Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bardzo dobry. Aż mi się duszno robi i krtań mi się ściska, kiedy się wczuję w sytuację Peelki. Bardzo sugestywnie wyrażone uczucia. Przymierzalnia słów, gdzie żadne słowa nie psują do sytuacji, i wszystko jest "nie moje", cudze - marzenia, spełnienia, pewnie miłość?... A Peelka musi udawać, że modnie się czuje i wygląda.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przynajmniej w zgodzie z tym, co za oknem. (Niestety, w tej "prawdziwej" przymierzalni nie raz widzi się garderobę wysmarowaną cudzymi kosmetykami ;) Dziękuję, Oxyvio, za zapis swoich emocji pod moim. Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kwintesencja a gdzie się podziało moje ja, moja osobowość
smutne

pozdrawiam Jacek


Ciągle jest, tylko przytrzaśnięte przez "obcy róż", ale pewnie z czasem i tę plamę uda się Peelce z myśli wywabić. Dziękuję za czytanie i komentarz. Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ach, jak mnie się podoba Twój komentarz, Madziu :)
Peelka się sposobi do olania, ale nad zdradą przejść bez żalu nie wypada ;)
Buziaki :) I do zobaczenia :)

kopać wrzeszczeć zbezcześcić, ale nie żale wylewać!!!!!!!!
to moja rada dla peelki
:*
:*
nie mogę się doczekać, żeby Cię uścisnąć Myszkino!!!!!!!
buziak!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na marnej jakości zdjęciach wszyscy wciąż jesteśmy żywi a drzewa są soczyście zielone, mimo czerni i bieli.   Przechadzam się pomiędzy zgiętymi starością masztami latarń, szczerzą swoją bezzębność, bezskutecznie próbując rozproszyć ciemności.   Dotykam ziemi, właściwie jest prochem, przesypuje się przez palce nie pozostawiając śladu na spragnionych wilgoci dłoniach.   Księżyc rozpada się na fragmenty, może poraz ostatni, koty zerkają z flegmatyczną dezaprobatą.   Mój chwiejny krok wytycza trasę do w pocie czoła wypracowanej samotności łóżka.   Na marnej jakości zdjęciach na śmierć zapomnieliśmy uwiecznić najwarzniejszych spojrzeń, słów i gestów.   Dlatego nawet koty milczą, nic nie zakłóca przeklętej ciszy, prawdopodobnie ostatecznej.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dokładnie tak jak w komentarzu - serdecznie dziękuje za przeczytanie -                                                                                        Pzdr.uśmiechem.
    • @Alicja_Wysocka Może i tak, a może życie to sen?
    • Płyń we mnie rzeko czarodziejskiego napoju Brangien   Kości moje wypełniają się woskiem i winem   Coś wiem Coś widzę Coś pamiętam   W głębi kwiatu orzecha wodnego wschodzi słońce    
    • Witaj, Janie. Z wiersza wynika, że jakaś Narcyzka Cię usidliła i wciągnęła w świat swoich iluzji. Teraz może być jednak tylko lepiej. Dług zawsze można spłacić, a świat wcale nie jest szorstki i bezlitosny. Dokonywanie wyborów, choć wymaga odwagi, jest świadectwem jednego z największych darów od losu - wolności. Jeżeli się jej boisz, to wcześniej czy później ktoś to wykorzysta i Cię zniewoli, wyczuwając, że tak jest dla Ciebie wygodniej. (Oczywiście mówię do peela, jakby co...) miłego :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...