były__premier Opublikowano 3 Czerwca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2011 co można językiem owinąć w banał, jeśli nie wiersz? choćbym mógł pchnąć mocniej, noc okuleje jak trop, obmacuję miłość i dłońmi zaznaczam ścieżki. to nie śmiech - historie, których nie dotknęłaś: wet and wild juicy pussy piosenkę wspomnień i okno, przez które wpada drozd i wydobywa głos: rozmawialiśmy jak wydostają się z ciał cienie, a krew ogłasza bojkot. gdzie będziesz lepki deszczu, morwo? gdy szelest oddechów nie daje spać dzieciom, drażni okoliczne kurwy i graniczy z absurdem; co wyśnisz miękki puchu, siostro od aniołów i szaleństw; co cię uwolni, kiedy wejdę głębiej, prawie?
henryk_bukowski Opublikowano 4 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2011 ..O..jaki piękny wiersz!!!!Panie były premierze! -..naprawdę ..bukowski tak myślisz??? -No..oczywiście..przecież jako jedyny,na tej stronie,niekomentowany:))),więc najwyrażniej słów im zabrakło,by go opisać!...:))))))))))) -pozdrawiam henryk:)
były__premier Opublikowano 4 Czerwca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2011 oj Bukoski, oj Bukoski;) tu cię przywiało? passe..
islamic Opublikowano 4 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2011 Mocny, taki bezpośredni i autentyczny; niebanalny. Pozdro
były__premier Opublikowano 4 Czerwca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. aha, rozumiem, dzięki, pozdry
itd_itp Opublikowano 4 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2011 Mój powracający temat: jak wydobyć z siebie i zamienić w słowa to, co tylko odczówa skóra, język, powonienie, nasza zewnętrzna i wewnętrzna zmysłowość. (bo chyba o tym jest ten wiersz). Ciekawe metafory i obrazowy język. Ale mam problem z pierwszym zdaniem: "Co można językiem owinąć w banał, jeżeli nie wiersz". Jeżeli wiersz to końcowy produkt aktu pisania, to już nie można owinąć go słowami. Jeżeli wiersz to to, co dopiero będzie owinięte w słowa, to oczywiście w procesie pisania może zostać zbagatylizowane. Większość osób, podejrzewam, przyjęłaby pierszą opcję w określeniu wiersza. Dlatego widzę tu pewien językowy problem.
islamic Opublikowano 4 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. aha, rozumiem, dzięki, pozdry następnym razem również swobodnie możesz na mnie liczyć
były__premier Opublikowano 4 Czerwca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. hmm drąż a dojdziesz głębiej;) zobacz treść i się domyślisz, pozdro
henryk_bukowski Opublikowano 4 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2011 ...a na poważnie ..ujęty jest tu paradoks dzisiejszego tworzenia..skoro..nie można uwolnić się od banału..to trzeba traktować go jako tworzywo....ciągle dozując na ile jeszcze...można "wsadzić":)..by nie przesadzić
były__premier Opublikowano 4 Czerwca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. powiedzmy, ale to jest prostsze niż myślisz;)
henryk_bukowski Opublikowano 4 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. powiedzmy, ale to jest prostsze niż myślisz;) oryginalność...autentyczność...go .."uwolni":)
były__premier Opublikowano 4 Czerwca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. powiedzmy, ale to jest prostsze niż myślisz;) oryginalność...autentyczność...go .."uwolni":) no dobra, nie drocz siĘ z tekstem;) pozdro
Goliard Opublikowano 5 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2011 bardzo dobry wiersz. pozdrawiam
Marek Konarski Opublikowano 6 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2011 Kulejąca noc, piosenka wspomnień, cienie ciał, szelest oddechów, lepki deszcz, miękki puch, siostra anołów... Rozkoszne ;) Na tekst pracowało wiele pokoleń, różowych od emocji gimnazjalistek.. Się wzruszyłem ;)
Lübow Opublikowano 6 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Panie były Premierze, jak będzie Pan głębiej wchodził z dłońmi i obmacywał zbyt długo miłość, to nie z ciał cienie, ani puch marny, jeno po viagrę trzeba sięgnąć. Absurd wiersza i jego nieziemsko-surrealistyczny posmak udziwnień, przypomina bełkot podróżnego na stacji kolejowej w Koluszkach-Główna, który u kasjerki w okienku chce wykupić bilet lotniczy Lufthansy do Monachium, żeby zdążyć na mecz Bayernu z ośmioligowym zespołem trampkarzy Pińczów-Naprzód. To się nie trzyma kupy i tylko szkoda mi tego drozda, ale myślę, że nie o Jana chodzi? chichi :D
jacek skraba Opublikowano 7 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2011 "co można językiem owinąć w banał jeśli nie wiersz"- no właśnie
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się