Anna_Para Opublikowano 20 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2010 mój prywatny kohelet zamknął budkę z odpustami. cóż, weekend, dlatego ciebie, anno, proszę, odpuszczaj po jednym grzechu na dzień za każdą noc. spójrz, nie wstaję z klęczek, łatwiej im pluć w twarz, wkładać palce w jedyne oko, jakie mam, na środku czoła. ja – cyklop w sukience, monstrum w zbyt cienkiej, zbyt różowej skórze, zawsze nadto delikatnej wokół brodawek. pamiętam więcej grzechów, niż zdążę wyznać. a powinnam wykrzyczeć. usta - zasznurowane.Poprawiony mój prywatny kohelet zamknął budkę z odpustami. cóż, weekend, dlatego ciebie, anno, proszę, odpuszczaj po jednym grzechu na dzień za każdą niesamotną noc. spójrz, nie wstaję z klęczek, łatwiej im pluć w twarz, wkładać palce w jedyne oko, jakie mam, ja – cyklop w sukience, monstrum w zbyt cienkiej, zbyt różowej skórze, zawsze nadto delikatnej wokół brodawek. pamiętam więcej grzechów, niż zdążę wyznać.
Anna_Myszkin Opublikowano 20 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2010 Jest tutaj, a wydaje się kompletny. Trafił po pierwszym czytaniu. Wymruczane nie jest mniej ważne, a zastępczy "kohelet" też wystarczy . Zazdroszczę pomysłu :) Dla grzesznej peelki prawie biblijne przesłanie-pocieszenie: www.youtube.com/watch?v=W4ga_M5Zdn4
Anna_Para Opublikowano 20 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2010 Anno Myszkino: Dzięki bardzo. I za recenzję i za piosenkę. Piękne obie. Cieplutko pozdrawiam. Para:)
dawniejbezet Opublikowano 20 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2010 W końcu jest dramatycznie (kostiumy i rekwizyty, ale i trochę prawdy), tylko ta pointa dopowiada... Gratulacje.
Anna_Para Opublikowano 20 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2010 Dawniej??? No, dopowiada... Pomyślę. Bardzo dziękuję! (Doczekałam!!!) Hurrrraaaa! Wdzięczna Para:) Ps. Cieplutko.
dawniejbezet Opublikowano 20 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. a może jakoś tak?
Anna_Para Opublikowano 20 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2010 Doskonały pomysł. Serdeczności, Łaskawco. Dzięki, dzięki. Wdzięcznie, Para;) więc będzie tak: mój prywatny kohelet zamknął budkę z odpustami. cóż, weekend, dlatego ciebie, anno, proszę, odpuszczaj po jednym grzechu na dzień za każdą niesamotną noc. spójrz, nie wstaję z klęczek, łatwiej im pluć w twarz, wkładać palce w jedyne oko, jakie mam, ja – cyklop w sukience, monstrum w zbyt cienkiej, zbyt różowej skórze, zawsze nadto delikatnej wokół brodawek. pamiętam więcej grzechów, niż zdążę wyznać.
Wilcza Jagoda Opublikowano 20 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2010 bardzo mnie zauroczył twój wiersz Paruniu!!!
Anna_Para Opublikowano 20 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2010 Jagódko: Bardzo Ci dziękuję. Pozdrawiam cieplutko, Para:)
wanesa_ciska Opublikowano 21 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2010 podoba mi sie ta mruczanka z zasznurowanymi ustami w te nie -samotne noce ,,to jak rozliczenie sie ze sobą ....bardzo ...
Anna_Para Opublikowano 21 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2010 Wanesko, miło mi. Dzięki, że czytałaś. Cieplutko, Para:)
Ewa_Kos Opublikowano 21 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2010 rozmarzyłam się na temat tych grzechów, co to pamięci nazbyt, a czasu zbyt mało:) Piękny wiersz.Gratuluję! Pozdrawiam serdecznie:) E.K.
Anna_Para Opublikowano 21 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2010 Ewo, bardzo dziękuję. Miło mi, że zaczęłaś czytać moje wiersze. Cieplutko pozdrawiam, Para:)
Magda_Tara Opublikowano 21 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2010 podobają mi się obie wersje ale pierwsza - bardziej (nie znam się, więc nie jestem wiarygodna :*) wiersz jest przepiękny buziak, Paro.
Anna_Para Opublikowano 21 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2010 Mam ten sam problem. Obie mi się podobają!;))))) Uśmiecham się po Twojemu, Taruniu. Dzięki piękne, że jesteś zawsze. Cmok. Cieplutko, Para:)
Tomasz_Biela Opublikowano 22 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2010 obydwie wersje są niczego sobie / już nic nie poprawiaj bo przedobrzysz / do kolekcji ulubionych / cierpkie groteskowe wyważone i absurdalnie delikatnie poprowadzone / / t
Tomasz_Biela Opublikowano 22 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2010 mój prywatny kohelet zamknął budkę z odpustami. cóż, weekend, więc ciebie anno, proszę, odpuszczaj po jednym grzechu na dzień za każdą niesamotną noc. spójrz, nie wstaję z klęczek, łatwiej im pluć w twarz, wkładać palce w jedyne oko, jakie mam, ja – cyklop w sukience, monstrum w zbyt cienkiej, zbyt różowej skórze, zawsze nadto delikatnej wokół brodawek. pamiętam więcej grzechów, niż zdążę wyznać. / nie wiem czy kosmetyka powyżej jest słuszna chociaż znikoma i nie wiem też po co się wtrąciłem możliwe żeby jeszcze raz sobie go poczytać na żywca ;)
Anna_Para Opublikowano 22 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2010 Tomaszu, dzięki piękne. Wiersz przeszedł tornado już... Nie będę już go poprawiać. Ale... czy ja wiem? Nie wiem. Dzięki piękne, że wracasz. Dzięki. Cieplutko, Para:)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się