Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan od historii


Rekomendowane odpowiedzi

parafraza :ded. Z.Herbertowi
"powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku "
Z.Herbert Przesłanie Pana Cogito




przypominał proboszcza w
małej parafii
był nieduży energiczny
zawsze nieco podenerwowany
chodził zwykle
z lekko podniesionym czołem

mówił o skrzydłach husarii
o dumie i bohaterstwie
i o tym że czasy
rymują się jak wiersz
wydarzeniami

patrzyliśmy z rezerwą
gdy sprzeciwiał się
rozmyślnej beztrosce
co jest jak mówił
pusta i karkołomna

żartowaliśmy
że taki z niego
kieszonkowy napoleon

on nie zwracał na to uwagi
mimo wszystko wierzył
że istnieje sprawiedliwość

*
rok temu zabili pana od historii
bandyci od świetlanej przyszłości

i teraz
kiedy zapalam znicz
widzę jak jego cień
oddala się
dając znajomy rym
przeszłym wersetom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocham Herberta i muszę kochać ten wiersz. Aż dziwne, że on nie pisał o panu od historii tylko od przyrody.
"mówił o skrzydłach husarii
o dumie i bohaterstwie
i o tym że czasy
rymują się jak wiersz
wydarzeniami" - tutaj pojawiają się łzy.
Pozdrawiam i życzę więcej takich wierszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojjj... cóż, jeśli chodzi o sam wiersz, to wyszedł, szczególnie ten 'kieszonkowy napoleon'. ale jestem przeciwko pomysłowi parafrazowania tego wiersza Herberta. uważam, że te już zostało powiedziane tak dobrze, że każda następna reinterpretacja byłaby ujmą 1. na honorze autora peryfrazy 2. na wydźwięku wiersza Herberta, który dziś porusza, a jeśli tak będziemy miąć i wyginać na wszystkie strony, to stanie się z nim to, co się działo w starożytności z podaniami ludowymi. peryfrazowanie ma sens tylko wtedy, gdy peryfrazuje się coś niedoskonałego. zatem szkoda Twojego wiersza, choć dobry, nie powinien przyciągać zbyt dużej publiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chyba lepiej po prostu: przyszłym wersom.
Pozdrawiam autora.


Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Choć pozostanę przy swojej wersji zakończenia Twoja propozycja daje do myślenia i mimo że nie wiem co przyniesie przyszłość i nie chciałbym aby rymowała się z w ten sposób z teraźniejszością to kto wie czy to ty nie masz tu racji. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"kieszonkowy napoleon" to nie moje /stare jak świat/. Co do Herberta to jego "Pan" ma trochę inne przesłanie moim zdaniem (człowiek i jego bezradność wobec historii która jest dziką bestią a tutaj powtarzalność dziejów podobieństwo losu czasem niezwykle bolesne-- choć oczywiście interpretacje mogą się nieco różnić). Z tego względu jest to dość odległa parafraza i w sumie należałoby te wiersze traktować osobno gdyby nie aluzja w tytule i kluczowy wers który został też przerobiony.
Dedykacja do wyraz atencji dla Mistrza, cytat również. Co do publiki to nie wiem. W końcu czasem lepiej zrobić mówiąc językiem muzyków popu dobry cover niż puszczać bąki własnej nieudolności twierdząc że oryginalność ponad wszystko. Pomysł wziął się od zmiany tytułu a dalej już się potoczyło.
Dziękuję za opinię i pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały wiersz jest bardzo dobry (bo wzorowany ściśle na Herbercie), ale tego jednego dwuwersu nie rozumiem:

"rok temu zabili pana od historii
bandyci od świetlanej przyszłości"

