Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pobiegnę przez pola
tak by wszystkie moje ślady
przykrył śnieg

by zbliżyć się i nie cofnąć

opadanie w miliony
w ich falującą częstotkliwość

zostanę jedną z nich

pod lasem
sześcioramienna

-------------------------

*Leucoium vernum L.

Opublikowano

Ciekawa ta impresja.
Ale...." tak by wszystkie moje ślady..." i dalej..."...by zbliżyć się.. i dalej "w ich falującą ..."
"...jedną z nich.."
Zgrabniej byłoby choć bez jednego "by" i "ich", przecież język polski jest taki bogaty.
Pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Myślałam już o tym, ale wydaje mi się, że odrobinę może zgubić sens w takiej wersji:

śnieżyca wiosenna

pobiegnę przez pola
tak by wszystkie moje ślady
przykrył śnieg

zbliżyć się i nie cofnąć

opadanie w miliony
w falującą częstotkliwość

zostanę jedną z nich

pod lasem
sześcioramienna


Cieszę się, że zaciekawił i dziękuję za sugestie. Pozdrawiam.
Opublikowano

pobiegnę przez pola

Nie tylko przez pola ale również przez czas i pory roku...
Piękno (a właściwie uczestnictwo w nim - częstotkliwość) zmienia płynnie "stan skupienia", od kryształku wody po śnieżną strukturę kwiatu. "Zostanę jedną z nich", to jasna deklaracja, peelka jest po "jasnej stronie mocy" :)
Ma wdzięk i żarliwość.
:)

Opublikowano

Czytałam już, ale chyba co nieco zmieniłaś? Tak, czy owak zupełnie odrywa mnie od ziemi i teraz śnieżeńką sześcioramienną fruwam sobie nad polami! :) Jestem w milionie drobinek tego cudownego zjawiska, z milionkrotną częstotkliwością odczuwam radość ze wspólnego falowania, więc proszę sobie wyobrazić potęgę tej radości kiedy dwoje ludzi może odczuwać zaledwie dwukrotną… ;)

Gdyby tak jeszcze ślady zatrzeć… ech! wracam do roboty :(

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Taka cyrkulacja ;))
I naturalna kolej rzeczy.
Miło wiedzieć, że są jeszcze
inni kompani - "podróżnicy w czasie i przestrzeni" ;))
Deklaracja jasna i bardzo prawdopodobna, takie kwiatki widziałam ostatnio na cmentarzu, ale nie tylko tam ;
Podzięki serdeczne, pozdrowienia wiosenne :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak Dorotku pierwszy powstał w zimie przy innych temperaturach ;))
Publikowany na "P".
Wtedy płatki śniegu, teraz płatki kwiatka. Jeden i drugi sześcioramienny :)
Przy takiej "lekkośći odbioru" nie trzeba zacierać śladów.
Estry mogą "deptać" po kwiatkach ;)))
Zjawiskowe rozczytanie :))
Dziękuję i pozdrawiam ciepło.
Opublikowano

Pamiętam, pamiętam te gwiazdki, podmienione tutaj na delikatne kwiatki - nie takie znów bezbronne (lepiej nie zjadać podobno ;), ale wszędzie chronione. Nie zmieniłam zdania - zmieniła się tylko pora roku. Pozdrawiam "częstotkliwie" :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja nic nie podmieniałam ;P, tylko tytuł zmieniłam.
Wszędzie chronione i odporne na mróz, a jak ktoś podpadnie mogą podtruć ;))
Fajnie, że zajrzałaś moja Ty częstotkliwa i sześcioramienna :))
Dziękuję i pozdrawiam tak samo :))
Opublikowano

Częstotkliwość - ulotne chwile harmonii ze światem, współbrzmienia - to zazwyczaj dzieło przypadku, epizodyczny traf bez konsekwencji, W przypadku "śnieżycy..." mamy do czynienia ze świadomym wyborem (by zbliżyć się i nie cofnąć), bliskim zatraceniu (by wszystkie moje ślady przykrył śnieg). Byłby to wybór może ryzykowny i dyskusyjny, gdyby nie to, że mamy do czynienia z jego wersją "light". Zachować piękno lodowego kryształu, ogrzewając go nadzieją wiosennego kwiatu...
Życie ponad wszystko...
:)
Dobre.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czytanie to czysta przyjemność kiedy Ty piszesz ;))
Pisanie nabiera jeszcze więcej sensów kiedy Ty czytasz ;))

