Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czytam deszcz
deszcz mnie czyta

strużkami gładzi kosmyki
ospale zakrada się w gąbczastość ust
zniża po szyi szept do ramion
na biodrach zatacza kręgi
zachłannie tonąc u stóp


to był urywek lipcowego dnia
lata siedemdziesiąte osiemdziesiąte
może przełom

dziewczynka w deszczu
i tłumacz snów z zamiłowania

----------------------------------------------------

Queen of the meadow

I read the rain
the rain returns

smooths away the wisps
drowsily sneaks into the sponginess of lips
surrounds shoulders with soft whispers
encircles the hips
drowning at the feet

sunny July's dream
seventies, eighties
or between

a girl in the rain
dreams passionate interpreter

Queen of the meadow


miet dlugolecki

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przepraszam za małe zmiany ale dla mnie w takiej formie jak powyżej. Obraz dzieci "stłoczonych pod dachem" jakoś mi przeszkadza w odbiorze pozostałej super treści.
Pozdrawiam.
Opublikowano

mnie nie potrzeba tłumacza snów,sam sobie je tłumaczę,a wtedy świeci słońce gdy właśnie pada deszcz,zupełnie jak w Twoim dobrym wierszu-widzisz,już przetłumaczyłem wczorajszy sen,w którym wyśniłem dobry dzień na zieleńcu
pozdrawiam cieplutko i słonecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przepraszam za małe zmiany ale dla mnie w takiej formie jak powyżej. Obraz dzieci "stłoczonych pod dachem" jakoś mi przeszkadza w odbiorze pozostałej super treści.
Pozdrawiam.

Mnie też przeszkadzały ;))
Dzięki serdeczne, pozdrowienia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



otwieram oczy
papier w kratkę
gubię wyrazy
wyblakłym atramentem roztańczone
wieczór poraża spokojem
w oczekiwaniu na dzień
wymięty znojem i pośpiechem

szybciej proszę szybciej
byle prędzej odnaleźć młodość
uśpioną w szarych pastelach życia
i miłość dryfującą bez celu
w atolach strachu i niepewności

na zdjęciu dziewczynka
ze złotem wplecionym w warkocze
bez twarzy bez marzeń bez żalu

w tysiącach odłamków lustra życia
zastygła szeptem na niewidocznych ustach
i gasnącym blaskiem niewidzących oczu

powoli znika z obrazu
zostają tylko roztańczone drzewa
milionami ramion
szukają dziewczynki
ze złotem wplecionym w warkocze

:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



otwieram oczy
papier w kratkę
gubię wyrazy
wyblakłym atramentem roztańczone
wieczór poraża spokojem
w oczekiwaniu na dzień
wymięty znojem i pośpiechem

szybciej proszę szybciej
byle prędzej odnaleźć młodość
uśpioną w szarych pastelach życia
i miłość dryfującą bez celu
w atolach strachu i niepewności

na zdjęciu dziewczynka
ze złotem wplecionym w warkocze
bez twarzy bez marzeń bez żalu

w tysiącach odłamków lustra życia
zastygła szeptem na niewidocznych ustach
i gasnącym blaskiem niewidzących oczu

powoli znika z obrazu
zostają tylko roztańczone drzewa
milionami ramion
szukają dziewczynki
ze złotem wplecionym w warkocze

:)

Wiersz za wiersz?
To może miniatura, albo urywek wiersza :)

Tak:

w tysiącach odłamków lustra
zastygła szeptem na niewidocznych ustach
zostają tylko roztańczone drzewa
ze złotem wplecionym
w warkocze
Opublikowano

Agato
bij, zabij,
ale dla mnie raczej tak:)

czytam deszcz
on mnie czyta

strużkami gładzi kosmyki
ospale zakrada się do ust
zniża po szyi szept do ramion
na biodrach zatacza kręgi
zachłannie tonąc

to był urywek lipcowego dnia
pamiętne lata siedemdziesiąte

dziewczyna w deszczu
i tłumacz snów z zamiłowania



U z a s a d n i e n i e :)
gąbczastość brzmi aseksualnie,
wers z tonięciem - a niech sobie tonie gdzie chce, nawet tam:)
no i jeśli to był urywek lipcowego dnia - czyli coś dobrze zapamiętanego,
to i dalej też chyba konkret winien być:)
Bardzo sympatyczny wspominek.

Pozdrawiam
i dziękuję za wpis o kilka pozycji niżej :)

Opublikowano

Piotruś Pan i Rain Man w wersji dziewczęcej :)
Peelka "zostaje na zieleńcu" w czasie ulotnym i wyjątkowym, nadającym jej emocjonalne imię. Deszcz to przyjaciel, powiernik, tłumacz rodzących się pragnień i tęsknot, dający poczucie bezpieczeństwa, smak czułości, przechowujący przez lata dziecięcą czystość i wrażliwość...
Mam pewność, że po latach trzydziestu, peelka ma nadal zapisany i aktualny numer do "deszczu", może dzwonić do niego o każdej porze dnia i nocy, i zawsze będzie o czym "czytać"...
Fajne.
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podoba mi się Twoja wersja Wiktorze, ale traktuję ją jako pomysł na inny wiersz ;))
Gąbczastość ma się kojarzyć z pochłanianiem wody i pewną miękkością, jeśli brzmi aseksualnie to jeszcze lepiej dla wiersza.
Wers z tonięciem musi kończyć się na stopach, w tym miejscu postaram się nie tłumaczyć dlaczego ;))
Czas może być niedookreślony. Najważniejsza jest chwila i to w niej zawarty jest konkret.
Nie wiemy ile lat ma dziewczynka, może pięć, może dziesięć, ale na pewno nie piętnaście ;))