To znaczy kto? I dlaczego? Bardzo różnie to można rozumieć - różnie w odniesieniu do polityki i historii. A zapewne Autor zamierzał dać jakieś konkretne przesłanie?
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję za "bardzo dobry".
Co do "bandytów od świetlanej przyszłości" to doskonale wiadomo,że chodzi tu o komunistów i o tych co uważają ,że tradycja i historia Polski jest czymś wstrętnym i niepotrzebnym - w zamian proponując swietlaną przyszłość, czyli obietnicę raju - obietnicę bez pokrycia. (W pierwszej chwili sądziłem ,że zadajesz pytanie retoryczne)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie retoryczne. Nie znam tych komunistów, o jakich piszesz i nigdy nie spotkałam się z podobnymi poglądami. Zresztą w ogóle nie znam żadnych komunistów. I nie bardzo interesuje mnie polityka - mam akurat inne pasje.
Wiesz, mam wrażenie, że Twój podstawowy błąd w kontaktach z czytelnikami polega na tym, iż sądzisz, że to, co jest Twoją pasją, powinno być pasją każdego, a to, co jest oczywiste dla Ciebie - musi być oczywiste dla wszystkich. Natomiast świat na szczęście jest nieskończenie bardziej różnorodny i zupełnie nie czarno-biały.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jaki jest świat naprawdę jest pytaniem z zakresu filozofii - wiersz nie jest o tym. Ale jego różnorodnośc jest dla mnie czymś oczywistym. Czerń i biel to z kolei pytanie o etykę i tym samym pytanie o dobro i zło , które istnieją i jak sądzę każdy takie pytania sobie zadaje, nawet jeśli nie do końca jest tego świadom. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Bandyci od świetlanej przyszłości"
Dla ludzi młodych jest to niedzrozumiałe. Starsi wiedzą, o co chodzi. Świetlana przyszłość była odmieniana na wszelakie sposoby przez dziesiątki lat sprawowania rządów przez ludzi służących sowietom i realizujących politykę Rosji sowieckiej. Świetlana przyszłość w jedynie słusznym ustroju komunistycznym (vel socjalistycznym).To nie polegało tylko na hasłach. Za tym szła cała machina przymusu (NKWD, KGB, UB, SB), podległość gospodarcza, płacenie kontrybucji choćby węglem (1945-1948), to były kontrakty nieekwiwalentne (przez 3 lata dostawy węgla były za friko) itp. itd.. W dużej mierze nadal jest tego typu polityka prowadzona. (Chocby aktualny kontrakt na dostawę gazu). Możemy mówić, że nas to nie obchodzi, ale wszystkich obchodzi, abyśmy byli krajem dostatnim, by nam się lżej żyło, wcale nie wylegując się gdzieś na piachu na czyjś koszt, tylko za własną pracę. Nie da się uciec od przeszłości. Nie sposób mówić o przyszłości, nie znając przeszłości.
Temat jest obszerny, a wiersz może właśnie tknąć jakieś struny i wywołać refleksje, zapytania.
Marek M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jaki jest świat naprawdę jest pytaniem z zakresu filozofii - wiersz nie jest o tym. Ale jego różnorodnośc jest dla mnie czymś oczywistym. Czerń i biel to z kolei pytanie o etykę i tym samym pytanie o dobro i zło , które istnieją i jak sądzę każdy takie pytania sobie zadaje, nawet jeśli nie do końca jest tego świadom. Pozdrawiam.
Dokładnie tak.
Ja również pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za wyjaśnienie.
Nie jestem młoda, chociaż komunizmu (znaczy stalinizmu) nie pamiętam. Natomiast doskonale pamiętam czasy socjalistyczne.
Wiem, że byliśmy (i jesteśmy) państwem zależnym od wielkich mocarstw (dawniej od Rosji, teraz od USA, ale jeszcze bardzie od UE), ponieważ nie stać nas na niezależność, a także dlatego, że jesteśmy przyzwyczajeni do uległości i "włazidupstwa" wielkim mocarstwom - dawniej kłanialiśmy się w pas ZSRR-owi, a teraz bezkrytycznie podlizujemy się Unii E. i Stanom Z., i piejemy w zachwytach nad tymi związkami.
Wiem też, że historia zawsze i w każdej epoce jest modyfikowana i pokazywana stronniczo, nigdy nie jest to obiektywne.
I wiem także, że polityka zawsze i w każdych czasach jest sprawą brudną, fałszywą. I że politycy zawsze i w każdych czasach obiecują narodom "świetlaną przyszłość".
To wszystko nie jest wcale domeną stalinizmu, aczkolwiek z pewnością w czasach [u]wszelkich[/u] totalitaryzmów te zjawiska znacznie się nasilają. I wtedy rzeczywiście giną ludzie, którzy próbują się temu przeciwstawiać - wcale nie tylko "panowie od historii". Próby odkłamywania historii to tylko jeden z aspektów walki o wolność i prawdę.
Dlatego właśnie nie zrozumiałam tego fragmentu. Szczególnie, że "pana od historii" w wierszu zamordowano "rok temu", czyli dopiero co. ;-) To prawda, że nie jest napisane, kiedy i w jakich czasach powstał wiersz, ale też nie miałam żadnych podstaw, żeby go skojarzyć akurat ze stalinizmem. Dla mnie to już rzeczywiście daleka historia, prawie tak daleka, jak hitleryzm i wojna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podpisuję się pod tym co napisałeś. Z jednym się nie do końca zgadzam - ludzie młodzi powinni to zrozumieć również jeśli mają choć krztynę inteligencji . Jest to fraza która po krótkim namyśle nawet gimnazjaliście powinna wydawać się jasna jak słońce - cóż wierzę ,że młodzież potrafi kojarzyć. Co do reszty - ująłbym to chyba identycznie - dlatego się podpisuję pod Twoim komentarzem . Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



na serio? poważnie? i Ty piszesz po polsku? olaboga, jeśli są tacy polacy, to faktycznie demokratycznie zasługujemy na bronka.

