Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Młodzi i gniewni-(Miłosne igraszki-(erotyk)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

moja droga

dobrze być głupcem
podążać za sercem
i dać się zwieść

piszę dla ciebie ten wiersz
którego nie przeczytasz
znałem cię od zawsze od tysięcy lat
radość ściskała mi serce
kiedy noc płoszyła dzień
rozpalała w nas wciąż nowe ogniska

w rozkosznych zmysłach z tabu tajemnica
zdeptaliśmy te świętości zgwałciliśmy w cenzurach
bo nie ma wolnej miłości bez wyzwolenia

a była
bezkresna jak ocean piękna jak dzika natura
szukaliśmy wciąż nowych emocji
przy blasku księżyca
byłaś królową nocy
ja księciem twych snów

igraszką tym nie było końca
młodość potęgowała uczucia
kochaliśmy się do szaleństwa
miałaś cudowne włosy jak płonąca miedź
w bursztynowe fale czesane po plecach

tak nam grała miłosna pieśń
w słodyczy ust zmieszana z kwaśną goryczą
miałaś w sobie niepowtarzalny wdzięk
mi też nie brakowało nic do życia

czułem się jak stek pieczony w mikrofalówce
błądziłem jak ślepy grzech po twym łonie i piersiach
wyzwolony seks był naszym lekiem na chorą duszę
w głodnym ciele młode żądze miały swoje ujścia

Ars amandi z Kamasutrą
były naszym głównym daniem
na śniadanie w obiad i kolację

a na deser
abc dobrego wychowania
z bitą śmietaną

kochana

Opublikowano

"w rozkosznych zmysłach z tabu tajemnica
puszczona wodzom fantazji biegła w wolny step
nie ma czystej miłości bez cierpienia"

Autorze, napisz to po polsku!

I... powiem to, powiem: zerżną Cię, inaczej mówiąc, będą Cię walić i to publicznie na orgu. Ale, jak mówili Rzymianie: chcącemu nie dzieje się krzywda.

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ach, jak ja Cię lubię za ten wpis. Mimo pochlebstw - tak odczytuję Twoje odczytanie, mojego odczytu Twojego wiersza - proszę, o poprawne napisanie ( po polsku ) tego, o co poprosiłem w poprzednim wpisie ( przepraszam za to słowo - wpisie ). Umożliwiłoby to nam kontakt intelektualny, co mogłoby skutkować wspólną pracą nad Twoim dziełem, dla jego dobra.

Pozdrawiam

PS

Wsłuchaj się uważnie w wypowiedzi kobiet. Wyciągaj wnioski. Pisz dla nich piękne liryki.
Opublikowano

Wiersz, zaiste że nie w moim guście, ale dociera do mnie. Bo musiałbym być chyba głuchy i bez serca, żeby nie zwrócić uwagi na igraszki (powiedzmy że) słowne bohatera lirycznego wiersza. Pozdrawiam

Opublikowano

Na moje widzimisie to ten wiersz właśnie podoba mi się ;
;)
Zastanawia mnie to ''nie przeczytasz", od czego to zaleźy
w szczególe czy i w ogóle?
No cóż, uśmiecham się jakby trochę teraz pewniej do tego
wiersza.

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wsłuchaj się uważnie w wypowiedzi kobiet. Wyciągaj wnioski. Pisz dla nich piękne liryki.
Młodzieńcze, łatwo Ci mówić bo jeszcze nie miałeś do czynienia z kobietami i nie wiesz,
jak trudno się z nimi porozumieć ;-)



Gniewny poeta z ul. gen. Maczka
rzekł raz, że ma siwego Wacka.
Gdy zgorszyły się panie,
jak nie wydrze się na nie:
"syna Wacka, płci ty prostacka!"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wsłuchaj się uważnie w wypowiedzi kobiet. Wyciągaj wnioski. Pisz dla nich piękne liryki.
Młodzieńcze, łatwo Ci mówić bo jeszcze nie miałeś do czynienia z kobietami i nie wiesz,
jak trudno się z nimi porozumieć ;-)



Gniewny poeta z ul. gen. Maczka
rzekł raz, że ma siwego Wacka.
Gdy zgorszyły się panie,
jak nie wydrze się na nie:
"syna Wacka, płci ty prostacka!"




fakt, muszę jeszcze z wielu pieców chleba powyjadać
tak by móc z wierszami szanownego Tango, pogadać

idąc śladem poety z ulicy, jak jej było, generała Maczka
czytając swingujące: płci ty prostacka. chwyciła mnie padaczka :))))))))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Młodzieńcze, łatwo Ci mówić bo jeszcze nie miałeś do czynienia z kobietami i nie wiesz,
jak trudno się z nimi porozumieć ;-)



Gniewny poeta z ul. gen. Maczka
rzekł raz, że ma siwego Wacka.
Gdy zgorszyły się panie,
jak nie wydrze się na nie:
"syna Wacka, płci ty prostacka!"




fakt, muszę jeszcze z wielu pieców chleba powyjadać
tak by móc z wierszami szanownego Tango, pogadać

idąc śladem poety z ulicy, jak jej było, generała Maczka
czytając swingujące: płci ty prostacka. chwyciła mnie padaczka :))))))))))

Mam wrażenie, że nie każdy cytat, choćby nawet bardzo pasujący do treści wiersza, lub komentarza się nadaje i nie obraża wiersza, oraz innych komentujących.
Możesz postarać się to wyczuć jakoś Almare ?
teraz niektórzy komentujący lub autor ulubionych moich treści wierszy
może się nie chcieć pokazywać i już mnie nie będzie miał kto na czysto bronić.
Opublikowano

Fly Elika:mylisz się, co do mnie ja jestem ogólnie obecny.
Tylko dużo piszę, ale mam wgląd na wszystko,
co się tutaj dzieje. Nie trać serca i ducha.
"Co ludzkie nie jest nam obce"
Czy miałbym się czegoś wstydzić?
Wstyd mam zakryty: prawdę powiedziawszy.

