Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 43
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Izo świetnie zaczęłaś ten wiersz, tj. bardzo naturalnie, z takim młodzieńczym westchnieniem, ale wypowiedzianym przez dojrzałą kobietę, z dystansem dla przeszłości toczy się ten wiersz, nie kalkulujesz, wiesz że wydarzyło się to co musiało się wydarzyć o czym mówią te wersy:
czas martwo spływa po jałowej glebie
utwardza w myślach tylko to co boli

a pamięć pozwala żyć młodością i że nie wszystko przepadło bo" deszcz" (woda) to życie a "ziemia" jak matka rodzi nowe możliwości
wiersz jest bardzo uniwersalny, ja znalazłem w nim kawałek siebie
poezja nie umarła, poezja żyje dzięki takim wierszom i nadziei
wiersz napisany prostymi środkami, ale siła jak te słowa niosą jest mówiąc mało wyszukanym przymiotnikiem jest duża
gratuluję
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślę, że prawdziwie modlić się można tylko swoimi słowami.
Modlitwa, skierowana do różnych sakrum, to też forma poetycka.
Ne zamierzałam napisac modlitwy, ale można i tak odebrac emocje
zawarte w wierszu.
Ciewszy mnie, że pobudza wyobraźnię i dobre uczucia.
Dzięki - heej!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Izo świetnie zaczęłaś ten wiersz, tj. bardzo naturalnie, z takim młodzieńczym westchnieniem, ale wypowiedzianym przez dojrzałą kobietę, z dystansem dla przeszłości toczy się ten wiersz, nie kalkulujesz, wiesz że wydarzyło się to co musiało się wydarzyć o czym mówią te wersy:
czas martwo spływa po jałowej glebie
utwardza w myślach tylko to co boli

a pamięć pozwala żyć młodością i że nie wszystko przepadło bo" deszcz" (woda) to życie a "ziemia" jak matka rodzi nowe możliwości
wiersz jest bardzo uniwersalny, ja znalazłem w nim kawałek siebie
poezja nie umarła, poezja żyje dzięki takim wierszom i nadziei
wiersz napisany prostymi środkami, ale siła jak te słowa niosą jest mówiąc mało wyszukanym przymiotnikiem jest duża
gratuluję
r
Jestem onieśmielona Twoim komentarzem, recenzją wiersza. Jestem szczera: cieszę sie
i to (chyba) nawet nieco bardziej niż powinnam.
Jest mi bardzo miło, dziękuję, tym bardziej, że wiem: jeśli masz uwagi - walisz prosto z mostu - i to bardzo u Ciebie cenię!
Z sympatią
- baba
Opublikowano

"nie wszystko przepadło
jeszcze jest dzisiaj
ziemia od nowa czeka na deszcz"

Ten fragment szczególnie, jednak bez całości nie byłby tak wiele mówiący.
Pozdrawiam Babo Izbo i gratuluję wiersza.

Opublikowano

Babo piękny jest ten wiersz, nie wiem dlaczego, ale napełnił mnie spokojem. Dziękuję za te doznanie, bardzo dobrze się czuję w Twoim wierszu. Aż pachnie dobrym piórem... mmm...

Sztacheta

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pierwsza wersja jest w Warsztacie, dziękuję bardzo za czytanie i to na jednym wdechu.
Rozumiem, że wiersz zaciekawił i bardzo się cieszę taka opinią.
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za gratulacje, a szczególnie za czytanie i dobre słowa o wierszu.
Właśnie ten fragment był poprzednio inny.
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Też piszesz - więc wiesz - staramy się, żeby wyszło jak najlepiej; raz jest
lepiej a raz gorzej, mimo, że się równie mocno staramy.
Zawsze jednak, ten najlepszy wiersz, jest przed nami! Może kiedyś, kiedyś,
uda się go nam napisać!?
Bardzo się cieszę, że przysporzył Ci miłych wrażeń!
Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja zawsze powtarzam, że baby są silne, Tak łatwo się nie poddają przeciwnościom losu!
Bywa, że to, co się stało, możemy dopiero docenić z perspektywy lat. Nawet to, co wydawało
się pechem, z czasem staje się szczęściem. Zawsze wiemy co jest, co było, nie wiemy jednak
co by było, gdyby. Pewnie dlatego życie jest takie ciekawe!
Życzę pomyślności, serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Kiedy się myśli, że wszystko już przepadło, że jest "poza" - dobrze przeczytać tak krzepiący tekst.
Jak zwykle - czysto i przejrzyście, ale symboliście, metaforzyście;)

Mam skojarzenia z "balonikiem" Okudżawy.

Cieplutko, Babo Izbo.

Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Aniu, miło, że zajrzałaś! Ciekawe skojarzenie, myślę, że ten "balonik - hej",
który staruszce powrócił niebieski- może nasunąć takie myśli. A ballada Okudżawy
(i inne) - piękna!
Ściskam
- baba
Opublikowano

Przyłączam się do pozytywnego odbioru wiersza, dwie ostatnie strofki bardzo mi się podobają, tak, deszcz symbolizuje, że to co w naturze nie zginie, a życie zatacza koła, daje nowe szanse, ale też my się zmieniamy. Może wszystko jest ustawione w swoim czasie.
Dziękuję ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo trafne spostrzeżenie Dawidzie! Myślę, że my się zmieniamy nawet szybciej, niż
otaczający nas świat, tylko nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Jeśli choć zastanawiamy się nad tym, to już dobrze!
Człowiek sam buduje swój los, ale ten los, jest jak labitynt: trzeba wejść w odpowiedni korytarz. Nie na próżno życzy się innym (i sobie); szczęścia, zdrowia, pomyślności.
Miło sie z Tobą gawędzi!
Dziękuję, życzę szczęścia
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...