Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kolejny raz

echo trzaskających drzwi
fragmenty porcelanowych talerzy
i krople herbaty kroplami po obrusie

czy pomiędzy oddechami
słyszalna jest chwila


dotykam kłębek na skraju łóżka już
bez słów
a przecież jeszcze tak wiele
na końcu języka

pod tą samą kołdrą rozmawiamy plecami
szukając znaków cienia
na przeciwległych ścianach

brak umiejętności pływania
najłatwiej zastąpić
kołem ratunkowym


najtrudniej szuka się w lustrze

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i jak się odnieść do komentarza, co z tą NIC-ością można zrobić by ulepszyć wiesz???
pozdrawiam

...ożywić akcję...rozwiązać problem...więcej miłości...dorosłej miłości:)...a tutaj mamy jakąś "awanturkę"...i nocne "fochy"...oraz jak to trudno zobaczyć własne wady...i tyle..czy to ciekawe?dla mnie nie:(
"rozmowa pleców"...to bardziej puszczanie .."bąków"
Opublikowano

do mnie najbardziej przemawia pierwsza strofa, podobają mi się te krople spadające kroplami: deszczu? łez? szampana?

co do drugiej: jeśli kursywa wyraża myśl peela, to wolałabym, żeby nie pytał, nie szukał, tylko stwierdził, czy słyszy coś pomiędzy oddechami czy nie

reszta: zdecydowanie dotykam kłębka, a reszta do przemyślenia i zespolenia.

pozdrawiam:-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i jak się odnieść do komentarza, co z tą NIC-ością można zrobić by ulepszyć wiesz???
pozdrawiam

...ożywić akcję...rozwiązać problem...więcej miłości...dorosłej miłości:)...a tutaj mamy jakąś "awanturkę"...i nocne "fochy"...oraz jak to trudno zobaczyć własne wady...i tyle..czy to ciekawe?dla mnie nie:(
"rozmowa pleców"...to bardziej puszczanie .."bąków"


puszczanie bąków, ciekawe spostrzeżenie((-:
ten wiersz nie ma leczyć, a czy właśnie nie pokazuje tej prawdziwej miłości? to i taj już zostaje w gwoli odbiorcy..
pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




dotykam kłębka
mi nie bardzo, Maćku, jakoś się rozłazi, jakby brakowało mu spoiwa. mam tez wrażenie nieuzasadniającego się, rozstrzelenia rekwizytów np pojawienie się lustra
pozdrówki
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam.
Wydaje się ,że skoro pod kołdrą nadal "rozmawiamy plecami" to " echo trzaskających drzwi" jeszcze nie wybrzmiało i ta rozbita porcelana dzieli na dłużej.Może - patrzę na kłębek na skraju łóżka bez słów- podkreślałoby ,że po intensywności awantury jest strach przed reakcją na dotyk i czas jakiś musi upłynąć ,by był on na nowo ciepły.
Podoba mi się " słyszalna chwila" ,łomocąca sercami uczestników awantury , albo boleśnie tykającym zegarem.
Dzięki i pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




dotykam kłębka
mi nie bardzo, Maćku, jakoś się rozłazi, jakby brakowało mu spoiwa. mam tez wrażenie nieuzasadniającego się, rozstrzelenia rekwizytów np pojawienie się lustra
pozdrówki


oki czyli powrot do warsztatu z tym tworem((((-:
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith ja tylko zabrałem głos w kwestii religijnej, jestem wierzący i nie wstydzę się tego wstyd mi tylko za portalowych agnostyków i ateistów, którzy nie szanują uczuć religijnych innych od siebie tak,że nie jest to wykłócanie a poza tym to ty wywołałeś ,,temat,,, pierwszy
    • @Alicja_Wysocka ... słowo w szkatułce schowałam gdy przyjdzie zimno będę wyjmowała wiele ciepła mi dało pewnie więcej zostało  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
    • @Alicja_Wysocka Rozumię. To nie jakaś dyrektywa ,miałem na myśli, że ludzie nie radzą sobie z wolną wolą. Wojny, kradzieże,napady... Gdy się ją częściowo zabiera.  Brzydki przykład, w reżimach ludzie... Tak to widzę, każdy może inaczej, tym lepiej dla wiersza.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia   
    • Zobaczę dziś piękno, Bo Ciebie zobaczę. Zobaczę na pewno, Zobaczę — i zapłaczę.   A Ty zapłaczesz ze mną, Zapłaczesz, gdy zobaczę, Ile warte jest piękno, Ile warte to, co zobaczę.   Ile warte jest w sobie, Bo warte — co uparte. I wzrokiem będę w Tobie, I wzrokiem brnął w zaparte.   Dziś zobaczę piękno, Na oścież otwarte, Przede mną, nade mną, Z ciemności wydarte.   Kiedy będziesz ze mną...            
    • @Berenika97 trochę pozmieniałam i napisałam ciąg dalszy, nie wiem czy mogę przekleić na górę:    pryzmat    liście spadały wolno jakby czas w parku się rozciągnął on siedział na ławce bliżej światła ona trochę dalej w półcieniu jej cień przeskakiwał między drzewami jego cień starał się go złapać ich słowa były tylko echem tak jakby park powtarzał je sam dotknęła cienia jego dłoni uśmiech który odwzajemnił był tylko blaskiem odbitym od mokrych liści wyszli z parku na zimną poświatę sklepowych witryn liście zostały za nimi jak stłumione wspomnienia rozmów których nikt już nie chciał kontynuować pozostawali obok siebie ale ich kroki należały do dwóch różnych światów ona poprawiała szalik on zerkał w ekran telefonu na skrzyżowaniu wybrali inne drogi ich cienie przecięły się na moment pod latarnią rozproszone w ciepłym świetle po czym każde ruszyło w swoją stronę i tylko przez sekundę wydawało się że jeszcze idą razem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...