Pozdr. b;

J.S

Opublikowano

Fly Elika:Ja nie podważam Twoich wypowiedzi w żadnym przypadku.
Tyko miałem namyśli moją tu nieobecność o której pisałaś.
A ten aforyzm, tak od siebie dodałem. I nie dotyczył komentarza.
Czy jest w tym coś złego?

Pozdr. b;

J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod wiekowym ciałem świat mój zawirował  rozlał się pod sufit i jak morze szumi oczu twoich błękit rozpromienił nicość  roztrzepał powieki obficie zrumienił.    Natarł z siłą wzgórki drodze się pokłonił  jak spóźnione płatki spadały do dłoni  jak spragnione kwiaty soki zasysały tak widziałem głębię w świetle nocy stały.    Trwały ideały waliły pomniki  przez rozgrzane tafle serca przebiegały  tak zaległy w sobie jak pooddychały mocą dłoni wzeszły i razem dyszały.    
    • Wokół sami czerwonoarmiści... Brudni, zawszeni, pijani, Zewsząd słychać głośne ich krzyki, Przecinają pochmurne niebo z ich pistoletów strzały…   Zewsząd same przekleństwa, Wzajemne głośne się przekrzykiwania, Prymitywna sowiecka dzicz rozochocona, Mająca w pogardzie boskie i ludzkie prawa…   Szorstka dłoń zaciśnięta na szyi, Bezlitosnego oprawcy wzrok dziki, Potęgujące grozę rubaszne ich śmiechy, W rosyjskim języku chamskie docinki,   Brzuch przyciśnięty kolanem, Wszelkie wyrwania się próby daremne, Miotane wściekle wyzwiska obelżywe, Przesuwające się po ciele brudne ich ręce,   Nieznośny odór samogonu, Smród ruskich papierosów, Z spękanych i obślinionych żołdaków ust, Budził stłumiony wymiotny odruch,   W twarz wymierzony policzek, Młodej dziewczyny urwany jęk, Zdarty z szyi złoty łańcuszek, Wokół na ziemi guziki rozsypane…   A z tysięcy bezbronnych Polek oczu łzy, Zdławiony szloch w gardle więznący, Dłonią na ustach stłumiony krzyk, Pośród bezmiaru okrucieństwa płacz cichutki…   Pomocy znikąd!... A wokół sama sowiecka swołocz, Do skroni zimna przyłożona broń, Zadany pięścią bolesny cios…   I tylko cicha paniczna modlitwa, W sercu z wolna gasnąca nadzieja, Gdy każda niepewności sekunda, Zdawała się całą wieczność trwać…   I tylko strach paniczny, Nieludzki, odbierający zmysły, Wbijając się swymi szponami, W umysły dziewcząt przerażonych,   Serce każdej z nich przeszył, By wkrótce w wspomnieniach bolesnych, Przez resztę życia się tlić, Pozostając ukryty w podświadomości…   Bezmiaru nieludzkiego okrucieństwa, Na zajmowanych przez sowietów obszarach, Doświadczyła niejedna młoda Polka, Topiąc swą rozpacz w niezliczonych łzach…   Oswobodziciele rzekomi, Naprawdę mściwi bezlitośni kaci, Zasiali swymi okrutnymi czynami, Strach jakiego niepodobna opisać słowami,   Ludzie ci prymitywni i dzicy, Na polskiej ziemi czując się bezkarni, Niewysłowionych okrucieństw się dopuścili, Zastraszaniem i groźbą zacierając ich ślady…   Lecz nam nie wolno zapomnieć, Bólu tysięcy młodych tych Polek, Które w latach wojny nieludzkiej, Sowieckich żołnierzy padły łupem.   O ich niewysłowionym cierpieniu, Winniśmy dziś mówić całemu światu, Przypominając nieukojony ich ból, Pokłosiem będący zdrady aliantów.   By zachłyśnięty nowoczesnością świat, Choć przez chwilę się zadumał, Nad tym jakie sowiecka Rosja, Piekło tysiącom Polek zgotowała.   By ich niezliczone tragedie, Z historii nigdy nie były wymazane, A krzyż jaki niosły przez całe życie, Dla cywilizowanego świata był sumienia wyrzutem…   - Wiersz poświęcony pamięci kilkudziesięciu tysięcy Polek które w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu padły ofiarą sowieckich gwałtów.      
    • @huzarc idealnie przemawia do wyobraźni. 
    • Karby do gza: zgody brak.     Potworkom Ana: koziołkom smok łoi z oka na mokro. Wtop.     Asa pomaca mop: pomaca mop Asa.    
    • Pyskaty pan: napy tak syp.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...