Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gasnąca jesień
w objęciach czerwonego
słońca umyka
przed nocą

przypomnij sobie
jak namawiałeś mnie
na kwitnienie
w środku zimy

na dryfującej krze
dojrzałeś promienie
które powinny
roztopić lodowe zatory

moje stopy już dawno
zakwitły malinową czerwienią
niezależnie od wiatru
życie na lodowcu
nie trwa długo

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



może coś innego

pozdrawiam
przez moment było bez zakwitania na stopach, ale sądzę,że wstawiając to spowrotem wiersz na tym nie straci:) Dzięki za zagląd i sugestię. Pozdrawiam serdecznie:))
Opublikowano

Dla mnie to bardzo smutny wiersz.
A te kwitnące malinowo stopy na lodowcu - kojarzą mi się z odmrożeniami. Oczywiście przenośnymi. Słusznie?
Tak, życie na lodowcu nie trwa długo, i to zupełnie dosłownie na ogół.
Dobry wiersz, podoba mi się, porusza.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


on taki trochę przekrojowy w trakcie życiowej jesieni:(
Dobrze, że u mnie wszystko zmierza w dobrym kierunku, chociaż
"malinowe stopy" czasem się pojawiały:)) Bardzo Ci dziękuję za
to, że przeczytałaś i zostawiłaś taki miły dla mnie komentarz:))
Serdecznie pozdrawiam:))Reszta też pozdrawia:))) Ewa:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA To jest wiersz zmysłowy, oniryczny, oparty na bardzo delikatnych detalach. Jego siła tkwi w zmysłowej kondensacji, rysując kontury, które można głęboko wypełnić znaczeniami.  
    • @Migrena To utwór, który z niezwykłym talentem operuje projekcjami metafizycznymi. Tym samym pragnie dotknąć granicy języka i milczenia, świadomie jednak stwierdzając , iż posiadany aparat pojęć czyni to niewiarygodnym. Tkwi w tym wniosku rodzaj ontologicznej rozpaczy, poczucie łamliwości pojęć w starciu z potrzebą ich wyrażania. Pozostaje wsłuchanie się w pustkę, słowa służą filtrowania szumu z jej powierzchni.    
    • @huzarc   Genialny wiersz ! :) zapada głęboko…szumiąc :) we krwi!   
    • Ojciec. Kopał kamienie w drodze do szkoły, trwała elektryfikacja wsi.   Pyskaty, ale praca w polu i silne ręce poskramiały górność myśli.   Człowiek lądował na księżycu, a grusza w ogrodzie wciąż rodziła owoce, nakrapiane wspomnieniem wojny.   Rekrut.   Potem ciężki plon od rana po zmierzch. Tam, gdzie dziś mruczą holenderskie kombajny.   Przerwana dekada. Brakło już oddechu dla ciągłych oklasków.   W końcu ja. I miasto. W nim dom z niczego wydobyty. Walka o cement, Jak synonim awansu    Układał szyny tam, gdzie teraz zarosła trawa. Pokolenie niepotrzebnych.   Wreszcie wycug u Niemca. Dobrowolny, choć z protekcji, przy maszynie.    Taki jest w końcu postęp.   Dziadek miał gorzej. On miał przymusowy, jako inwentarz domowy.   Ojciec kończy siedemdziesiąt lat.   A ja? Kim mądrzy Europejczycy mogłem zostać z taką metryką?  
    • @Migrena Informatyk mnie przeklnie. Dzisiaj rano budziłam go telefonem dwa razy, bo on śpi  do 12-tej w południe (no ja wiem - długo siedzi, to potem dłużej śpi)  To niech wycisza tel. Prawda?  Więc jak odebrał, to ja mu mówię - to mój komputer umiera, a ty śpisz? Przyjechał, zrobił, ale ja wiem? Na jak długo? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ty to byś pewnie nauczył nawet pieska mówić ludzkim głosem :) A ja lubię pisać. Albo nie wiem, może to moja klawiatura lubi moje paluszki?  Chyba zaraziłam się od komputera, bo głupio gadam :p
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...