Dzięki serdeczne za Twoje widzenie wiersza.
Pozdrawiam ciepło.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


trochę mi to pompa ;)

a że czasem biorom mnie pompastyczne klimaty, więc nijak mi zanegować...
;))

Pompa, a jakże inaczej !;) Śmiechom nie było końca jak wróciłam do domu i mama zobaczyła jak wyglądam :))) kapitalnie :))) że zajrzałaś :))))) Dziękuję. Pozdry.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wszystko się zgadza :))Komentarz na wagę słonecznego złota i ciepłego deszczu - 5D :))
Można przesypywać przez palce pola słoneczników...
;))
Dziękuję jak nie wiem co (!)
:)))))
Opublikowano

Liryk brzmi czysto, erotyk - fałszuje; klamra odwołująca się do nostalgii i bezpośredniej wymiany ról (kontaktu pełnego) jest bardzo nośna, gorzej ze środkiem, z opisem "odczuć" (gładzi, zakrada, szept, zachłannie - to oczywiste oczywistości w tej scenerii). Najtrudniej opisać to, co pięknie niezwykłe, a powszechnie naturalne; polszczyzna jest tu jak biedna siostra.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Trudno się nie zgodzić z taką opinią. Cieszy mnie czystość brzmienia - liryk - nie inaczej ;)
Środkowa część najtrudniejsza do opisania - fakt, ale jak to mówią lepsze potrafi być wrogiem dobrego :))

Dziękuję za odwiedziny, komentarz
i pozdrowienia - wzajemnie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Natomiast Polskie Państwo Podziemne nawiązywało do tradycji Rządu Narodowego z okresu Powstania Styczniowego i wyżej wymieniony rząd miał w swoich szeregach konserwatystów (białych) i rewolucjonistów (czerwonych) - wielu z nich należało do różnych lóż wolnomularskich - po upadku Powstania Styczniowego konserwatyści emigrowali do Szwajcarii (kraj, który nigdy nie uznał Trzech Rozbiorów Pierwszej Rzeczypospolitej Polskiej) - tam założono Dom Polski i to Jan Ludwik Popławski jest twórcą ruchu narodowego, a nie Roman Dmowski - na początku własnej drogi ideowej był on antyklerykalnym pozytywistą, tak więc: ruch narodowy ma pochodzenie masońskie, jeśli chodzi o mnie - jestem pogańskim racjonalistą, kończąc: serdecznie zapraszam na moje wiersze pod tytułem - "Tajny Ruch Oporu", "Holiszów" i "Uniwersał Szlachecki".   Łukasz Jasiński  @Annna2   I dzięki moim przodkom i dzięki mnie, proszę pani, 
    • a po cóż mi to wiedzieć czy grudzień to, czy jesień? kiedy listonosz życie miłosny wiersz przyniesie. i po co nam, to wiedzieć czy jazz, czy bossa nova? symfonia na dwa serca byleby rym pasował. jedwabną nicią wzruszeń subtelnie cię oprzędę i o czymkolwiek innym już wiedzieć nic nie będziesz. tak się zasłuchać umiem na umór, bezprzytomnie bylebyś chciał na zawsze - to z tobą się zapomnę.
    • @Łukasz Jasiński  wstyd proszę pana tak pisać. Powstanie Warszawskie to czysty patriotyzm. Umierali za wolność A Państwo Podziemne to fenomen i cud. I dzięki Nim Bohaterom mamy wolność.
    • @Andrzej P. Zajączkowski – Gondal tłumaczyłby przesłodzenie tego obrazka (rewers to angielski "klimat").
    • A Sursum Corda to po polsku - w górę serca, a treść tekstu mówi o Polskim Państwie Podziemnym - należały do tego systemu różne opcje polityczne - od socjalistów poprzez ludowców do narodowców, de facto: Polskie Państwo Podziemne należało do władz emigracyjnych, które urzędowały najpierw we Francji, potem: w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii i w międzyczasie powstała Gwardia Ludowa - ona z kolei należała Związku Patriotów Polskich - Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, tak: Wydzielony Oddział Wojska Polskiego - został oskarżony o zdradę przez Armię Krajową, natomiast: Brygada Świętokrzyska - została oskarżona o kolaborację przez Armię Ludową, jednak: nikt tego sądownie nie udowodnił, dlatego też: jestem za całkowitym otwarciem archiwów w Instytucie Pamięci Narodowej, także: w Rosji, Niemczech, Francji, Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii i Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej - w praktyce to Armia Krajowa i Armia Ludowa są zdrajcami - mieli gdzieś interes narodowy.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...