Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czy jeszcze żyją w tej Pani paprocie
mleczne rdesty przytulie brody turzyc
czy jeszcze potrafi zatopić w słowie
dziurawce śródpolne dla nich zanucić

czy jeszcze żyje w tej Pani zawilec
broszki w sukienkę niechcąco przypięty
i czy zdążyła chociażby na chwilę
skrzyknąć na klomby cały świat zieleni

czy żyje ta Pani co z niej fruwały
dmuchawce wiosny gdy tańczyła boso
złocienie oczu płatki rzęs zgarniały

czy żyje w tej Pani choć gorzki bobrek
bredzą że przystaje że częściej obok
chociaż nie zapadła na struny głosowe

Opublikowano

Lońka, pour toi:


Dla Ciebie, Leonio.

dla Leośki wierszyk za wiersz ;)


ta Pani rozpachni się jeszcze rozśpiewa
niech miną ponure dzionki i wieczory
i oczy bławatne skieruje do nieba
i dmuchnie dmuchawcem w sam środek

rozmowy

a jeśli opowie tamten Pan tej Pani
cudowną bajkę a ona uwierzy
upleciesz Poetko taki wiersz
że sami odejdą grzeszyć

twoimi wersami


:)
dziękuję najpiękniej, Leo.
wiesz, bo już dziękowałam tam

a Twój wiersz... klasycznie nieklasycznie piękny :))

Opublikowano

Bo też właśnie o to chodzi, że nie tak bardzo ważne, czy klasyczny, czy nieklasyczny, jak ważne, że (tak powiem) naturalnie naturalny, czyli z potrzeby ludzkiej, jaka by ta potrzeba (bliższa czy w szczegółach) nie była. A przynajmniej ktoś czytając ten wiersz, żeby przez „literaturę”, a więc literackości ramy nie miał utrudnionego dostępu do treści (komunikatu) i przesłania wiersza. Po prostu, żeby ten wiersz przemówił i (być może bez końca) przemawiał. Pozdrawiam

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...