Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Panie Poeto!
Jacku Sojanie!

Korzystając z okazji, że to właśnie w dniu jutrzejszym - tj. 12 grudnia masz swoje osiemnaste urodziny, chcę Ci życzyć wszystkiego co najlepsze, najpiękniejsze, najdroższe sercu i duszy, wielkiej miłości, młodej i niekapryśnej Muzy z krótką spódniczką, wielu wzruszeń twórczych oraz w Twoim całym dalszym natchnionym życiu - mimo wszystko spokoju i oparcia w najbliższych.

Życzę Ci prozaicznych pieniędzy i oklepanego zdrowia, bo bez nich - ani, ani...


Elżbieta
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Falstart ;)
Ale miły ;))
Dziś jest w Polsce 11.12.2010 ;))
Pozdrawiam.


A u mnie już 12 grudnia :)))

:))))))))))))))))))))))))))))))))

ale zaznaczyłam, że 12 grudnia :)))
Agatko - trzeba czytać ze zrozumieniem :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Falstart ;)
Ale miły ;))
Dziś jest w Polsce 11.12.2010 ;))
Pozdrawiam.


A u mnie już 12 grudnia :)))

:))))))))))))))))))))))))))))))))

ale zaznaczyłam, że 12 grudnia :)))
Agatko - trzeba czytać ze zrozumieniem :)

Życzeń się nie składa przed urodzinami, tylko w trakcie urodzin, ale może w Krakowie jest inaczej, jeśli tak to przepraszam i zmykam złożyć życzenia telefonicznie lub na prywatną pocztę ;))))
Opublikowano

Skoro wątek gratulacyjny się już pojawił (nie ważne, że za wcześnie, czy za późno, ważne, że ktoś pamięta), ja też składam życzenia, wszystkiego dobrego, weny i sukcesów!

Ps.
Moje życzenia podwójnie wzmocnione, bo 12 grudnia to także moje urodziny :)

Opublikowano

Elżbieta Królikowska,;

- dziękuję!
i co za niebywałe skąpstwo...tylko 100?
chcę - życzę Sobie i Tobie znacznie więcej!

- także tym Wszystkim, którzy zechcieli pamiętać i złożyli życzenia, także tym którzy nie składali ale pewnie także mają w roku rocznicę tego niezwykłego faktu jakim są Urodziny -

Serdeczności Wszystkim
i podziękowanie

:)))))))

J.S

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiesz moja przyjaciółko kochałam cię zbyt nieumyślnie byłaś pragnieniem łasiło się do mojego nienasycenia   przeznaczenie tworzyło dwie osobne historie smutno mi było czuć chłód w twoim sercu   choć klękałam błagałam o okruch uśmierzenia przestałaś istnieć dla mojego świata   zginęłaś zanim spojrzałam w lustro lunął deszcz ciężarne krople roztrzaskiwały się o sumienie wiedziałaś którędy iść gdzie nie sięga mój oddech nie słychać serca   dla ciebie spisuję tę autobiografię do bólu grafomańską żałośnie wierną a tak odległą
    • celnie   gdzie cię można odnaleźć teraz gdzie cię szukać w przestrzeniach jakich gdy u wielu jesteś na ustach jak przykrywka eurokloaki   zabierają nam cię wciąż po kawałku odcinają kolejne kupony jesteś prawie jak slogan wytarty na drobne dokładnie zmielony   pozdrawiam
    • Zaimponowałem A, zamiast ją zdobyć. Wyszło nam takie miałkie, bezzwiązkowe niby jednak coś, ale nie do końca. Mówiła mi czasem, choć za mało ją słuchałem, a i ona nie słuchała, no nie o to chodzi, no niestety Daniel, nie o to chodzi... Zamiast zdejmować ubrania z siebie i fotografie z otoczenia, zdejmowaliśmy śmiechy i uśmiechy z naszych twarzy. Nosiliśmy i bywało, że wspólnie ten niewątpliwy ciężar niełatwej relacji. Raz poryw, innym razem nudna stagnacja. Czasem też się człowiek i powiezie i przewiezie. Nasze bliżej było ciągle mocno niesprecyzowane. Jakieś to takie wyszło lub nie wyszło i napięte i nadęte i dęte. Coś jak AI dente. Relacjonując kumplom to coś z A musiałem bez przerwy te osobliwe szarości kolorować i koloryzować, bo opowiadając im prawdę kiepsko bym wyszedł w tej bezbarwnej opowieści, gdzie momentów było zdecydowanie za mało. Nawet patosu, ważne przecież, choć kontrowersyjne pojęcie, w tym wszystkim było za mało i tylko tyle co kot napłakał, notabene mowa tu o takim kocie, który umie płakać, a bywają takie koty.   Warszawa – Stegny, 08.09.2025r.
    • na naszej planecie dobrze widzi się jedynie w ciemnościach. tu książę władający całym globem okazał się zbyt mały, by żyć, uniósł się na ulotną chwilę, po czym rozprysnął, niczym przekłuta bańka mydlana. ledwie widoczne drobinki jego ciała osiadły kropelkami na trawie, po której, w poszukiwaniu tajemnic do odkrycia, przeszedł mój kot. a potem w domu wskoczył mi na kolana (pamiętasz? wymyśliłaś mu wtedy ksywkę, co brzmiała bardziej jak rycerski przydomek: Kryspin Rosołapy). tak: cząstki książątka wszechpaństwa są roznoszone na miękkich poduszeczkach. mówię ci słowa o tej wilgoci sięgając nimi aż po granice oddania.
    • @Alicja_Wysocka Dobrze, peel tego nie zrobi. @Berenika97 Dzięks za obszerny, wyczerpujący komentarz. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...