Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Grzmoty, pioruny, błyskawice
Za co nas tak okrutnie każesz Panie
Wicher wyrywający drzewa
Cośmy Ci uczynili
Nie ma już wieży Babel
Potop zmył nasze grzechy
Za co nas każesz Panie
Cośmy Ci uczynili
Marny to płomyk nadziei
Marna ta iskra życia
Cośmy Ci uczynili
Że każesz nas Panie
Wichury wyciem
Grzmotem pioruna
Błyskawicy blaskiem
Która oświetla
Nasze dłonie
Złączone w przypływie trwogi
Nasze oczy
Zapłakane
Nasze usta
Szepczące modlitwy
Nasze głowy
Cierniem ukoronowane

Opublikowano

Ad vocem kary:

Błyskawice i grzmoty to pioruny!
To nie kara, lecz ożywczy dar niebios.
Wicher rozwiewa lepkich mgieł całuny
i sadzi w wykrotach nowe drzewa.

Co innego było z wieżą Babel,
przez Nemroda wynoszoną nad chmury.
Co innego gdy zabity był Abel,
przez Kaina godnego słusznej bury.

W swoim Słowie Najwyższy wyjawił,
Kogo i kiedy karał osobiście.
Zamiast ukarać On chętnie by zbawił,
bodaj każdego... człeka oczywiście.

Potop nie za nasze grzechy zesłany,
zmyć zatem naszych nie mógł ostatecznie.
To Jezus wszak został na śmierć wydany,
aby wierzący w to mógł żyć wiecznie.

Płonący płomień nadziei wspaniałej,
ogrzewa dusze łaknących żywota.
Tacy pilnują swojej szaty białej,
co ją wybieliła miłości cnota…

W obronie Pana staję strofami,
zaprzeczając, że to On wichrem wyje
i mocnych piorunów darzy razami...
- dla Niego przecież nawet zmarły żyje!

Trwoży brak wiary i nadziei świętej,
wtedy to dłonie łamią się w trwodze,
a oko spod powieki zaciśniętej…
…łzy roni srodze.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Zgadzam się, to nie jest bajka, moim zamysłem nie bylo jej napisanie.
    • W pałacu mieszka para bywają królem i królową.   Na ścianach są ozdobne linie. Wyrysowane są rośliny - często czterolistne koniczyny. Nie braknie morskich muszli…   Zamek ma trzy baszty i dwanaście okrągłych okien…   Gdy przybywa słoneczny rycerz, podnoszą zwodzone mosty.          
    • "Najniebezpieczniejsza jest pora, gdy nic się nie dzieje, nic nie boli i nic nie dokucza. Gdy wszystko toczy się nurtem spokojnym, a sprawy dojrzewają z wiosenną ufnością." Rajmund Kalicki "Dziennik nieobyczajny" wieczór nacechowany płynnością linii, jakby go Luigi Colani zaprojektował. łagodne daje mi w kość. ech, czuję, że przeciąga się w środku, z hurgotem w stawach, puchate i wszystkookie zwierzątko intelektualne, sapacz-gryźca, co wykatulał się z chmur, by mnie rozleniwić. rozanielić. nawet blask słoneczny jest jakiś porowaty. nic, tylko leżeć i się przejmować. czymkolwiek. rozdrapywać zabliźnione. a może: otrząsanie się z zapyziałości. mentalnej. oto stoję przed dębową biblioteczką szczelnie wypełnioną tomami. wszelkie problemy ogniskują się w ich zawartości. grzeszek w koronkach, szpetne przekleństwo podniesione do rangi sztuki wysokiej. opisy takie, że aż można za nie przynoblić. i mały ja, schłostany wiechetkiem pokrzyw, ostrym językiem prześmiewcy. nieumiejący czytać, a więc bronić się przed jadem paszkwili, głuchą i głupią tkanką plotek. jeden sukinsyn z mojej wiochy, w ramach zemsty, bo nie chcę z nim więcej pić ani ćpać, rozpuszcza famę, że jestem pedałem (nie mylić z gejem). powinienem się tym przejąć, co najmniej zwyzywać idiotę. a mi się pisze powieść "Niewzajemne". poczciwość to welurowy czołg, który przejeżdża mi po głowie. obłęd.      
    • Żonkoś po hulance w Nysie              chciał przeprosić żonę Krysię,              gdy ujrzał ją z wałkiem,              odeszło mu całkiem              i w budzie Azora skrył się.                                                  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...