Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Lokalnie, ale zaśpiewali i zagrali dziś pięknie z tekstem Alicji Wysockiej. Ukłon za tekst, Alu :) (Gdzieś od koło 06:18. zaczyna się kawałek.)
Zapraszamy na www.beznut.pl i na koncert 20-go marca do Piotrkowa.

www.tvp.pl/lodz/rozmaitosci/twoje-popoludnie-z-telewizja-lodz/wideo/10022011-2/3937995

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Też już mam :))
Obejrzałam i wysłuchałam z przyjemnością. Piję kawę z mlekiem i myślę o pociągach do Łodzi i Piotrkowa ;)))

Bliżej wiosny przestań myśleć, tylko wsiądź i przyjedź. Nie tylko na kawę z mlekiem - ponawiam zaproszenie :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Też już mam :))
Obejrzałam i wysłuchałam z przyjemnością. Piję kawę z mlekiem i myślę o pociągach do Łodzi i Piotrkowa ;)))

Bliżej wiosny przestań myśleć, tylko wsiądź i przyjedź. Nie tylko na kawę z mlekiem - ponawiam zaproszenie :)))

Właśnie dlatego myślę, że mam nadzieję przyjechać :))
Zaproszenie przyjęte z radością i podziękowaniem :*
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niestety mnie się też nie otwiera. Próbowałam zainstalować wtyczkę i niby się instalowała, a potem znikła. I nie wiem, co mam zrobić dalej. Złoszczą mnie takie rzeczy, mówiąc szczerze.
Czy to nagranie nie może być normalnie "otwieralne"?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Podoba mi się. Jest wiele świetnych fragmentów.
Jeśli chodzi o tekst, czy raczej jego układ w piosence, miałabym trochę zastrzeżeń. Ale nie będę wydziwiać. Sama nie umiem robić piosenek. :-)
Pozdrawiam Zespół i gratuluję Autorce słów oraz Autorom piosenki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Podoba mi się. Jest wiele świetnych fragmentów.
Jeśli chodzi o tekst, czy raczej jego układ w piosence, miałabym trochę zastrzeżeń. Ale nie będę wydziwiać. Sama nie umiem robić piosenek. :-)
Pozdrawiam Zespół i gratuluję Autorce słów oraz Autorom piosenki.

Też już mam, ale to było raczkowanie tekstowe, więc wybacz, Oxyvio :) "Strażnik skrzydlaty" został "aniołem skrzydlatym", bo ten pierwszy artykulacyjnym smokiem się okazał ;)
Pozdrawiam :)

PS
Techniczne zawirowania chyba celowo przez publiczne media wdrożone :( Szkoda, bo "Kawiarnie" mają klimat.)
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...