skrzydłom

[JacekSojan]

...bo my jesteśmy jak ptaki mijające się w locie, każde na innej wysokości chmur uwija się z wiatrem w pogoni za swoim spełnieniem; może jesteś kraską a ja gawronem - patrzymy na siebie jak na egzotyczny świat, pośród szeroko rozpostartych skrzydeł pilnując swoich sterówek, swoich szlaków, odlotów i przelotów;
krzyżują się nasze drogi, czasem mamy ochotę na to samo - ale omijamy się, mocą przeznaczenia, instynktem przetrwania kołując tylko, wirując i krzycząc o zmierzchu lub o świcie, ale krótko - tyle tylko, ile trzeba czasu na wiersz...

[Tali Maciej]

napiszę lakonicznie, odleciałem...
jakbym miał czas pojawiłbym na wieczorku autorskim, żałuję, ale znam twoje wystąpienia, wiem, że będzie wyśmienicie
pozdr

[Dorota_Jabłońska]

kochający bliższy jest bogom
niż kochany
któż by nie chciał
położyć się przy bogu
zjeść śniadanie z bogiem
pocałować boga
posmakować boskości

[dawniejbezet]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czy to nie psuje wiersza (czyniąc z niego jedynie - erotyk)?
W tym kontekście "przeloty" są znaczące. (sabat czarownych już - jak widzę - się rozpoczął)
"swoje spełnienie", "moc przeznaczenia" - to jest tylko wata cukrowa, zapychanie oczu czytelnika (rodzaj dęcia w trombitę).
Dla mnie zostałoby tyle:

[JacekSojan]

Tali Maciej.;

- liczyłem że jednak będziesz;
ale rozumiem, obowiązki!

tańcz zatem, tańcz!
:))!

J.S

[juliajaz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja powiem, że nie rozumiem takiej formy zapisu, poza tym dlaczego po średniku jest przecinek?

[JacekSojan]

Dorota Jabłońska.;

pytanie: kto komu bogiem...choć z doświadczenia wiem, że wojna bogów oznacza zawsze koniec świata, ale daje początek innego świata innych bogów...i nigdy nie wiadomo, który lepszy bóg i świat...

:))!

J.S

[JacekSojan]

dawniej bezet.;

A tak? -

...jesteśmy jak ptaki mijające się w locie,
każdy na innej wysokości chmur
uwija się z wiatrem;
może jesteś kraską a ja gawronem
- patrzymy na siebie
pośród szeroko rozpostartych skrzydeł,
swoich sterówek, swoich szlaków
odlotów, przelotów;
czasem krzyżują się nasze drogi,
- ale omijamy się,
instynktem przetrwania kołując tylko,
wirując i krzycząc o zmierzchu lub o świcie,
krótko -
tyle tylko, ile trzeba czasu
na wiersz...

[Ran_Gis]

. * * *

ptaki w locie
na różnych wysokościach
kraska
wyżej gawron
patrzą na siebie
szeroko rozpostartymi
skrzydłami
gdy się krzyżują
krzyczą
tyle
ile trzeba na wiersz...




Jacku prowokujesz od rana do roboty i to jest fajne.

pozdrawiam Ran

[Marat_Dakunin]

A propos Boga, to życiowo uwikłany ironista Kundera napisał był jednak chyba coś takiego:
wiara w Absolut wymaga raczej absolutnej akceptacji niż absolutnych wymogów (w sensie idealnym)..No, trochę strawestowałem. Ale to i a) banał b) nieprawdziwy do końca

Udanego wieczoru, za Białoprądnickim zdajsie jest basen.? ale zimno już..

[Piotr_Płoszaj]

Odleciałem ;)

[anton]

za mało wiersza
za dużo piany

[BARBARA_JANAS]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

znowu się zaczyna maskarada ?

[JacekSojan]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

- siedzisz przy kuflu?

J.S

[Cezary Sikorski]

Jacku,
potrafisz czarować tą długą frazą.
Nie ma tu czasu, nie ma żadnej "w porę postawionej kropki".
Jak mgła - nic nie widać, a strach patrzeć.
Pozdrawiam
Cz.

[JacekSojan]

juliajaz.;

- a kto zrozumie chochlika?
:)
poprawione!

J.S

[Stefan_Rewiński]

Pomyślę jeszcze.

[Marysia Wróbel]

Gawron z kraską ma ochotę na jedzenie.

MW

[Mateusz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.