Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nieoswojone kłębią się lęki
niczym zmierzwione jesienią trawy
śródleśnych polan wilgotnych mgłami
nadziei zwiewnych jak sny nad ranem

żarliwość głosu i każde słowo
wpisane w ciszę zamkniętą w granit
uparcie niosę wyryte w myślach
tęsknotą dłuta do ręki mistrza

ciemność niemocą objęła zmysły
czas w mroku palić lampkę oliwną
odnaleźć spokój zapomnieć może
gdy złudy wrócą bujaj mnie proszę

dobry sen przyjdzie zostawi pamięć
ukołysania w czułości ramion

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miło mi Jacku, że przeczytałeś, choć nie przeczytałeś zbyt uważnie.
W żadnej strofie nie rymują się wersy pierwszy i drugi, tylko trzeci z czwartym,
co nie znaczy, że to coś zmienia w Twojej opinii. Doceniam szczerość i cieszę się, że inne uznałeś za lepsze, zapraszam w przyszłości do czytania i wyrażania
zdania na ich temat.
Dziękuję, pozdrawiam serdecznie
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Bolku za obecność i piękny wiersz,
pewnie to moje wierszowanie jak każdemu; raz
wychodzi lepiej, raz gorzej, ale odczuwamy piękno
natury - bardzo podobnie!
Dobrych, kolorowych snów!
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przyznam, że i o mnie też sen ostatnio zapomina. Przeważnie są jakieś powody
i wtedy by się przydało ukołysanie. Jest mi bardzo miło, po przeczytaniu Twojego
komentarza: nawet nie chodzi tyle o ocenę wiersza, chociaż to dla mnie ważne,
ale utworzyła się taka fajna aura. Kołysze mnie.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję, pozdrawiam serdecznie
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo mi przyjemnie to słyszeć (czytać!), czuję się pogłaskana, ukołysana.
Jest mi to szczególnie miłe, ponieważ jest jakby moda na wiersze bez rymów. Ja sama
próbuję też takie pisać, dobrze sprawdzić się w różnych formach, ale przykro
mi czasem, że w wierszach odchodzi się od rymów.
Dziękuję za czytanie i tak sympatyczny odbiór wiersza,
serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo mi przyjemnie to słyszeć (czytać!), czuję się pogłaskana, ukołysana.
Jest mi to szczególnie miłe, ponieważ jest jakby moda na wiersze bez rymów. Ja sama
próbuję też takie pisać, dobrze sprawdzić się w różnych formach, ale przykro
mi czasem, że w wierszach odchodzi się od rymów.
Dziękuję za czytanie i tak sympatyczny odbiór wiersza,
serdeczności
- baba

Bardzo lubię rymowane wiersze, ale je trzeba umieć pisać, ja nie umiem, może dlatego chętnie je czytam. A przy "Kołysance" poczułam się znów jak małe dziecko.

Sztacheta
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo mi przyjemnie to słyszeć (czytać!), - baba

Bardzo lubię rymowane wiersze, ale je trzeba umieć pisać, ja nie umiem, może dlatego chętnie je czytam. A przy "Kołysance" poczułam się znów jak małe dziecko.

Sztacheta
Umiesz, umiesz! Jak dużo czytasz, to na pewno potrafisz! Spróbuj!
Ważne, żeby się lubiło to, co się robi. Cmoki jak smoki!
- baba - hej!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wersja AI.    Utkana z siniaków, idę jak ktoś, kto zapomniał, że kiedyś tańczył.   Kolana pamiętają kamienie, dłonie – ciężar bez imienia.   W świecie, gdzie blizny nie pasują do sonetów, próbuję wymyślić lekkość:   czy to gest? czy krzyk? czy może pozwolenie, by ziemia mnie chwilę niosła?
    • Jakże doceniam chwile spokoju, które mnie czasem łapią za gardło, bo dla mnie spokój jest wart zachodu, jakby wartościa był nieprzemijalną. Wzrusza mnie kiedy spokój dotyka łagodną dłonią ramienia duszy. Codzienność w niebie się wtedy mieni. Nic więcej nie chcę - pancerz się kruszy.   XxxxX     Spokój czasem dusi mnie ciszą, a wtedy wiem – warto żyć dla tego ciężaru.   Gdy dotyka ramienia duszy i codzienność mieni się jak szkło w słońcu, pancerz pęka  
    • Fajne jak duchy przeszłości. 
    • widzisz te oczy i czytasz jak przydaje intuicja się nie myli - tak, to ona   wiesz dlaczego cię mdli i unosi - tak nie czułeś żadnej więc pożądasz   t e g o   języka   wchodzi w ciebie od nowa   oblepia rozpychając naskórek rośniesz i bez dotyku  gotowy   tęskniłeś   zwinnie  dobiera maskowanie sprawdza jak - przereagujesz (?)   lecz rozpoznasz zmętniałą aurę - skręca się i wycofuje   liczysz pętle i zapominasz o prostych   ***   ja? chyba umiałabym zważyć (mówią, że wszystko można     jeśli w imię miłości)   lecz kiedy powtarza bierz mnie wypalona z kiepem w dłoni od środka podeszła żółcią - odrzucam   współczucie   w źrenicach toczy się czysta przegrana kroku nie może zrobić w a r u j e   tam, gdzie wystarczą słowa wierzysz, że mogą być - doczekanym cudem   pod koniec drży krztusząc się płaczem   "jedyne co chciałam   ja...ciebie naprawdę"   przechodzi, a za nią echo domawia:   przez dni i noce na służbie   będziesz mi nieustannie i nawet chwili nie dojdziesz   *** tylko czy jeszcze rozumiesz?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...