę się, i męczę...

Opublikowano

mam wrażenie, że poeta-student był na haju - czyli albo ma za sobą krzynkę piwa albo pociągnął skręta i wpadł w obłęd niekończącego się monologu...
efekt mizerny - dopalacze nie są fundamentem artysty tylko jego pasja, wiedza, chęć szukania prawdy...

J.S

Opublikowano

Dziękuję za zaglądnięcie i komentarze.
A szczególnie pani Librze Send. Byłem zachwycony pani komentarzem, jaki zamieściła pani pod wierszem "Powiedz mi Lipo" (ten niewinny wierszyk rozpętał istną burzę). Osobiście nie miałbym,
ani odwagi, ani erudycji, aby wyrazić tak trafną opinię o Forum jak zrobiła to pani. To, że zechciała pani tu zaglądnąć, bardzo sobie cenię.

Panu Heńkowi dziękuję za to, że docenił moj grubiański humor (on robi to subtelniej).

Cieszę się, że nawet pan Lecter, pod którego wierszem zamieściłem bardzo złośliwy komentarz, potraktował ten wodewilowy wierszyk z lakonicznym humorem. ( Szczerość to pierwsza lekcja pisania, i widać, że w jego opinii, ją zaliczyłem. Jestem dumny.)

Wszystkich innych, których nie rozbawiłem, rozczarowałem, oburzyłem - przepraszam.

Ps. Panie Jacku(J.S.), poezja niczego nie odkrywa, żadnych prawd. Mały cytat (Nicolas Bouvier):
"Pisarstwo rodzi się z iluzji: iluzji, że jestem lepszy od siebie samego, bardziej przenikliwy,
szlachetny i wrażliwy. Także z iluzji, że potrafię pisać. Kiedy utrzymuje się ona dość długo -
jak wywoływacz doprowadzony do pewnej temperatury - staje się rzeczywistością."
Chce pan dociekać prawd, proszę studiować nauki ścisłe. Poezja, podobnie jak muzyka, rozbudza stany uczuciowe, to wszystko. Wiedza nie zawsze w tym pomaga, instynkt jest lepszym przewodnikiem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas i jak tu się nie uśmiechnąć? pięknie, zachwycam się dziś Twoim wierszem i nic ponadto nie planuję. Dziękuję ślicznie :)
    • Bardzo poruszający wiersz, a najbardziej te proste słowa: I samotnie siedzimy przy stole   Pozdrawiam
    • @Alicja_Wysocka hej Ala. Chciałam żeby te siniaki były wieloznaczne, dla mnie to efekty obijania przez świat, ale też tego, że peelka ciągle walczy. I mimo wszystko dalej, pewnie trochę naiwnie, próbuję tego co ten świat jej oferuje.  Ja mam czasami problem w przekazaniu tego co chcę, trzeba nad tym popracować :) Dzięki piękne za komentarz, pozdrawiam :) @andreas cieszę się, że ten fragment się Tobie spodobał, bo trochę bałam się go tutaj umieścić. Dzięki za zajrzenie i dobrego dnia Ci życzę :) @Marek.zak1 świat domaga się zapłaty, ale czasami, choć w wierszach, choć przez chwilę możemy poudawać...  Dziękuję bardzo za naprawdę ciekawy komentarz, dobrego dnia :)
    • A ręka Twoja nad moją wisi głową Choć nie wiesz wcale gdzie władza Twoja sięga  Więc karzesz mnie i karzesz zawzięcie  Tak a priori tak nieczule tak bez serca.   I te oczy bez dawnej miłości  W bieli ściany utkwione za nami  I ten dźwięk jak krtań ściśnięta  Znów zawodzi bez duszy bez ciała.   A Ty jeszcze omieciesz sufity Czuły błysk z oczu wyślesz czasowi  A już w sercach i duszach zastygłe  A i w myślach odległe są słowa.   Tu przede mną a głucha na piski Ujadanie skomlenia zawycia  Jak psi kłębek skazany na traumę Tak i mnie utrąciłaś za życia.   I samotnie siedzimy przy stole  Każden szmer rejestrując w niebycie  W konwersacjach nad wyraz uprzejmych A ja krew ci przelewam na życie.   reductio ad absurdum    A wszelako wśród grubych ciemności  W owych błędach są tlące podszepty  I w pierwotnych przekazach i w sercach spopielałych od ogni piekielnych.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...