Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z Morfeuszem
nie odejdę daleko

każdy poranek nakłada twarz
zmęczonego fauna
któremu chochliki wpięły w ogon
krótkoterminowy cyrograf
najskrytszą fantasmagorię

w bezskutecznej pogoni wypatruję
orszaku znajomych zapachów
drzewa z budką kleconych wieczorami
by utrwalić fakturę czarno-białej fotografii
i już samej gładzić rąbek wiosny

Opublikowano

"orszak znajomych zapachów" - świetne jak dla mnie. I jeszcze "drzewo z budką klecone wieczorami".
Melancholia przebija się z wersów, przynajmniej tak czytam. Takie: zamykam oczy i buduję obraz po swojemu, niestety dla samego siebie.
Pozdrawiam Lokomotywo :)

Opublikowano

No, nareszcie! Doczekałam się! To jest to, co lubię Twojego! Wyjęłabym tylko "fakturę", zostawiła "utrwalić czarno-białą fotografię". Może było by lżej. Nie upieram się!!! Rąbka wiosennej kiecki gładzenie! Bardzo ten wierszyk. Uściski i, jak dla wszystkich, żółte pierwiosnki. E.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...