Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

trzydziesty września
tuż przed zmierzchem

młody mężczyzna niesie
zamknięty parasol
jak karabin na ramieniu
robi groźne miny
zabija wzrokiem

chciałabym powiedzieć
że jego ojciec wyprodukował
dwadzieścia pięć milionów plemników
a on pokonał już
dwadzieścia cztery miliony
dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy
dziewięciuset dziewięćdziesięciu dziewięciu
konkurentów

i poczęstować
sezamowym irysem

-----------------------------------------------

Liberty Street

the thirtieth of September
just before the dusk

a young man is carrying
a collapsed umbrella
on his shoulder like a gun
making angry faces
killing with his eyes

I would like to say
that his father produced
twenty five million sperms
and the youngster has already defeated
twenty four million
nine hundred and ninety nine thousand
nine hundred and ninety nine
competitors

and offer him
a sesame fudge candy


Tłumaczenie: Anna Myszkin

Opublikowano

Lekkie, dowcipne spojrzenie kobiety na "zawiłości" ;) męskiej natury. Spojrzenie pobłażająco ironiczne ale też pełne ciepła i "rozbrajające" wiecznego wojownika...
Z przykrością (jako mężczyzna) stwierdzam, że dobre.
:))

Opublikowano

nieźle to wykombinowałaś;
ale zdecydowanie nie podoba mi się wyraźnie tendencyjne,
wręcz szowinistyczno-feministyczne zaniżenie parametrów ilościowych:)
No i Agatko, popraw tego septembera.
Pozdrawiam
jak zawsze:))

Opublikowano

mój dziadek,pan od matematyki powtarzał że otwiera ona wszystkie drzwi,nawet do wiersza,który polubiłem ,pomimo że dziś nie mogę się doliczyć ile lat temu umarł(oczywiście
dziadek,bo wiersz niech żyje jako statystyka dla potomnych)
poczęstowałem się (irysem-dziękuję)
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kurcze, Ty chcesz egzegetę uczyć pacierza ???
Nie średnia, a dolne widełki:))
Pozdrowionka
i zmykam

Eee tam zaraz pacierza ;);P
Aż tak mocnego wrażenia facet na mnie nie zrobił
żeby gadać o pięćdziesięciu, albo o stu milionach !;)))
Tak sobie strzeliłam ;)))
Nie całkiem w ciemno,(czytam to i owo) bo tuż przed zmierzchem...
Dziękuję za wszystkie uśmiechy z ogonkiem i bez ogonka ;))) :)))
Opublikowano

Agato, patrzę i nie ma moich trzech groszy. Widocznie coś pokręciłam i nie przeszedł.
Więc wiersz bardzo mi/sie już wcześniej pisałam :)
Dla plemników (ciekawy temat) we wierszu plus, dałabym dwa - nie idzie :(

Pozdrawiam czerwienią jesieni - Jola.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Im wiek i zmarszczki bardziej ciebie pochłaniają i gdy byłeś bo musiałeś broić na froncie w sytuacji istnienia wielu ważnych decyzji gdy zamieszałeś w niejednej tutejszej relacji urosła ci karma w nie najmniejszą określoność   Karma ta – jeśli w ogóle jest – rzecz jasna wybitnie i właściwie ciebie oddaje opisaniem jest być może zacnym niezacnym podsumowaniem twojego przepływu energii gdzie tyle naplotłeś ta karma – o ile jest – znakomicie cię ujmuje   Tyle tylko, że przecież nie pamiętasz za wiele nie dałeś rady objąć percepcją wszystkich spraw nie słyszałeś nie widziałeś i się nie domyśliłeś wątpiące otoczenie co do wielu bardzo wielu rzeczy nie zdało ci dokładnej relacji z ciebie i z ciebie w sobie   Nawet jeśli mega mnogo po wielokroć wspominasz nawet gdy czas da ci moc chwil na rozmyślania i być może nawet gdy byłeś tutaj mocno uważny i być może przemyślałeś płynące potoki codziennych zamiarów wszystko to zbudowało twoje wyobrażenie własnej karmy   Wcale niełatwo jest się jednak domyślić i objąć pojęciem wiedz i to, że karma faktyczna i karma wyobrażona absolutnie nie muszą być jakkolwiek tożsame byłoby wręcz czymś niepojętym gdyby takowe były siostro i bratku bądźcie spokojni, macie w tym rozdźwięk   Piękna damo jeśli w swe życie mnie kiedyś zaprosisz skorzystam i wejdę w nie z moim rozdźwiękiem karmy oczekuj więc ode mnie nie najmniejszych niespodzianek nie myśl sobie, że przejrzysz w jedną chwilę nasz efekt może się udać tylko dobre lub złe całkiem zamieszanie   Ludzie słowa podobnie jak ludzie czynu i myśli całkiem nierozważnie igrają z pojęciem karmy dziwne im życia i chyba w sumie nie wychodzą podważają ich nawet urosłe własne ziarna i manifesty im lepsi są w skuteczność tym trudniej ich przeto ocenić w świecie jedynie tylko w dziwnych intencjach nieocennym   Jeśli natomiast czegoś co nazywa się karmą nie ma potraktuj ten wiersz jako tylko refleksyjny żart zresztą generalnie w świecie pytań trudno jest o odpowiedzi rozmyślam więc wiem że nie wiem Więc wiem że nie wiesz Świetnie zdaję sobie sprawę że wszyscy nie wiemy.  Ale czy w ogóle chcemy wiedzieć? Ja chyba już nie chcę.    Warszawa – Stegny, 25.11.2025r.   Inspiracja – Poetka Aniat (poezja.org).
    • oboje nasyceni nocną grą witają nas rano jej gesty dotykamy się stopami w  kuchni oddzieleni stołem    rozmawiamy o nowym dniu uśmiechamy się do dzieci jednak myśli nas zdradzają kusząc powtórzeniem nocy
    • @Adler Kruki, czarne i głośne stały się inspiracją.   Pozdrawiam Kruku ;)
    • Na niebie, bez Ciebie, obłoki jak sen, bo wszystko przemija, nawet zryw — serc.   Na niebie, bez Ciebie, toczy się dzień. Morze wiary szumi, sens przebija przez cień.   Na niebie, bez Ciebie,  wiersze - łąki słów, które jak wiatr poniosą, latawiec objęć dwóch.   Na niebie, bez Ciebie,  dozorcą jest czas, który mnie zamiecie, w piach, albo w nas.    
    • @Adler Bardzo przyjemny, spójny wiersz z dobrą intuicją obrazu i nastroju.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...