Po nocy przychodzi dzień, po burzy spokój, po zimie wiosna...
Niech nam będzie wiosna :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Polityk wchodzi do swojego mieszkania jak huragan w brylantowym smokingu, z kieszeni wysypują się złote monety jak deszcz meteorytów, z teczki wylewają się banknoty jak zielona powódź papieru, a złote sztabki uderzają o podłogę jak kły mamuta, rytmicznie, w takt jego serca – serca pompowanego łapówkami. Pudełka po butach trzeszczą jak trumny przepełnione banknotami, mikser wiruje w szaleństwie i pluje monetami, kaloryfer jęczy, dusząc w sobie koperty gorące jak węgiel z piekła, a szuflady wybuchają jak armaty absurdu, plując na podłogę kolejne łapówki, które wiją się jak robaki karmione podatkami narodu. Banknoty tańczą w powietrzu niczym skrzydła szarańczy, opadają na stoły, krzesła, rośliny, na kota mdlejącego w kącie, szeleścią chórem za oknem: – Idioci, głupcy, płaćcie, płaćcie dalej, bo każda wasza złotówka jest jego świętem. W szafie – sejf, w sejfie sejf, w sejfie kolejny sejf, a każdy mdleje od ciężaru złotych sztabek i banknotów, trzęsie się jak pacjent w gorączce, ale polityk otwiera je z czułością, jakby były matrioszkami chciwości, i śmieje się, że nigdy nie będzie ostatniego dna, bo chciwość nie zna spodu. Złote sztabki układają się w piramidy, monety stukają jak werble koronacji, a polityk klęka przy tym skarbcu jak kapłan pychy, całuje banknoty, tuli złoto, wdycha je jak kadzidło, i szepcze: – Jeszcze… jeszcze… naród niech kona, a ja będę królem złotego świata! Dywan próbuje go udusić ze wstydu, kanapa wyje jak pies skatowany podatkiem, lustro pęka i krzyczy: „Patrzcie na monstrum, co żywi się waszym chlebem!” Ale polityk śmieje się, śmieje tak, że ściany pękają, śmieje się banknotami, śmieje się sztabkami, śmieje się narodem za oknem, który stoi w kolejce do życia – z pustymi kieszeniami i pełnym rachunkiem sumienia. Aż wreszcie staje sąd, w progu, z uśmiechem jak bankomat, i mówi jak wyrocznia absurdu: – Te złote monety? Nie jego. Te banknoty w pudłach po butach? Nie jego. Te sztabki pod dywanem, te koperty w kaloryferze? Nie jego, nie jego, nie jego. I polityk wychodzi wolny, czysty jak kryształ w kieliszku szampana, śmiejąc się w złocie i papierze. A naród za oknem, głupi, naiwny, wyzuty – bije mu brawo i płaci dalej, bo wierzy, że ten skarbiec wypełniony łapówkami zbudowany jest dla niego, choć naprawdę zbudowany jest na nim.      
    • @Alicja_Wysocka  Podskakuję z radości i wiwatuję :) Dzięki :) Troszkę poważniej, najpierw AI wygenerowałem sam dźwięk, później potrzebowałem podpiąć pod klip, za poradą copilota tu uwaga nieby się nie komunikują ze sobą, a zainstalowany program wykonał proponowane zalecenia co do videodysku odnośnie do orginalnego pliku mp3, edytując wgrałem dwa pliki dźwiękowe i jeden przesunąłem na osi czasu, chcąc uzyskać odpowiednią głębię, najdłużej walczyłem z z obrazem, dałem sobie spokój z ruchomym, skorzystałem z propozycji pierwszego AI copilota (z którym początkowo nie szło się dogadać, bo wstawiał mi obrazki z tekstem) gdzie była ta grafika, kolejny schodek to export gotowego pliku, premium, pro i płać, to mnie wkurzyło cała praca na marne, więc go nagrałem bezpośrednio z ekranu, ach wspomnę dlatego premium bo te efekty gwiazdek, i przyciemniania to płatna opcja. Na koniec powiem, że opłaciło - dostałem super komentarz :) Oczywiście wywaliłem programy z kompa, mam wątpliwości czy przy moich zasobach sprzętowo-finansowych jest sens na kolejny klip. Zważając że Ai dokonało tu przełomu, oczywiście wiem o tym że tylko dlatego, bo wydałem odpowiednie polecenia. Tylko dlaczego czuję że to proteza?
    • @Sylwester_Lasota Sylwestrze, to musi być pasjonujące zajęcie. Już sobie wyobrażam te nasz wiersze napisane, które nam zilustruje i zaśpiewa AI - życzę powodzenia! 
    • @sam_i_swoi  Nie mam pojęcia jak się to robi, ale słucha mi się i ogląda, tak, że przestać nie mogę. Śpiew i wizualizacja jednocześnie,  przechodzą przez dwa zmysły - a więc podwójne działanie. Na mnie robi duże wrażenie - zostaje w pamięci i przed oczami. Ponadto, AI ma czysty dźwięk, trzyma tonację, można dobrać głos, obrazy, które opowiadają tak, że  bardziej rozumiesz i zapamiętujesz. Jeśli to Twoje pierwsze dzieło, duma może Ci towarzyszyć :)                  
    • @Starzec No widzisz, nawet litery mi dokuczają, dziękuję za czujność :)   @KwiatuszekTe małe też jak widać chodzą parami, jedno, to za mało. Pozdrawiam dobranockowo :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...