Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

twardy chętnodzioby łowco
utrzymujesz się w podniebiu złudzeniem
nie zawsze syty w tęsknocie

jestem pisklak odważny i niewstydliwy
dopominam się o swoje
nie lubię głodu

wsysam cię pokusą w czarne dziury
obniżenia lotów z niedosytu
penetrują stół z wiktuałami

gdy wizja znika
rozdrapanymi pazurami chwytasz krawędzie czeluści
by wydostać się z niej nieskalany
zwycięzca szatana

potem rysujesz stopami serca na śniegu
głodujesz bezgrzeszny

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Gratuluję Tobie tego wiersza Elu. Jest taki "ponad".
Jak dla mnie on mówi o niespełnieniu i walce z samym sobą. Dobrze że mówisz o "pisklaku" bo nikt nie powinien cierpieć przez cierpienie innych. Dla mnie bardzo na tak wiersz (niemniej - bez szatana).
Pozdrawiam.
Opublikowano

Ja odnoszę innej wrażenie interpretacji. Szczególnie zakończenie wiersza, przekonuje mnie o tym. Myślę więc, że jeżeli ów (tajemnicza postać, niekoniecznie fizyczna, może i duchowa lub wyobrażona) odnajdzie pisklę czyli peela, w tłumie stęsknionych, wszystko się ułoży na zasadach bezgrzesznej miłości.

Opublikowano

Moja interpretacja jest taka: on i ona. Ona wie, że on wszędochętny. Ona o sobie: pokusa miododajna.
Cel. Ona zarzuca sieć na niego, licząc na głód jego chuci.Ooo, podstępna! Przecież, nie ma zamiaru zaspokoić pragnienia wędrowca ( bidulka wszędochętnego - ptakus pospolitus ) słaniającego się z głodu i pragnienia. No, może po zimie, wiosną albo latem, pod warunkiem wytatuowania w śnieżnej pościeli serc, przy pomocy stóp tegoż ptaka wszędochętnego.
Konkluzja: on jej się bardzo podoba, ona o nim marzy, roi sobie i pisze wiersze, o sercach, czarnych dziurach i głodzie i tak dalej... :))))))))))

Ja bym się zastanowił na miejscu ptaszka; tyle roboty, mam na myśli tatuaż malutkim stópkami, może, a nawet z pewnością, spłynie wiosną do jakiejś rzeki i do morza...

Pozdrawiam.

PS

Wiersz nie za bardzo przypadł mi do gustu. Wydaje się przekombinowany np. w tej zwrotce:


gdy wizja znika
rozdrapanymi pazurami chwytasz krawędzie czeluści
by wydostać się z niej nieskalany
zwycięzca

Opublikowano

widziałam krokusy w śpiącej jeszcze trawie
żółciły fioletem i bielą niosły nadzieję
nos wszędobylskiej suki między kamieniami skalniaka
ćwierkało wysoko głodnym zawodzeniem
a wiesz jak pachnie lubczyk?

:)))))))))
z pisklaka wyrośnie ptaszydło! a co mu bronić!
:))
buziak, Elaali!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dla takiej specjalistki od metafor ten wierszyk-satyra jest pestką. Odczytałaś ją bardziej dokładnie

niż ja. Tę "pestkę", znaczy! Samo jądro! Ułożone idealnie. Tylko starałam się zawrzeć odrobinę

ironii wobec takiej postawy i nie wiem, czy mi się udało. Czytając niektóre poniższe komentarze,

czuję, że nie. Pozdrawiam. E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Gratuluję Tobie tego wiersza Elu. Jest taki "ponad".
Jak dla mnie on mówi o niespełnieniu i walce z samym sobą. Dobrze że mówisz o "pisklaku" bo nikt nie powinien cierpieć przez cierpienie innych. Dla mnie bardzo na tak wiersz (niemniej - bez szatana).
Pozdrawiam.


Dzięki za uznanie. Szatan miał personifikować tę walkę, być maleńką ironią wobec tej walki. Poza tym - moja opinia - należy walczyć o swoje i próbować wielu możliwości. Potem porównać. Pozdrawiam i ja. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Happy end mile widziany! Dostrzegłeś jednak, mimo moich obaw, że tego nie widać, lekki uśmieszek w tym wierszyku. Za co dziękując - pozdrawiam. E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Wrażenie przekombinowania mogło zrodzić sie z faktu, że koniecznie chciałam zakpić z

bogobojnych postaw. Z powodu mojej nieudolności zapewne się nie udało. Ale interpretacja - w

10-tkę! Też nie wróżyłabym dobrze "ptaszkowi". Pozdrawiam. E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




O, Magdaleno, Magdaleno...(itd.) Zbyt romantyczne słowa pod tak wyrafinowanym, niemiłym

tekstem. Te obrazy oglądane wspólnie nie pasują do niego. I jeszcze wierszem! Ptaszydło z

pisklaka wyrośnie i będzie już zawsze głodne. Buźka. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




O, Magdaleno, Magdaleno...(itd.) Zbyt romantyczne słowa pod tak wyrafinowanym, niemiłym

tekstem. Te obrazy oglądane wspólnie nie pasują do niego. I jeszcze wierszem! Ptaszydło z

pisklaka wyrośnie i będzie już zawsze głodne. Buźka. Elka.

