Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"im trudniejsza głębia słowa
tym niechętniej przyswajalna"

Z tym powyższym dwuwersem można by się nie zgodzić czy aby "najchętniej" chociaż pewnie tacy są co myślą nad tym co czytają ;)
Biorę całość Judyto - ładnie zakończyłaś ten utwór.
Pozdrawiam.

Opublikowano

przychylam się do opinii popsutego co do dwu wersu który jest kwestią sporną bo i zależną od gustu/ mimo wszystko zastąpiłbym innym słowem niż najchętniej /

całość zgrabna bez zbędnych doszukiwań /
czuć niedosyt jednak po takiej mini ale to dobrze
bo czeka się na następne wiersze

/
t

Opublikowano

głęboki sens w tym mini, Judytko - wszystko, co trudne, choć wartościowe, często budzi niechęć, kiedy człowiek nastawia się na łatwiznę. przypomniały mi się słowa piosenki "gorzki lek najlepiej leczy". i to jest prawda.

cieplutko pozdrawiam :))
Krysia

Opublikowano

Odpowiadam, a zatem:

Popsuty: dziękuję za bycie i przeczytanie całości i akceptację;
Tomasz Biela: jak się czeka na następne to dla mnie wielka
trudność, ostatnio nie umiem pisać coraz bardziej
i chodziło o " niechętniej" . Chociaż mam prośbę od kogoś o to,
by zrobić z tego mini -coś pod muzykę...
Dyziek ka: dziękuję za zrozumienie na swój sposób utworu
i mobilitację w sensie "czekania na następne"
Grażyna Kudła: dziękuję bardzo za piękne, naprawdę nie wiem
jak wyrazić wdzięczność
Jacek Suchowicz: tu nie chodzi tylko o słowa, ale o życie całe,
a sens ten sam, lecz dziękuję bardzo
teresa943: to prawda

dziękuję ciepło i serdecznie Wszystkim przybywającym

J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Igraszki z czasem   A gdybym tak spróbował jedną małą chwilę, Przemienić w nieskończoność? Powiedz, co ty na to? Sekunda, która szybko po sekundzie ginie, Nagrodą niechaj będzie, ale też zapłatą.   A teraz dwie kolejne i dwie zaraz po nich; Te pierwsze, jakże krótkie. Chciałby się więcej, Lecz trzeba wszak odpocząć. Czyżbym był szalony? Och, widzę jak mnie prosisz. Są już, och, nareszcie!   Wciąż nie wiesz, jak to działa? Proszę, mamy trójkę, A w trakcie trzech następnych znów odpoczniesz sobie; W porządku, wiem co czujesz. Skarbie, tak to ujmę: Wyruszasz w wyznaczoną oka mgnieniem drogę.   To cztery? Ach, to cztery! Nie patrz tak, kochanie. Zbyt szybko wszystko mija. Proszę, bądź cierpliwa, Bo więcej, coraz więcej wkrótce już się stanie, Lecz teraz niechaj ciało jeszcze odpoczywa.   No dobrze, powiedz kiedy piąta z nich wybije; Pamiętać musisz o tym. Sama wiesz najlepiej, Że nigdzie się przed czasem naga nie ukryjesz, Więc proszę, nie oszukuj. Wiesz, że znam cię przecież.   Wołają głośno szóstki; Słyszę jak odliczasz, I słyszę też twój oddech między sekundami. Wystarczy. Odpoczynku kilka chwil się zbliża, Więc pomyśl o siódemce między oddechami.   Rozumiesz wszystko, prawda? Widzę potwierdzenie, Więc zwiększać o sekundę rozkosz ciągle będę, Lecz po niej, by napawać móc się twoim drżeniem, Na moment identyczny ustanowię przerwę.   Najdroższa, spójrz na siebie; Przyjrzyj się dokładnie, Bo oto namiętności rządzą emocjami. Do ilu umiesz liczyć? Czekaj, niech no zgadnę; Spełnienie nie tak długo wprawdzie przeciągamy.   Co będzie za minutę, albo za godzinę? A jeśli nie pozwolę i przeciągnę dalej? Bo widzisz, nieskończoność powolutku płynie, Dlatego niespełniona przy mnie będziesz stale.   --
    • @huzarcDziękuję :). 
    • @Gerber No cóż, wiedza zabija prostotę – i Ty o tym napisałeś. Fizyka kwantowa, astrofizyka, wszystkie te odkrycia, które miały wyjaśnić świat, a tylko go skomplikowały. Zachód słońca to już nie cud, tylko geometria orbity. Księżyc "udaje" – bo wiemy, że tylko odbija. Niebo nie jest niebieskie – to tylko rozproszenie Rayleigha. Lubię ten twój stos zaprzeczeń na końcu - jak schody prowadzące donikąd, coraz bardziej się załamujące. Świetny tekst! Za to poezja może wszystko wyjaśnić! :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...