Drugi raz spróbowałam wpisać się pod wierszem Wodnika, tym razem jak najgrzeczniej i jak najmilej - mimo to drugi raz spotyka mnie arogancja i robienie ze mnie idiotki.
Co do tego, co "powinni nawet gimnazjaliści", czytając jakąś mglistą frazę z Twojego wierszyka - to przede wszystkim pomyśl o tym, że Ty powinieneś być znacznie lepiej wychowany, bo to forum do tego obliguje.
To samo się tyczy Żałobnej Krepy (czy jakoś tak), która daje popis chamstwa i nietolerancji, w dodatku piszę "polacy" z małej litery (olaboga! - i Ty piszesz po polsku??? - jeśli są tacy Polacy, to!... i tak dalej).
A to, co ja powinnam lub nie powinnam - np. czy powinnam się pasjonować dawno minionym komunizmem i czy wszystko, co zaangażowane politycznie, powinno mi się z nim kojarzyć - to jest już moja sprawa. Natomiast mając inne pasje, nie czuję się mniej Polką, niż pani Żałoba lub pan post-Herbert.
Podniecajcie się sami, ja wychodzę z tego towarzystwa - naprawdę mam ciekawszych i bardziej wszechstronnych rozmówców, a przede wszystkim bardziej otwartych i kulturalnych. Pa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



na serio? poważnie? i Ty piszesz po polsku? olaboga, jeśli są tacy polacy, to faktycznie demokratycznie zasługujemy na bronka.

Drugi raz spróbowałam wpisać się pod wierszem Wodnika, tym razem jak najgrzeczniej i jak najmilej - mimo to drugi raz spotyka mnie arogancja i robienie ze mnie idiotki.
Co do tego, co "powinni nawet gimnazjaliści", czytając jakąś mglistą frazę z Twojego wierszyka - to przede wszystkim pomyśl o tym, że Ty powinieneś być znacznie lepiej wychowany, bo to forum do tego obliguje.
To samo się tyczy Żałobnej Krepy (czy jakoś tak), która daje popis chamstwa i nietolerancji, w dodatku piszę "polacy" z małej litery (olaboga! - i Ty piszesz po polsku??? - jeśli są tacy Polacy, to!... i tak dalej).
A to, co ja powinnam lub nie powinnam - np. czy powinnam się pasjonować dawno minionym komunizmem i czy wszystko, co zaangażowane politycznie, powinno mi się z nim kojarzyć - to jest już moja sprawa. Natomiast mając inne pasje, nie czuję się mniej Polką, niż pani Żałoba lub pan post-Herbert.
Podniecajcie się sami, ja wychodzę z tego towarzystwa - naprawdę mam ciekawszych i bardziej wszechstronnych rozmówców, a przede wszystkim bardziej otwartych i kulturalnych. Pa.

Brakiem kulury jest komentowanie mojego komentarza który nie jest skierowany do Ciebie.
To po pierwsze. Po drugie Twoj tekst o tym ,że nie znasz żadnego komunisty itd. to po prostu ściema albo skrajny infantylizm- jeśli nie zdałaś sobie z tego jeszcze sprawy to trudno. Innej reakcji na taki tekst nie mogło być. No i przestań kierować swoje komentarze ad personam - to jest portal gdzie mówimy o wierszach a nie oceniamy autorów jak w jakimś big brother.
Zapominasz się. Strzelasz"bronki" a potem ubliżasz. Rzeczywiście najlepiej będzie jesli się powstrzymasz od swoich wynurzeń przy moich wierszach. Żegnam z "bulem" ale cóż
Oxy lubi dropsy a Wodnik woli polski chłodnik.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale jest o mnie. Zresztą nie widzę nic niegrzecznego w komentowaniu cudzych komentarzy i włączaniu się do publicznych dyskusji. Tu nie jest priv.

Nie znam żadnego komunisty, bo - jak napisałam - nie żyłam w czasach komunizmu.
Ad personam to Ty tutaj wyskakujesz i to Ty mi ubliżasz, i to Ty się tu zapomniałeś, i nie wiem, czy z tego powodu nie wylecisz stąd.

To fakt. Więcej nie będę próbować, skoro nawet pochwalić Cię nie można ani grzecznie spytać, co miałeś na myśli w dwóch wersach. Twoje reakcje to nie jest kulturalny sposób rozmowy, ale jakiś lęk irracjonalny, traumatyczny a niepohamowany. Nie gryzę, tylko głaszczę, a Ty reagujesz jak ugryziony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...