Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zaplątana w okach sieci
nie umiem się karmić
planktonem twoich marzeń
ani wyłuskać kryształu
z zasolonych powiek

zostaw mnie przy plaży
z widokiem na złote góry
zamków z piasku u źródeł
może przypomnę sobie
jakie życzenia
chciałam z tobą spełniać

Opublikowano

Ładne i dla mnie smutne - o miłości, która złapała się w sieć złudzeń i nie potrafi się wyplątać, chociaż już widzi, że to dla niej koniec... Heh! Kiedy coś takiego się człowiekowi przytrafia, to najbardziej chyba żal własnych marzeń, tego, że już nie ma o kim śnić i rozmyślać nocami, że już brak materiału dla złudzeń.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bez związku? A mi się zdaje, że właśnie wiosna często powoduje tego typu samotnicze chandry...
Pewnie, że nie odstraszył, dobry jest. :-)

Jeszcze raz dziękuję :-) Rzeczywiście, wiosna to czas porządków. Wszelakich ;)
Opublikowano

A dla mnie to taka mała retrospekcja - powrót do początków (źródło) miłości, kiedy miało się dumne i szumne plany na "wspólnie", ale gdzieś ten czar po drodze prysł, złota rybka straciła pamięć, potrzebuje czasu, żeby sobie wszystko poukładać.
Bywa, do pewnych spraw, wydarzeń, bez nabrania dystansu - ani rusz...
Podobaś :))
Pozdrawiam serdecznie, Aniu.
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na marnej jakości zdjęciach wszyscy wciąż jesteśmy żywi a drzewa są soczyście zielone, mimo czerni i bieli.   Przechadzam się pomiędzy zgiętymi starością masztami latarń, szczerzą swoją bezzębność, bezskutecznie próbując rozproszyć ciemności.   Dotykam ziemi, właściwie jest prochem, przesypuje się przez palce nie pozostawiając śladu na spragnionych wilgoci dłoniach.   Księżyc rozpada się na fragmenty, może poraz ostatni, koty zerkają z flegmatyczną dezaprobatą.   Mój chwiejny krok wytycza trasę do w pocie czoła wypracowanej samotności łóżka.   Na marnej jakości zdjęciach na śmierć zapomnieliśmy uwiecznić najwarzniejszych spojrzeń, słów i gestów.   Dlatego nawet koty milczą, nic nie zakłóca przeklętej ciszy, prawdopodobnie ostatecznej.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dokładnie tak jak w komentarzu - serdecznie dziękuje za przeczytanie -                                                                                        Pzdr.uśmiechem.
    • @Alicja_Wysocka Może i tak, a może życie to sen?
    • Płyń we mnie rzeko czarodziejskiego napoju Brangien   Kości moje wypełniają się woskiem i winem   Coś wiem Coś widzę Coś pamiętam   W głębi kwiatu orzecha wodnego wschodzi słońce    
    • Witaj, Janie. Z wiersza wynika, że jakaś Narcyzka Cię usidliła i wciągnęła w świat swoich iluzji. Teraz może być jednak tylko lepiej. Dług zawsze można spłacić, a świat wcale nie jest szorstki i bezlitosny. Dokonywanie wyborów, choć wymaga odwagi, jest świadectwem jednego z największych darów od losu - wolności. Jeżeli się jej boisz, to wcześniej czy później ktoś to wykorzysta i Cię zniewoli, wyczuwając, że tak jest dla Ciebie wygodniej. (Oczywiście mówię do peela, jakby co...) miłego :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...