:))))))
wiosna to nie czas na pisanie wierszy
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




O, Magdaleno, Magdaleno...(itd.) Zbyt romantyczne słowa pod tak wyrafinowanym, niemiłym

tekstem. Te obrazy oglądane wspólnie nie pasują do niego. I jeszcze wierszem! Ptaszydło z

pisklaka wyrośnie i będzie już zawsze głodne. Buźka. Elka.

:))))))
wiosna to nie czas na pisanie wierszy


Na co jest czas tej wiosny??? Jednak napisalaś wiersz i to taki "wcale wcale". I z rymami! Ostatni wersik jest na tę wiosnę...?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:))))))
wiosna to nie czas na pisanie wierszy


Na co jest czas tej wiosny??? Jednak napisalaś wiersz i to taki "wcale wcale". I z rymami! Ostatni wersik jest na tę wiosnę...?


bo ja taka rymna jestem :)))))))))))) a co, że nie! na tę, na tę!
:D
Opublikowano

Jeden z tych, co nie dają spokoju, dopóki czytelnik nie dojdzie do zadowalającego go tłumaczenia.
Przeczytałam z dziesięć razy, zanim zaczęła mi się klarować wizja "ptaka". Przypałętała się do mnie myśl, że ten opis pasowałby także do Peela "dziobiącego" na boku, który po "wizji" wraca z podkulonym ogonem tam, gdzie zawsze odczuwa głód, a mimo to - w swym zakłamaniu - rzeźbi jeszcze serce w nietrwałym i zimnym ;) Pozdrawiam ciepło :)

Opublikowano

- moim zdaniem jest to tele wizja na kanale kultura o ptaku na trzepaku
na krawędziach czeluścio czułości.. i mnie się tak podoba.. choć pragnę
spostrzec iż śnieg już stopniał.

pozdrawiam pod włos z wiosną Ran

Opublikowano

Ciekawa metafora, ukazuje labilność relacji. Wiesz sprawnie napisany, dwie ostatnie zwrotki trochę "stylistycznie" odstają od reszty, natomiast trzy pierwsze, bardzo udane :)
Pozdrówka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Twój wiersz Aniu  to krzyk — nie do ludzi, bo ci przestali słuchać, ale do Boga, który milczy. To lament duszy, która już nie wierzy w sprawiedliwość, bo ile razy można patrzeć na śmierć dzieci, na powtarzające się piekło, na historię, która niczego nie uczy. To nie jest już tylko poezja — to dokument epoki bez sumienia. Każdy wers jak strzęp modlitwy, który nigdy nie doleciał. Tyle krzywdy, tyle krwi, i nic się nie zmienia. Może jedyną modlitwą, jaka została, jest właśnie ta rozpacz. Ja ją w sobie mam. Ale najgorsza jest ta niemoc.   Jak nasze dzieci w Powstaniu Warszawskim mordowane dla żartu, z nienawiści. A Wołyń ? Rozpacz rodziców mordowanych okrutnie dzieci.   Aniu. Mocny i cudownie ważny wiersz. Podziwiam Cię.
    • @[email protected] remanent ? :):):) Cholera, musi być naprawdę źle :) Dzięki.     @Berenika97 dziękuję. Uśmiecham się do Ciebie:)     @Roma od Ciebie. Słowa wsparcia. Że życie to nie zabawa w dwa ognie. Dużo to dla mnie znaczy. Roma. Dziękuję.  
    • Pierwszy był Mefalsim, nad Beit Lahija unosi się dym. "Płynny ołów, "Żelazne miecze" w Jom Kipur, znów presja bierze prym. O - jak piekło okrągłe. Kół historii obłędnych eksplozji przemocy. Gdzie jesteś Boże? I nowiem zmierzają kolumnami ludzie do Ciebie. Gdzie jesteś, czy w niebie? Jakże niezrozumiały jest dziś świat, nienawiść i żądza odwetu, od tylu lat. Gdzie jesteś Boże? Ty, który oddałeś życie z miłości do ludzi, słyszysz, czy masz za dużo spraw? Wzgórzom oliwnym ktoś mówi witam, a korona cierniowa raz po raz w słońcu zakwita.                
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co jest bełkotem ? Byłeś kiedyś w przychodni przyszpitalnej gdzie starsi ludzie czekając na lekarza leżą na posadzkach ? Nie.... A siedziałeś kiedyś na SORze z dotkliwym bólem brzucha 12 godzin ? Nie ... A widziałeś starych ludzi kupujących jabłka,  czy pomidory, czy ziemniaki, po jednej sztuce ? Nie.... A może byłeś w dmu tego przedsiębiorcy z Poznania który powiesił się na klamce bo urząd skarbowy zabrał jego dzieciom mieszkanie ? Nie...   To tylko fragment tzw. ŻYCIA.   Więc zanim coś głupiego napiszesz przebadaj się. Bo chorzy na tę chorobę nie wiedzą, że chorują. Schizophrenia hebephrenica - nie boli. Ale wymaga ostrej jazdy psychiatry. Więc idź. Ale zanim pójdziesz niech mama zrobi ci jeszcze lewatywę. Najlepiej z kawałków tęczowych cegieł. Ty baranie.           słuchaj. Po co wypisujesz tutaj teksty z poradnika agitatora ? Tylko nakręcasz różnych durni do fantazjowania.   Jest świetny portal. Napisz swój tekst gloryfikujący nasz poziom życia. A mnie daj spokój bo napiszę co naprawdę o tobie myślę.         @Annna2 dziękuję Aniu :)      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...